Nie uciekł, gdy usłyszał kosiarkę ani nic? Trochę podejrzane.
wolves
Może już nie żył
grzejniczek
Mój tata skosił przez przypadek kota, więc wierzę w tą historię
Collina
Dawno temu miałam miniaturkę królika. Kiedy się czegoś bała łapał ją chwilowy paraliż. Królik siostry autora mógł reagować podobnie.
Ajakmyslisz
zwierzęta czując zagrożenie( szczególnie małe) nie rusza się z miejsca niestety... dla tego co roku przy rolnikach którzy nie zachowują ostrożności( a nawet nie wykonują poprawnie koszenia) ginie tyle saren zajecy itd.
pacynkazeszmatek
A jak poprawnie sie kosi?
Myślisz, ze rolnik będzie pieszo przemierzał 10 hektarowa łąkę, aby przegonić zwierzęta...
cherryblue
O właśnie, też chcę usłyszeć jak poprawnie się kosi
BananoweCiastko
Może spał i akurat nie zdążył się obudzić
Czarnakatarynka
Mój ojciec też kiedyś skosił dwie małe sarenki. One nawet sobie nie zdawały sprawy z niebezpieczeństwa schowane w gęstej trawie, były bardzo maleńkie. Poza tym nie zawsze się patrzy na kosiarkę, trzeba też patrzeć, żeby prosto ciągnikiem jechać.
SpokojnaStudentka
@pacynkazeszmatek poprawnie kosi się od środka do zewnątrz pola, rolnik który tak kosi moze dostać nawet jakieś niewielkie dodatkowe pieniądze od UE. Tylko niestety to są dość duże straty zarówno paliwa jaki i zbiorów dlatego niewiele rolników się na to decyduje.
Ajakmyslisz
@SpokojnaStudentka ew 2-3 przejazdow wkoło i dopiero środek jeżdżąc tylko I wyłącznie wkoło zganiamy zwierzynę do środka. nie sarny nie uciekają z traw przy koszeniu a szczególności młode. możecie minusowac ale niestety znam to od strony " podwórka". nie ma za to dotacji żadnych jedynie za dany program ochrony itd. nie jest to też strata paliwa gdyż niezauwazylam nawet roznicy w ubywaniu przy każdym koszeniu.
Ile krów albo świnek codziennie ginie w męczarniach. Albo my albo one. Innego wyjścia nie ma :(
ProstowOczy
przepraszam, ale mam czarne poczucie humoru :) po prostu kontekst szukania króliczka jest zabawny. Znalazł? Znalazł, więc wyszło na plus, nie trzeba było dłużej szukać. I sam napisał, że sposób dowiedzenia się o króliczku był brudny, a nie brutalny, więc nie wiem Etanolansodu, co Ci chodzi po głowie i czemu ;)
ProstowOczy
"krew się rozbryzgneła, bo autor najechał na królika" Ojejku! Naprawdę? To okropne, że tak się stało. Dzięki Etanolansodu za wytłumaczenie, teraz już wszystko jasne ;) myślałam początkowo, że na jakąś minę królika nadepnął i dlatego dowiedział się w brudny sposób ;)
ProstowOczy
SAM ZASUGEROWAŁEŚ, ŻE TAK NIE BYŁO
Jak nie było? Teraz już wiem, że to krew bryzgała na lewo i prawo. Z powodu czystości i delikatności swoich myśli z początku wzięłam pod uwagę, że nie odbyło się to aż tak brutalnie, tylko brudno. Ale dzięki za wytłumaczenie swoich wyobrażeń na ten temat :) I skąd wniosek, że uważam, że każdy wokół myśli źle, skoro podziękowałam za wyjaśnienie? :) Musisz mieć więcej dystansu, humoru, a także ironii, jeśli chcesz bywać w internetach, bo bardzo łatwo Cię podpuścić i wyprowadzić z równowagi, a wszystko bierzesz na poważnie ;)
Nie uciekł, gdy usłyszał kosiarkę ani nic? Trochę podejrzane.
