#UmQZ0
Mamy kota ze schroniska, kotek po przejściach - ktoś go wywalił w lesie, w dodatku ma chorą łapkę.
Zawsze gdy mamy gości przypominam, że kot może się bać i żeby nie głaskać, chyba, że sam przyjdzie. A jeśli nawet przyjdzie to nie dotykać łap, bo nawet nam nie daje.
Są tacy goście, do których przychodzi i wskakuje na kolana i zwykle ci rozumieją przesłanie. Są i tacy ludzie, do których nawet się nie zbliża i ci w większości są napastliwi.
Jeden znajomy podszedł i zaczął dotykać łapki i został ugryziony - nie do krwi, tylko na tyle, żeby się przestraszył i odsunął. Według mnie sam jest sobie winny.
Jak zwierzę nie chce kontaktu to nie należy go dotykać, czy to duży pies czy mały pluszowy kotek. One znają się na ludziach - jak stwierdzą, że jesteś spoko to same przyjdą.
Ze zwierzętami ze schroniska jest jak z dziećmi z domu dziecka. Są skrzywione i słabe...
No spoko,ale co w tym anonimowego?
Strasznie nie lubię odwiedzać ludzi którzy mają zwierzęta. Najzwyczajniej w świecie się boję, jeszcze jak jest daleko i nie zwraca na mnie uwagi ale jak obok siedzi pies albo łasi się do mnie kot to jestem przerażona