#URx5q

Jestem uzależniona od shake’ów z KFC. Codziennie idę i biorę co najmniej dwa od razu. Potem stawiam drugiego na stoliku przy miejscu naprzeciwko siebie, sącząc powoli pierwszego i nerwowo zerkając na telefon. Na koniec, jak już wypiję pierwszego, patrzę na telefon jeszcze raz, ostentacyjnie kręcę głową i zamieniam shake’i miejscami. Ktoś, kto był wcześniej, ma sądzić, że umówiłam się z kimś, ale nie dotarł. Ktoś, kto dopiero przyjdzie, że mój towarzysz (lub moi towarzysze) już sobie poszli.
Uzytkownik404 Odpowiedz

A ktoś, kto pracuje w obsłudze, że masz wymyślonego przyjaciela, któremu codziennie kupujesz szejki, chociaż wiesz, że ich nie lubi 😉

metr50iZyletka Odpowiedz

Nie łatwiej jest jr zabrać na wynos? W sumie to jestem pod wrażeniem jak bardzo ludzie lubią komplikować sobie życie

milA00 Odpowiedz

Jak jem gdzieś na mieście to szczerze mówiąc mam gdzieś co ktoś robi, co je i ile je przy innym stoliku, wydaje mi sie że większość ludzi ma to gdzieś. No chyba, że idą do restauracji i długo czekają na posilek, więc z nudów mogą obserwować inne osoby, ale w KFC nie trzeba długo czekac, więc wniosek nasuwa się sam.

MartyMcFly

No, bo dojrzałych ludzi to nie interesuje, ale pewnie jakiś małolatów tak. Beka, wiesz.
Pewnie tego autorka się boi, co i tak jest głupie, bo można wziąć na wynos.

Makigigi Odpowiedz

A co kogo obchodzi, że wypijesz dwa szejki na raz?

dzijo Odpowiedz

Myślisz, że ktoś nie ma co robić i obserwuje co robisz? Lubisz shake? To pij sobie ile chcesz a nie robisz jakies dziwne kombinacje.

Serwatka31 Odpowiedz

Nikt nie ma problemu z tym, że ktoś kupi burgera + napój, burgera + frytki, napój + frytki, czy nawet dwa burgery, więc czemu ktoś miał by widzieć cokolwiek złego w dwóch shake'ach? xd

livanir Odpowiedz

O nie! J kiedyś kupiłam dwa w McDonald i wypiłam oba czytając książkę! Ale musieli mieć mnie za patole...

GrumpyMule Odpowiedz

Jezeli odpierdalasz takie akcje codziennie w tym samym KFC, to przynajmniej dostarczasz rozrywki pracujacym tam absolwentom filozofii i psychologii 😉

zxzxzx Odpowiedz

A ty przyglądasz się co ludzie przy stoliku obok robią? Co i ile jedzą? Z kim? Na co patrzą? Rozliczasz ich potem w myślach z "normalności"? Jeśli nie, to skąd przeświadczenie, że inni tak robią?

Costamcos

Bo jest skupiona na sobie

zxzxzx

A inni nie są?

Costamcos

Jak komuś się wydaje że innych interesuje co ma w talerzu czy z kim rozmawia, to już moim zdaniem coś z jego ego nie tak :p Oczywiście znajdą się tacy co będą zaglądać co tam u każdego nawet w McDonaldzie, ale nie sądzę żeby w wiekszosci ludzie po to chodzili do fastfoodow. Więc tak, oczywiście każdy z nas jest jakostam bardziej skupiony na sobie niż na innych i nic w tym dziwnego, ale tu nazwałabym to nawet zafiksowaniem na swoim punkcie jeśli czepiamy się nazewnictwa

Gro9 Odpowiedz

Ech. Też bardzo lubiłem te shake'i. Puki mnie znajomek tam pracujący nie uświadomił że z obsługi nikt nie chce tego jeść - bo maszyna robienia ich jest trudna w czyszczeniu - żeby ją dobrze wyczyścić trzeba sporo się natrudzić żeby wszystko porozkręcać. Z tego powodu jest rzadko czyszczona i sporo syfu jest w środku. Jak mi opowiedział ile syfu stamtąd wygrzebują jak już wyczyszczą - nie moge nawet na te shaki patrzeć.

Sheisntreal

Maszyna wymaga w określonym czasie bardzo dokładnego czyszczenia, inaczej się blokuje i nie można z niej korzystać. Rozkręcanie nie jest aż tak skomplikowane jakby się wydawało. Sama mieszanka do shake jest co noc pasteryzowana, maszyna wymusza to działanie więc fizycznie nie ma możliwości, żeby uzbierały się tam jakieś obrzydliwe syfy właśnie przez to, jak maszyna jest zaprogramowana. Dodatkowo do obowiązków pracowników należy również czyszczenie maszyny po każdym dniu pracy, na bieżąco. Nie chcesz, nie jedz, ale ciężko mi uwierzyć, że wszyscy managerowie w restauracji i gm dopuścili by do takiej sytuacji o jakiej mówisz.

chlef123

@Sheisntreal - dokładnie. Załamują mnie ludzie histeryzujący nad jedzeniem z fastfoodów tylko dlatego, że jest z fastfoodów. O lodach/shake'ach/burgerach wymyślają niestworzone historie, że wszystkie są stare, zepsute, wyprodukowane z padłych zwierząt i brudu spod paznokci itp. Pytanie - czy gdyby w maszynie do lodów był syf, to sądzicie, że byście nie wyczuli, bo lody z Maka/KFC rządzą się innymi prawami niż te w waszej lodówce? Nawet jeśli maszyna byłaby brudna, to brak odrzucającego smaku/zapachu oznaczałby w większosci, że szkodliwe substancje/bakterie z tego brudu są obecne w lodach w pomijalnej ilości, nie większej niż w lodach ze stoisk, które latem stoją cały dzień na słońcu i w kurzu.

Dreamliner24

Nawet nie wiecie ile w takim KFC jest różnych kontroli sprawdzających wszystko. Począwszy od standardów brandu czyli np. Czy kanapka jest dobrze zwijana i czy wszystkie składniki są po kolei na swoim miejscu, po świeżość kurczaka i czystość restauracji. Wiec z tym shake to zwykła ściema. Wiem bo tam pracuje. A i uprzedzając pytanie tak to są prawdziwe kurczaki przywożone kilka razy w tygodniu. I jajka w ofercie śniadaniowej również są prawdziwe:)

chlef123

@Dreamliner - serio zastanawia mnie, skąd się w ogóle biorą pomysły, że te jajka/mięso/warzywa w makach i kfc nie są prawdziwe, tylko wysoko przetworzone podróbki, koniecznie produkowane z jakichś tajemniczych, bardzo szkodliwych substancji. to nie są przecież jakieś drogie czy luksusowe towary, tylko powszechnie dostępna u nas w kraju taniocha. nie mówię że zdrowo przyrządzona, bo smażenie na głębokim oleju jednak zdrowe nie jest, ale - czemu ludziom tak trudno zrozumieć, że to jest zwykłe jedzenie?

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie