Mój narzeczony napisał mi, że to koniec, nie wyszalał się, brakuje mu tego, chce być sam.
Mamy 14 miesięczną córeczkę i zrobił to tydzień przed świętami.
Tak się zostaje chu**m roku.
Ja wciąż nie rozumiem, dlaczego facetom odejście od kobiety i pozostawienie jej z ich wspólnym dzieckiem przychodzi tak lekko? Nie wyszalał się? A jak ona też się nie wyszalała to dziecko gdzie? Do okna życia? Co za porypany argument, za dużo wolności miał, gnojek.
Drzazgatv
W sumie mnie to też zastanawia. Nawet jak się kłócę z ukochaną to po maksymalnie godzinie godzimy z łzami w oczach.
Jedyne co mi do głowy przychodzi że nie kochał tylko się zauroczył i miał seks za darmo, więc został bo wygodnie, a jak przyszły obowiązki to zawinął się czym prędzej
Fredrica
Bo mają na to społeczne przyzwolenie. Kobieta, która odda dzieciaka do adopcji, albo zostawi chłopa samego z dziećmi, to jest potwór itd. Jest też ciekawa tendencja - jak facet zostaje sam z dzieciakami, bo kobieta odeszła, to jest bohater, męczennik. Był nawet taki reportaż, facet został sam z 6 dzieci. Nie pamiętam tylko, czy żonie się przypadkiem nie zmarło. Chłop nie umiał pralki włączyć, ani gotować. Pod reportażem ludzie się dosłownie spuszczali z zachwytu, że się nauczył, że stara się jak może, że trzeba mu pomóc, bo jak to.
Mnóstwo kobiet w takiej sytuacji, jak powyżej nikogo nie dziwi.
matriarchat
Osobiście znam dziewczynę, która odeszła od faceta i zostawiła go z niespełna rocznym dzieckiem. Jak się później okazało była chora psychicznie. Dla wszystkich naszych wspólnych znajomych jest skończoną suką bez serca i nie ma po co się pokazywać w naszym mieście. Analogiczna sytuacja - facet zostawił moją znajomą z 2-letnim dzieckiem. I co? Milcząca aprobata i ciche przyzwolenie, "bo nie dojrzał", "przerosło go to", "może kiedyś zmądrzeje, ale dajcie chłopakowi spokój, każdy popełnia błędy" i inne tego typu teksty wstrętnych hipokrytów.
Redhairdontcare
To zależy. Jeśli to była wpadka i koleś proponował jej aborcję czy oddanie do adopcji a ona się uparla, że chce to dziecko, to nie dziwie się, że facet z lekkością odszedł. Też bym odeszła.
Fredrica
Myślę, że to bardziej skomplikowane, niż piszesz, bez urazy :)
Bierny
Jest to kwestia naturalna. Samce większości gatunków mają potomstwo z jedną samicą, a potem odchodzą by mieć z drugą. Nie mówię, że człowiek to zwierzę bez rozumu, ale, że u jednych mężczyzn natura góruje nad rozumem.
livanir
@Bierny nie jest to rzecz naturalna. Pingwiny mają jedną partnerkę na całe zycie. Tak samo słonie- oni nawet jak ją tracą, to nie biorą następnej tylko wpadają w rozpacz.
Fredrica
I bociany :)
SavageM
Fredrika - co wiecej, wiele kobiet jest pietnowanych w takiej sytuacji, bo "rozlozyly nogi nie myslac z kim", "same sobie winne", "trzeba bylo myslec wczesniej" itd.
Serwatka31
Bierny - i właśnie dlatego, że bez ludzkiego rozumu i moralności osobniki mają do tego tendencję, zachowania należy tępić z całą surowością. Przyzwolenie da się rozrosnąć amoralnej tendencji.
