#V9jcL
Pojechałem do marketu po rzeczy na jutrzejszy obiad. Na kartce mam zapisane "pierś z kurczaka lub pierś z indyka". I, teraz, kojarzycie te januszowe żarty pt. "Interesują mnie piersi?". Ekspedientki najwyraźniej też. I mają także poczucie humoru i potrafią zaskoczyć.
Podchodzę do lady mięsnej. Rozglądam się za towarem kilka chwil. Miła i młoda (i ładna!) dziewczyna zagaja:
- Co podać?
- Rozglądam się za piersiami, ale nie widzę...
- Bo mam małe...
Ani o milimetr nie podniosłem oczu, aby ocenić.
Najważniejsze to dystans do siebie :)
I na dodatek z poczuciem humoru! Numer wzięty?
@Lexxy Nie, bo ma małe.
Nie, bo jak ma kartkę z zakupami to ma też żonę xD
Mezczyzna z lista zakupow od zony, to smierc wszelkich specow od promocji i trikow sprzedazowych. Moga sobie w d... wsadzic pozycjonowanie towarow, muzyczke czy wielkosc koszykow. Dojdzie najwyzej krata piwa i koniec.
Do marketu budowlanego przychodzi facet i pyta kasjerkę:
- Czy ma pani silikony?
- Nie w 100% naturalne.
Alternatywna odpowiedz kasjerki:
- Jasne, a co, nie widac?
Facet po taksujacym obczajeniu:
- OK, biore.
Rośnie z niej idealna Pani w Mięsnym. :D
Oh ale podwójne standardy w komciach. Hihihi
A ja bym spojrzał i palnął coś Januszowego typu - podobno rozmiar się nie liczy.
To się nazywa dystans do siebie 😁😁