#Xhx1O

Alkohol piję jedynie okazyjnie na jakichś przyjęciach, więc niezbyt często martwię się tym, czy mam nadal alkohol we krwi, gdy wsiadam za kółko. Jednak trafiła się okazja, kilkanaście kieliszków, a w następny dzień muszę pojechać poza miasto.

Szybka kalkulacja i wychodzi, że już powinienem być czysty, ale dla pewności postanowiłem jechać na komisariat i sprawdzić to alkomatem. Nie wiem, co mnie zaćmiło... Pojechałem samochodem...

Na szczęście wyszło, że jestem czysty jak łza, ale w ramach połatania mojego sumienia i kary za głupotę wpłaciłem pieniądze na fundację na rzecz ofiar pijanych kierowców.
Pichos Odpowiedz

Kolega kiedyś tez pojechał samochodem na komisariat i wyszło ze ma jeszcze promile, policjanci powiedzieli że jeśli przyjechał i kierował to ma zostawić kluczyki i wrócić jak wytrzeźwieje albo dzwonić po kogoś

PrzezSamoH

Za to mojego męża potraktowali jak idiotę ;) Zrobili mu wykład na temat tego, że jeśli planuje się korzystać z samochodu to dzień wcześniej nie pije się a nie "zawraca dupe". Cała pogadanka trwała dużo dłużej niż badanie. Oczywiście wynik 0,0. Zachęcają do badań, nie ma co ;)

BOXer

Mili policjanci

SavageM

Pichos moj znajomy zrobil tak samo i reakcja policjantow byla identyczna.

Braks

Ale trudno mi sie nie zgodzić z policjantami. No może nie w takiej formie i nie osobie "czystej", ale racje co do tego, że jezeli chce sie korzystac z auta na drugi dzien to pije sie tyle zeby wytrzezwiec, to mieli.

PrzezSamoH

I jak widać wypił tyle, żeby wytrzeźwieć, chciał się tylko upewnić, bo z alkoholem bywa różnie a on pije okazjonalnie :) Lepiej w tę stronę niż w drugą.

Braks

I dlatego mówię, że tu nieadekwatnie do sytuacji. Jednak znajdą się osoby, która piją do zgona, a na następny dzień jadą gdziekolwiek. To nieodpowiedzialne

Marian6660 Odpowiedz

Prawie Ci wyszedł autodonos:) Czyli to co ja, co miesiąc, robię w urzędzie skarbowym :P

Stolik Odpowiedz

Mi od zawsze rodzice tłumaczyli, żebym nigdy nie wsiadała za kółko po alkoholu (nawet bardzo małej ilości), bo odpowiadam za życie swoje, ale też za innych. Twardo trzymam się tej zasady. 😊

DarkPsychopathII Odpowiedz

No bez przesady. Rozumiem co innego mieć 2/ 3 promile lub więcej, to jest się pijanym kierowcą i zagrożeniem na drodze. Ale skoro tego nie czułeś nawet, to mogłeś mieć góra z 0,3/0,4 promila... W cywilizowanych krajach Europy można legalnie jeździć mając 0,5 promila ( niemcy, francja, szwajcaria, finlanda i belgia chyba ) w Anglii to aż 0,8 promila. To u nas robią cyrk. Moim zdaniem dopóki ktoś jest odpowiedzialny i nie powoduje wypadku to niech sobie jeździ po alkoholu, bo niektórzy zalani w trupa i tak jeżdżą lepiej od połowy prostaków na naszych drogach.

Accio

Ja też niedawno na imprezie myślałam, że jestem trzeźwa. Dopóki nie zaczęłam wpisywać numeru telefonu na kalkulatorze.
0,3 promila już spowalnia reakcję, nawet jeśli tego nie dostrzegamy. Głupie kilkanaście milisekund, a może uratować życie. Naprawdę warto kusić los?