Miałam podobną sytuację i powiem Ci, że po latach zrozumiałam, że to był najlepszy prezent jaki mi dał. Zero męczenia się z darmozjadem, który z perspektywy czasu nic nie wnosił do tej rodziny. Jest ciężko, ale wiem że z nim nie byłoby lżej. tak przynajmniej masz szansę na ułożenie sobie życia z kimś godnym tego by z nim je dzielić.
o jakze ci wspolczuje
moj po 6 latach i wizycie u jednej zdziry na szkoleniu przyszedl i rzucil tekstem "ja sie jeszcze nie wyszalalem, a ty mnie ograniczasz"
potem musialam sie przebadac na wszelkie weneryki, dla pewnosci
opowiedz te historie jego rodzinie :) i zaloz sprawe o alimenty, jak najszybciej
bazienka
dodam, ze tez bylo to przed swietami, ale na poczatku grudnia. taki prezent. gnoj zniknal z mojego zycia :)
Zaproponuj mu opiekę naprzemienną - dwa tygodnie Ty, dwa tygodnie on.
Nie po to, by faktycznie takiemu niedorozwojowi oddać dziecko bez kontrolowania co robi, ale po to, żeby do niego dotarło, że zostawia Cię z gigantyczną ilością pracy.
UltimateHope
@Serwatka
To jest najgorszy pomysł na świecie. Wybacz, że tak prosto z mostu, ale robiąc w ten sposób ani do niego nie dotrze, ani nie pomoże dzieciom. Pewne bardzo bliskie mi rodzeństwo do niedawna wychowywane było na podobnej zasadzie i okropnym było patrzeć jak cierpią. Takie dzieci praktycznie nie mają domu, a bycie wychowywanym przez dwie osoby, to też dwa różne systemy i to nie może się udać.
Serwatka31
Ulti, i każdy kto jej dał plusa, przeczytajcie mój komentarz jeszcze raz.
Wyraźnie w nim napisałam, żeby nie dawać mu tej opieki, a jedynie zaproponować, żeby miał chwilę na wyobrażenie sobie, co go czekałaby i panikę gdy będzie próbował się wykręcić.
Ja wciąż nie rozumiem, dlaczego facetom odejście od kobiety i pozostawienie jej z ich wspólnym dzieckiem przychodzi tak lekko? Nie wyszalał się? A jak ona też się nie wyszalała to dziecko gdzie? Do okna życia? Co za porypany argument, za dużo wolności miał, gnojek.
W sumie mnie to też zastanawia. Nawet jak się kłócę z ukochaną to po maksymalnie godzinie godzimy z łzami w oczach.
Jedyne co mi do głowy przychodzi że nie kochał tylko się zauroczył i miał seks za darmo, więc został bo wygodnie, a jak przyszły obowiązki to zawinął się czym prędzej
Bo mają na to społeczne przyzwolenie. Kobieta, która odda dzieciaka do adopcji, albo zostawi chłopa samego z dziećmi, to jest potwór itd. Jest też ciekawa tendencja - jak facet zostaje sam z dzieciakami, bo kobieta odeszła, to jest bohater, męczennik. Był nawet taki reportaż, facet został sam z 6 dzieci. Nie pamiętam tylko, czy żonie się przypadkiem nie zmarło. Chłop nie umiał pralki włączyć, ani gotować. Pod reportażem ludzie się dosłownie spuszczali z zachwytu, że się nauczył, że stara się jak może, że trzeba mu pomóc, bo jak to.
Mnóstwo kobiet w takiej sytuacji, jak powyżej nikogo nie dziwi.
Osobiście znam dziewczynę, która odeszła od faceta i zostawiła go z niespełna rocznym dzieckiem. Jak się później okazało była chora psychicznie. Dla wszystkich naszych wspólnych znajomych jest skończoną suką bez serca i nie ma po co się pokazywać w naszym mieście. Analogiczna sytuacja - facet zostawił moją znajomą z 2-letnim dzieckiem. I co? Milcząca aprobata i ciche przyzwolenie, "bo nie dojrzał", "przerosło go to", "może kiedyś zmądrzeje, ale dajcie chłopakowi spokój, każdy popełnia błędy" i inne tego typu teksty wstrętnych hipokrytów.
