#T4lcK

Kiedy miałam kilka lat, babcia nauczyła mnie dodawania pisemnego. Fascynacja matematyką plus chęć notowania wszystkiego sprawiły, że prowadziłam notesik... z wypróżniania się. Robiłam raport z każdego wyjścia do łazienki. I tak robiąc siku, liczyłam bardzo szybko w myślach – to przekładało się na ilość punktów, a „dwójeczka” w zależności od wielkości dostawała: 5, 10 lub 15 punktów. Na koniec dnia sumowałam wszystkie punkty i porównywałam z poprzednimi dniami...
Whereru Odpowiedz

Mogla cie nauczyc jeszcze liczyc srednia :D

Bezubez Odpowiedz

Przypomniało mi się, jak z bratem wówczas w okolicach zerówki, rozważaliśmy jak zmierzyć siku. W metrach. Informuję, że się da.

Risa Odpowiedz

I co z tego wyszło? 💩

szareokno Odpowiedz

Ja też jak byłam mała to bardzo szybko liczyłam w myślach podczas sikania, bo chciałam sobie mierzyć rekordy w "długości" a nie miałam stopera :D

parohot Odpowiedz

maly statystyk

ingselentall Odpowiedz

Masz umysł statystyka. Gratulacje, to przydaje się w życiu.

Dragomir Odpowiedz

Idealne kwalifikacje do NBP albo jakiegoś ministerstwa pisowskiego.

Dodaj anonimowe wyznanie