Nie tak dawno temu urodziłam syna. Za każdym razem jak wychodzę z nim na spacer, zakładam mu na główkę różową opaskę z kokardką. Kiedy ludzie pytają jak córka ma na imię albo mówią coś w stylu "jaka śliczna dziewczynka", ja wtedy z poważną miną odpowiadam:
- Ale to jest chłopiec.
Robię to tylko dlatego, że niesamowicie bawią mnie różnorodne reakcje ludzi na tę wieść.
Dodaj anonimowe wyznanie
Uważaj, doktor Dundersztyc miał traumę po noszeniu damskich ciuszków w dzieciństwie xD
Młody potem będzie chciał opanować obszar trzech województw :D
Kiedyś to właśnie różowy był kolorem dla chłopców. Zresztą nigdy nie zrozumiem "kolorów dla chłopców" i "kolorów dla dziewczynek". Kolor to kolor, póki czujesz się w nim dobrze, noś jakikolwiek.
Pochodzę z rejonu gdzie mnie, chłopca, w dzieciństwie ubierano na różowo. Bo niebieski był kolorem Matki Bożej czyli dziewczynek.
A potem to się odmiemiło, ubranka, zabawki, kartki z gratulacjami itd wszystko jest ogólnoświatowe.
Uznaliśmy to z żoną za terror społeczny.
Zawziąłem się i pierwszej córce przez trzy i pół roku nie ubraliśmy nic różowego. Potem poszła do przedszkola i dowiedziała się że dziewczynki lubią różowy. Wtedy dostała pierwszą różową sukienkę.
Jej radość była ogromna i warto było. Żadna dziewczynka się tak chyba z różowego nie cieszyła :-)
Och ty smieszku ty.
Ludzie myślą, że jesteś jeb*ięta.
Ja w zasadzie jestem tego pewna.
I? Autorkę to bawi i widocznie ma gdzieś to co to ludzie myślą. Co jest bardzo dobre
No jeśli autorkę bawi robienie z siebie idiotki...
Głupie.
O nie , zesikałem się ze śmiechu .
Pięknie! Co za szatan z Ciebie!
Ściskam mocno i pozdrawiam ciepło xD
Co prawda nie jestem zwolenniczką "różowy tylko dla dziewczyn", ale żyjemy w świecie gdzie ludzie tak sądzą i ubieranie chłopca w stereotypowo dziewczęce rzeczy może odbić się na jego psychice.
Oj biedny ten mój syn, nosi czasem coś różowego po starszych kuzynkach ;)
Nie przeinaczaj moich słów. Tak samo nazwanie córki "Drzesika" nie jest niczym złym bo to tylko imię, ale panuje przekonanie że to głupie, żałosne i puste i niczemu niewinne dziecko może mieć problemy przez pozbawioną logiki mentalność. Tylko czy naprawdę warto aż tak się zaprzeć kosztem dziecka?
Pomijając już cel tej „zabawy” , to czasach mody na różne ideologie związane z gender i LGBT to różowa opaska jest jak woda na młyn...
Bez przesady. Śmieszy mnie to dopasowywanie kolorów do płci, jakby róż magicznie czynił z faceta geja. Poza tym kiedyś róż był „przeznaczony” dla mężczyzn, a niebieski dla kobiet (bo różowy jest bardziej krzykliwo-agresywny, a niebieski łagodny)
No i otóż to, ja osobiście się z wami zgadzam, kolor jak kolor. Ale jak mój syn dostał różową grzechotkę to wśród cioć i babć było wielkie poruszenie, że dziewczęca zabawka dla chłopca... i kto to widział.
Nie wiem za co te minusy, uderz w stół a nożyce się odezwą ;)
Generalnie 'noś co chcesz', ale za tęczowy licz sie z większym ryzykiem pobicia.
Był ostatnio taki przypadek że kobieta została zaatakowana za tęczową torbę na zakupy.
Zawsze wina jest atakującego. Ofiara nigdy nie jest winna.
tramwajowe, absolutnie się zgadzam, że nigdy to nie jest wina ofiary, ale jak ktoś na przykład przechadza się nocą sam w niebezpiecznej okolicy to tak jakby sam się prosił o wypadek.
tramwajowe, tak samo jak chodzenie po terenie budowy bez kasku. Są pewnie kroki które można podjąć by się zabezpieczyć przed różnymi wypadkami takie jak założenie kasku, hełmu, zabranie ze sobą gazu pieprzowego, awaryjnych pieniędzy, cieplejszej kurtki, nie chodzenie ciemnymi skrótami, nie pyskowanie dresom, zakładanie kamizelek na kajaki, nie odpływanie zbyt daleko od brzegu. Takie logiczne zachowania które są pomijane przez ludzi. A potem wszyscy się dziwią czemu im się coś przytrafia
Ale lecaca cegla nie decyduje o niczym. Woda tez nie. A czlowiek moze wybrac, czy skrzywdzic drugiego czy nie. Wiec to agresor zawsze jest winny.
Czy ja wiem, czy ludzie atakujący za tęczę myślą bardziej niż przeciętna cegła...
Ogólnie to dość przykre jak tęcza przestała być zestawieniem kolorów i ludzie traktują ją jedynie jako symbol lgbt+