Może już nie żył
Mój tata skosił przez przypadek kota, więc wierzę w tą historię
Dawno temu miałam miniaturkę królika. Kiedy się czegoś bała łapał ją chwilowy paraliż. Królik siostry autora mógł reagować podobnie.
zwierzęta czując zagrożenie( szczególnie małe) nie rusza się z miejsca niestety... dla tego co roku przy rolnikach którzy nie zachowują ostrożności( a nawet nie wykonują poprawnie koszenia) ginie tyle saren zajecy itd.
A jak poprawnie sie kosi?
Myślisz, ze rolnik będzie pieszo przemierzał 10 hektarowa łąkę, aby przegonić zwierzęta...
O właśnie, też chcę usłyszeć jak poprawnie się kosi
Może spał i akurat nie zdążył się obudzić
Mój ojciec też kiedyś skosił dwie małe sarenki. One nawet sobie nie zdawały sprawy z niebezpieczeństwa schowane w gęstej trawie, były bardzo maleńkie. Poza tym nie zawsze się patrzy na kosiarkę, trzeba też patrzeć, żeby prosto ciągnikiem jechać.
@pacynkazeszmatek poprawnie kosi się od środka do zewnątrz pola, rolnik który tak kosi moze dostać nawet jakieś niewielkie dodatkowe pieniądze od UE. Tylko niestety to są dość duże straty zarówno paliwa jaki i zbiorów dlatego niewiele rolników się na to decyduje.
@SpokojnaStudentka ew 2-3 przejazdow wkoło i dopiero środek jeżdżąc tylko I wyłącznie wkoło zganiamy zwierzynę do środka. nie sarny nie uciekają z traw przy koszeniu a szczególności młode. możecie minusowac ale niestety znam to od strony " podwórka". nie ma za to dotacji żadnych jedynie za dany program ochrony itd. nie jest to też strata paliwa gdyż niezauwazylam nawet roznicy w ubywaniu przy każdym koszeniu.
Mielone trzeba było zrobić:)
Z królika to raczej pasztet ;)
albo rosół
Hewi metal Pany
Pozdrawiam Cię.
wolę schabowe niz mielone
Ej,ale pasztet był dobry? XD
No i pasztet ;)
nie wiem czemu, ale mnie to śmieszy. :)
Ile krów albo świnek codziennie ginie w męczarniach. Albo my albo one. Innego wyjścia nie ma :(
przepraszam, ale mam czarne poczucie humoru :) po prostu kontekst szukania króliczka jest zabawny. Znalazł? Znalazł, więc wyszło na plus, nie trzeba było dłużej szukać. I sam napisał, że sposób dowiedzenia się o króliczku był brudny, a nie brutalny, więc nie wiem Etanolansodu, co Ci chodzi po głowie i czemu ;)
"krew się rozbryzgneła, bo autor najechał na królika" Ojejku! Naprawdę? To okropne, że tak się stało. Dzięki Etanolansodu za wytłumaczenie, teraz już wszystko jasne ;) myślałam początkowo, że na jakąś minę królika nadepnął i dlatego dowiedział się w brudny sposób ;)
SAM ZASUGEROWAŁEŚ, ŻE TAK NIE BYŁO
Jak nie było? Teraz już wiem, że to krew bryzgała na lewo i prawo. Z powodu czystości i delikatności swoich myśli z początku wzięłam pod uwagę, że nie odbyło się to aż tak brutalnie, tylko brudno. Ale dzięki za wytłumaczenie swoich wyobrażeń na ten temat :) I skąd wniosek, że uważam, że każdy wokół myśli źle, skoro podziękowałam za wyjaśnienie? :) Musisz mieć więcej dystansu, humoru, a także ironii, jeśli chcesz bywać w internetach, bo bardzo łatwo Cię podpuścić i wyprowadzić z równowagi, a wszystko bierzesz na poważnie ;)