To zależy. Jeśli to była wpadka i koleś proponował jej aborcję czy oddanie do adopcji a ona się uparla, że chce to dziecko, to nie dziwie się, że facet z lekkością odszedł. Też bym odeszła.
Myślę, że to bardziej skomplikowane, niż piszesz, bez urazy :)
Jest to kwestia naturalna. Samce większości gatunków mają potomstwo z jedną samicą, a potem odchodzą by mieć z drugą. Nie mówię, że człowiek to zwierzę bez rozumu, ale, że u jednych mężczyzn natura góruje nad rozumem.
@Bierny nie jest to rzecz naturalna. Pingwiny mają jedną partnerkę na całe zycie. Tak samo słonie- oni nawet jak ją tracą, to nie biorą następnej tylko wpadają w rozpacz.
I bociany :)
Fredrika - co wiecej, wiele kobiet jest pietnowanych w takiej sytuacji, bo "rozlozyly nogi nie myslac z kim", "same sobie winne", "trzeba bylo myslec wczesniej" itd.
Bierny - i właśnie dlatego, że bez ludzkiego rozumu i moralności osobniki mają do tego tendencję, zachowania należy tępić z całą surowością. Przyzwolenie da się rozrosnąć amoralnej tendencji.
Pisz od razu o alimenty.
Miałam podobną sytuację i powiem Ci, że po latach zrozumiałam, że to był najlepszy prezent jaki mi dał. Zero męczenia się z darmozjadem, który z perspektywy czasu nic nie wnosił do tej rodziny. Jest ciężko, ale wiem że z nim nie byłoby lżej. tak przynajmniej masz szansę na ułożenie sobie życia z kimś godnym tego by z nim je dzielić.
Niespodzianka.
Współczuję, mnie zostawił facet przedwczoraj (mamy 1.5 roczne dziecko), bo wspomniałam, żeby się rozejrzal za lepszą praca.
napisał... gentleman w każdym calu
o jakze ci wspolczuje
moj po 6 latach i wizycie u jednej zdziry na szkoleniu przyszedl i rzucil tekstem "ja sie jeszcze nie wyszalalem, a ty mnie ograniczasz"
potem musialam sie przebadac na wszelkie weneryki, dla pewnosci
opowiedz te historie jego rodzinie :) i zaloz sprawe o alimenty, jak najszybciej
dodam, ze tez bylo to przed swietami, ale na poczatku grudnia. taki prezent. gnoj zniknal z mojego zycia :)
to nie ona była zdzirą
Zaproponuj mu opiekę naprzemienną - dwa tygodnie Ty, dwa tygodnie on.
Nie po to, by faktycznie takiemu niedorozwojowi oddać dziecko bez kontrolowania co robi, ale po to, żeby do niego dotarło, że zostawia Cię z gigantyczną ilością pracy.
@Serwatka
To jest najgorszy pomysł na świecie. Wybacz, że tak prosto z mostu, ale robiąc w ten sposób ani do niego nie dotrze, ani nie pomoże dzieciom. Pewne bardzo bliskie mi rodzeństwo do niedawna wychowywane było na podobnej zasadzie i okropnym było patrzeć jak cierpią. Takie dzieci praktycznie nie mają domu, a bycie wychowywanym przez dwie osoby, to też dwa różne systemy i to nie może się udać.
Ulti, i każdy kto jej dał plusa, przeczytajcie mój komentarz jeszcze raz.
Wyraźnie w nim napisałam, żeby nie dawać mu tej opieki, a jedynie zaproponować, żeby miał chwilę na wyobrażenie sobie, co go czekałaby i panikę gdy będzie próbował się wykręcić.
Zachowaj tego smsa aby mieć dowód za kilka lat jak się wyszaleje i będzie chciał się widywać z corkà. W życiu bym się na to nie zgodziła!
Za rok, dwa, jak już się wyszaleje, wróci skruszony i będzie prosił o wybaczenie... Bo tak bardzo mu Was brakuje...