#TCWnB
Dopiero po zamknięciu drzwi i zorientowałem się, że samochód stojący za moimi plecami wcale nie był pusty. Siedziała w nim jakaś dziewczyna, przy opuszczonym oknie... dokładnie na wysokości mojego tyłka...
Mam nadzieję, że nigdy więcej jej nie spotkam.
Na pewno nie. Udusila sie biedaczka.
Zagazował ją na śmierć.
Często jak jadę autem puszczam wiązanki. Zawsze sama do siebie, przy zamkniętych oknach. Jednego upalnego dnia wysiadła mi klima i zapomniałam, że mam otwarte okna. Na parkingu niewybrednie skomentowałam jednoge "zamyślonego" pieszego. Facet odskoczył na bok takim susem, że wylądował dupskiem na masce (zaparkowanego) auta obok. Przeprosiła. Gościu uśmiechną się pojednawczo, ale wstyd pozostał.
Są takie niskie samochody? Może to był Pradziadek Przy Saniach a nie samochod?
to pewnie panda była
Wyobraź sobie, że istnieją inne modele nadwozia niż SUV ;)
Wystarczy nie być "z mera ciętym", żeby mieć tyłek na wysokości okna osobówki.
A dziewczyna pewnie leży teraz na OIOMIE.