#W9IN2

Mam w bloku niefajnych sąsiadów. Kilka razy kłócili się z moimi rodzicami, przy tym wyzywając ich. Często w weekend z samego rana głośno się zachowują, dlatego nie ma szans na dłuższe spanie.

Pewien czas temu szłam z koleżanką ze sklepu. W tym czasie było do wygrania 10 mln w totka, a dokładnie było dzień po kumulacji. Kiedy mijałyśmy się z moją sąsiadką, specjalnie powiedziałam, że trafiliśmy szóstkę w totka i wygraliśmy pieniądze. Nigdy bym nie pomyślała, że tak po prostu w to uwierzy. A jednak... Fakt, była niezłą plotkarą, ale żeby już na następny dzień ludzie na ulicy czy w sklepie mi gratulowali? Mało tego. Dwie osoby zwróciły się do nas o małą pożyczkę. Wiem, może trochę w tym mojej winy, ale ze strony sąsiadki jest to bardziej nie w porządku.

Na ogół każdy z osiedla wie, że ona ma spiny z wieloma sąsiadami, w tym z nami. Dlatego kiedy ludzie mi gratulowali naszej „wygranej”, udawałam, że o niczym takim nawet nie słyszałam i twierdziłam, że to nieprawda, że to plotki. Gdy gratulowali zaś moim rodzicom, oni nie wiedzieli o co chodzi i również zaprzeczali. Tym sposobem moja kochana sąsiadka została mianowana „Najbardziej kłamliwą mieszkanką osiedla”. Taka tam moja słodka zemsta za pobudki o 6 rano :)
Livarot Odpowiedz

Jeśli ktoś hałasuje o 6 rano albo później , ale przed 22 to nie można mu nic zrobić , co najwyżej zrewanżować się tym samym. Ale jeśli zakłóca ciszę nocną i nie reaguje na uwagi można wezwać odpowiednie służby.

Bumtralalala

W polskim prawie nie ma czegoś takiego jak cisza nocna. Jeśli ktoś zakłóca porządek hałasem, to może być ukarany mandatem nawet o 12tej w południe.

Oczywiście musi być to naprawdę uciążliwy hałas, a nie "głośne zachowanie".

Dodaj anonimowe wyznanie