DarkPsychopathII

A ile miałaś promili? Poza tym kilkanaście milisekund to nic.... Tego się nawet nie da zmierzyć w naturalnych warunkach ( w laboratorium czy na stadionie tak). Ludzie reagują wolno tak czy siak. Na zahamowanie i tak potrzeba dobrych kilkudziestu metrów. Dużo gorsze jest jechać setkę na godzinę na trzeźwo niż mieć nawet 0,5 promila i jechać 50km/ h

Bulbulator

Alkohol zawsze powoduje jakąś reakcje organizmu, a na drodze odpowiadasz nie tylko za swoje życie ale też za innych. Wielu się wydaje że on jest mistrzem kierownicy i na pewno jest lepszy od innych i po alkoholu prowadzi lepiej niż na trzeźwo. Niestety życie to weryfikuje, tylko często taki idiota zabiera ze sobą niewinnych ludzi. Jak tak mocno cię ciągnie do alkoholu że nie potrafisz sobie odmówić nawet wiedząc że będziesz musiał prowadzić, to może warto rozważyć leczenie?

DarkPsychopathII

@ Babulator Ja prawie w ogóle nie pije, to po pierwsze. W swoim życiu wypiłem łącznie dwa piwa, pół litra wódki, z litr whisky i kilka butelek wina. Są ludzie co w jeden weekend więcej wychleją. Więc nie pozwalaj sobie....
@ prolaktosatyna nie postępowa Europa tylko dzic prawna w Polsce. Oni na zachodzie są mniej odporni od Polaków. Sporo osób pije w Polsce tyle ile na zachodzie oznacza dawka śmiertelna. My jesteśmy bardziej odporni.
@ deathfairy nie wyobrażę sobie bo nigdy nie byłem pijany, nie sądzę bym miał kiedykolwiek więcej niż 0,5 promila.

Serwatka31

Akurat dopuszczanie pół promila ma sens, bo te przepisy nie są po to, by ktoś się stresował, czy mu 0,1 nie zostało po wczoraj.
To, że próg to równo 0% zmienia ważny przepis w bezsensowną paranoję.

aceofspades

Ja mam ambiwalentne uczucia. Z jednej strony po sobie wiem, jak alkohol działa. Czasem mogę wypić kilka kieliszków wódki i czuję się całkowicie trzeźwa, a czasem po jednym piwie kręci mi się w głowie. Wiele tu zależy od zmęczenia, głodu, choroby czy nawet głupiego okresu. Więc te promile nie zawsze są wyznacznikiem trzeźwości. Ale z drugiej strony, patrząc na statystki wypadków, to w takiej Wielkiej Brytanii, wypadki drogowe są o wiele rzadsze niż w Polsce. Na przykład w 2017 roku w UK było 27 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców, a w Polsce 75 ofiar na milion mieszkańców, więc różnica spora. Czytałam też gdzieś statystyki odnośnie samych wypadków drogowych i też Polska wypada o wiele gorzej niż Anglia. Inną sprawa, że w Anglii sama nauka jazdy wygląda zupełnie inaczej niż w Polsce. Zaczęłam robić prawko w Polsce ale zdawałam egzamin w Anglii i szczerze mówiąc to z tym, co nauczyli mnie w Polsce, tutaj bym nie zdała. Podstawowa różnica jest taka, że w Polsce uczą jeździć dobrze, w Anglii uczą jeździć bezpiecznie.

TheRandomHobo

@Serwatka31 Próg o 0,2 promila, nie 0,0, tak dla ścisłości. Pozdrawiam

Serwatka31

Możesz coś więcej opowiedzieć o różnicach? Jakieś konkretne przykłady, gdzie styl polski i angielski się różniły.

GoMiNam

@DarkPsychopathII, każda ilość alkoholu spowalnia nasza reakcję. Tym bardziej na drodze.
Ponadto skoro stać kogoś, aby pić, to stać go również na taksówkę. Mam zamiar pić = nie jadę samochodem, biorę taksówkę. I nie musisz iść przez pół miasta, aby znaleźć taksówkę, skoro są nawet aplikacje do zamówienia taksówki.

CottonJack

Dobra dziewczyno pysk, bo się nie znasz, a pieprzysz głupoty. Jak dorośli rozmawiają, to się nie wtrącaj - rodzice głupia ruro nie uczyli kultury?!

Zobacz więcej odpowiedzi (4)
foxey Odpowiedz

Może jakiś młodzieżowy ośrodek terapeutyczny? Skoro mówisz, że zdarza jej się wypić to bez problemu znajdą się podstawy do skierowania jej tam. Dla dzieciaka to nie koniec świata zniknąć na rok życia. Może się nie udać ale może wrócić odmieniona.

DarkPsychopathII

Nie pod tym wyznaniem twój komentarz miał chyba być....

Dodaj anonimowe wyznanie