#R3Iub
Jestem naturystą i często odpoczywam na plażach naturystycznych. I faktycznie odpoczywam, bo nie robię nic niestosownego. Dzisiaj również poszedłem na taką plażę - ciepłe niedzielne popołudnie sprawiło, że chciałem się jakoś wyczillować przed powrotem do pracy. Ale jakoś tak leżąc na piasku, coś mnie nosiło, trochę mi się nudziło. Wszedłem na czat internetowy, tam zapoznałem się z jakimś gościem, który był również na tej plaży, jak się okazało, leżał całkiem niedaleko mnie. I jakoś tak od słowa do słowa, aż w końcu poszliśmy w ślinę i w seks oralny. Doszedłem w jego ustach, więc on miał kontakt z moją wydzieliną, ja z jego śliną.
Tak, moi drodzy, zamiast się odizolować, uwierzyłem na jego słowo, że jest zdrowy. I teraz mam cholerne wyrzuty sumienia, czy aby na pewno był zdrowy? I wyrzucam sobie, że na własne życzenia, przez własną głupotę, mogłem się zarazić, a przy okazji rozwlec tego wirusa na kilka innych osób, które spotykam na co dzień
Uważajcie na siebie i nie popełniajcie podobnych, skrajnie idiotycznych i nieodpowiedzialnych błędów.
'Uważajcie na siebie' powiedział chłopak przed testem na obecność HIV.
Problem w tym, że on się chyba boi koronawirusa, a nie hiva.
Powinien się bać i jednego i drugiego
eee w hiv sytuacja musialaby byc odwrotna by sie zarazic... lub koles musialby miec jakies ranki w ustach, a i tka mezczyzni rzadziej to lapia
ale jak pisalam predzej zgarnie syfa niz korone
Obrzydliwe.
Za to nick pasuje ;)
dzięki za radę, zapamiętam, żeby nie pakować innemu obcemu facetowi kutasa do ust na plaży. Nigdy mi się to nie zdarzyło ale cieszę się, że są tak ostrożni ludzie jak ty aby mnie i przed taką ewentualnością ostrzec:))))
jak ma maseczke to mozesz. opcjonalnie w gumce ;)
ale wetdy podobno mniejsza przyjemnosc
Ej. Skradłeś mi komentarz 🤣
nudzi się na kwarantannie, oj nudzi
wynocha na wattpad
Widać, że odpowiednia osoba do pouczania :)
Czyli coś w tym jest, że w byciu naturystą nie chodzi tylko o to by machać mhm... zgodnie z naturą, ale i o erotykę.
Aż mnie zemdliło. Może poszukaj pomocy specjalisty? Pomoże Ci się uporać z tymi szkodliwymi skłonnościami.
Wszedłes na czat i akurat koleś tam był, na tej plaży?
Rzeczywiście nie robisz nic niestosownego na tych plażach.
Gdybys miał jednak jakaś niestosowną opowiastkę, w przeciwieństwie do tej, to ja chętnie bym przeczytała 😀
He just fucked his mouth on the beach i to nie jest niestesowne dla ciebie?
Sarkazm mode on, norweski kotku
Kocie*. To niesmaczne, gdy mówisz do mnie kotku.
Ok, I tak bardziej lubię aktualny nick. (Dla ciekawych - norweskie "co do k#rwy")
niektorzy mowia przzeszczotliwie :)
alelaskowa ma racje, ten nick bardziej pasuje do twojego stylu ;p
Jak w ogóle przeczytać ten nick? Nawet w głowie mam problem z powiedzeniem głowie hv, chyba, że czytać to chfafin?
Cos w stylu "Wafan" tylko to "a" jest moooocno nosowe
**pieszczotliwie mialo byc. lubie kotki :)
Też mi się podoba, już kiedyś chwaliłam ;)
Bazienka, nie lubię, gdy wypowiadasz się o języku, którego nie znasz, nie lubię, gdy ktokolwiek to robi. Dosłownie to „Ki czort”, faen to czort/diabeł, ale na diabeł jest inne słowo-djevel.
Hva czyta się jak wa, h jest nieme. Jeśli chcesz możesz mówić z dialektem wtedy jest kva- ka. Wypowiadasz to jako wa/ka faaan. Jak mówi się to w emocjach ludzie mówią hvaaaa faaaaaeeeeenn i to o wiele bardziej uspokaja xd możesz też powiedzieć Fyfaen lub samo fyyyyy. Tylko norweskie y to nie polskie y. Ogólnie norweskie przekleństwa są o wiele bardziej łagodne niż polskie, używają ich nauczyciele, dzieci rozmawiając z nauczycielami itd. :) Jeśli ktoś ma ochotę się nauczyć języka chętnie pomogę, ale nie mam ochoty czytać znawcy, który puścił sobie dwa słowa na translate i już będzie pouczał innych.
A mów sobie jak chcesz, tylko się tak do mnie nie zwracaj, bo to nie o mnie chodzi. Mogę być hva, bo hva faen to dwa słowa.
Tak się dzieje, jak nie myślisz mózgiem, tylko fajfusem.
Przebadaj się na wszelki wypadek.