Niedawno szukałam sukienki na wesele i udałam się do niewielkiego butiku, który polecała mi mama. Pani kasjerka nie wyglądała zbyt miło od samego wejścia i co chwilę rzucała w moją stronę dziwne spojrzenia. Nie zwracałam na nią za bardzo uwagi. Wzięłam trzy sukienki do przymierzenia i już chciałam iść, żeby je na siebie założyć, ale zastąpiła mi drogę. Spytała jaki rozmiar wzięłam. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że 38/40, bo taki zazwyczaj noszę. Uśmiechnęła się do mnie z pogardą i wypaliła "Pani? Pani 38? Przecież to śmieszne. Od razu widać, że 46". Przyznam, że trochę mnie zamurowało, więc tylko uśmiechnęłam się i chciałam ją wyminąć, a ta trzyma te sukienki w swoich szponach i ani rusz. Pytam się grzecznie o co chodzi, przymierzalnia nieczynna czy co? A ona "Pani wybaczy, ale te sukienki nie są dla pani, my nie mamy takich dużych rozmiarów". Trochę mi już to babsko zaczęło działać na nerwy, więc wyszarpnęłam jej te rzeczy i powiedziałam, że lepiej znam swój rozmiar, a ta znowu mnie napastuje i mówi, że jak wątrobianka będę wyglądać, a plus size mają naprzeciwko. Wkurzyłam się niemiłosiernie i wyszłam.
Chciałam złożyć donos do właścicielki, ale jak się okazuje, to ona nią jest. Po całym zdarzeniu jest mi nadal bardzo przykro i sama już nie wiem co mam robić. Z jednej strony mam ochotę jej też narobić przykrości, opisać na wszystkich forach co mnie tam spotkało, ale z drugiej strony trochę mi głupio. I cały czas się zastanawiam, co w tę babę wstąpiło.
Dodaj anonimowe wyznanie
Istnieje coś takiego jak Google Maps, tam możesz na luzie o tym opowiedzieć i zrobić piękną antyreklamę.
nie tylko google maps, pewnie salon ma swoją stronę na fb oraz oddzielną stronę internetową, można w tych miejscach dodać opinię, choć pewnie właścicielka i tak je skasuje
Reklama szeptana jest najskuteczniejsza ;) Nie Tobie powinno być głupio., to jej słoma z butów wystaje.
Wiem co możesz zrobić! Poproś jakąś szczupłą koleżankę aby poszła do tego sklepu i udawała bogatą klientkę, która chce się obkupić. Właścicielka będzie skakała wokół niej jak głupia. Potem koleżanka zadzwoni do Ciebie i powie, że jeszcze jest w sklepie i żebyście tam się spotkały. Ty jak gdyby nigdy nic wejdziesz i będąc oczywiście całkowicie zaskoczoną powiesz koleżance, że tu obsługa jest tragiczna! I obie wyjdziecie. Najlepiej jakby koleżanka była wtedy przy kasie, tuż przed zapłaceniem.
Zacny plan!
Cudo! Niech tak zrobią
no fajny pomysł, a koleżanka niech wybierze najdroższą suknię w salonie ;)
mistrz :)
tylko kolezanka musi miec odpowiednio drogie ciuchy czy dodatki np. torembe liuis vitton, pozyczcie od kogos na te akcje
@Winnygronlisc Fajny pomysł
Fajny pomysł, tylko trzeba się upewnić, że obsługiwać tę koleżankę będzie ta sama baba, co w wyznaniu. Bo niefajnie by było wywinąć taki numer jakiejś niewinnej sprzedawczyni, zatrudnionej w tym miejscu - może się okazać, że wrednej właścicielki nawet w salonie wtedy nie będzie. A szkoda, żeby ją taka akcja ominęła.
Natomiast jak autorka już to zrobi, to poproszę wyznanie :D
To napisz opinie wszędzie gdzie się da - hoogle maps, facebook itp. Być może poszkodowanych jest wiecej tylko nikomu się nie chce nic z tym zrobić.
Jakim cudem to babsko nie doprowadziło do zrujnowania tego biznesu to ja nie wiem
Napisz publiczną skargę :)
Pani najwyraźniej bardzo szybko chce pozbyć się interesu
Pamietam podobna sytuacje dwa razy w tym samym sklepie szukalam sukienki na wesele fakt ze bylam troche grubsza wiec w moim rozmiarze to byly tylko babcine garsonki albo kwieciste luzne kiece z tym ze niektore sukienki sa uniwersalne i takich szukalam na wieszkach i pani zza moich plecow wola tu sa male rozmiary po prawej ma pani na siebie, ja udawalam ze nie slysze i szukam dalej a ta znowu sie drze ze tu za malee na mnie wiec puscily mi nerwy odwrocilam sie i powoedzialam "a skad pani wie dla kogo ja szukam sukienki? Moze dla mamy moze dla siostry moze dla corki, to nie pierwszy raz kiedy pani tak zrobila" babka przeprosila cos tam wybakala ale ja juz wyszlam... uwielbiam takie ekspedientki ktore stana obok i powiedza tu pani nie znajdzie swojego rozmiaru tylko tam tam w dziale dla babc, nosz k... wiem ze jestem gruba daj kobieto chociaz poogladac
Może byłaś podobna do ex jej męża?
To nie powód, żeby obrażać osobę
To mogła być włoska rozmiarówka. Włoskie 46 jest dla szczupłych ;) co nie zmienia faktu, że baba chamska
no ale autorka widziala te sukienki, mogla przymierzyc do siebie... jak cos jest male cyz za male to widac i nie ma co sie ludzic