#ZvJXA

Pięć długich, pieprzonych, ciągnących się w nieskończoność lat. Tyle czasu spotykałem się z nią. Była wspaniała. Miła, mądra, oczytana i… kurewsko religijna. Pewnie już wiecie, co to oznacza dla młodego, pełnego wigoru chłopaka? Tak jest! Zero seksu. Nic. Nawet loda czy ręcznych robótek. Dopiero po ślubie. Po pierwszych tygodniach spotykania się jasno dała mi to do zrozumienia, więc nie ukrywam – miałem poważną zagwozdkę. Czy warto czekać? A może dać sobie z nią spokój i oddać się rozpuście u boku jakichś przypadkowych wywłok? Ale nie, ja uznałem, że to jest ta jedyna, idealna, piękna kobieta, z którą pragnę spędzić życie.

Nie było więc seksu. Przez pięć lat. Laska była tak szurnięta na punkcie kościelnych pierdół, że zabraniała mi nawet potajemnie walić konia czy oglądać pornoli. Podsyłała mi jakieś artykuły o szkodliwości masturbacji i o tym, że pornografia jest uzależniająca, a pod jej wpływem młodzi ludzie zamieniają się w gwałcicieli. „A ty przecież nie jesteś taki, prawda? Nie oglądasz porno, nieprawdaż?”.
Nie oglądałem więc porno, nie skrobałem marchewki. Jeśli zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda życie bez możliwości osiągnięcia satysfakcji seksualnej, to powiem wam szczerze – to pieprzony koszmar. Jaja puchną, każda mijająca cię na ulicy laska powoduje u ciebie wzwód, w pewnym momencie ilość nasienia w twoim ciele jest już tak duża, że zaczynasz się pocić spermą. Takie w każdym razie odniosłem wrażenie…
Niedawno stuknęła piąta rocznica naszego związku i postanowiłem poprosić ją o rękę. Najwyższy czas – pomyślałem. W końcu straciłem tyle młodości na trwaniu w celibacie dla niej – tej jedynej, mojej najukochańszej wybranki.
Nie zdążyłem. Ona mnie uprzedziła. Kiedy ostatni raz się spotkaliśmy, powiedziała mi, że usłyszała „wołanie Pana”. Początkowo nie wiedziałem o co jej chodziło. Teraz już wiem. Dziewczyna, przez którą pięć długich, pieprzonych lat nie zamoczyłem nawet koniuszka kija, właśnie poszła do zakonu...
ToTaPostrzelona Odpowiedz

Z jednej strony to jej świadoma decyzja, z drugiej strony: szkoda, że nie doszła do takich wniosków wcześniej i zmarnowała Twój czas, podczas którego mógłbyś znaleźć inną, idealną kobietę dla siebie, też niekoniecznie czekającą do ślubu i mającą podobną potrzebę uczucia bliskości. Nie potępiam za samo czekanie do ślubu, bo to oznaczało, że dziewczyna nie traktuje swojej wiary wybiórczo i nie chce iść w białym welonie tylko dlatego, że tak wszystkie Panny Młode noszą :P Nie wszystkie czekające do ślubu są mentalnie zakonnicami. Mam koleżankę, która czekała i czeka, ślub niedługo, a ona z radością myśli o tym, że będzie z mężem "to" robiła i on będzie kupował jej np. bieliznę, podpytałam ją kiedyś delikatnie o to.

ToTaPostrzelona

@vergil Tak-nie można nic zarzucić chłopakowi, jeśli był aż tak skłonny do poświęceń, że nie tylko czekał na dziewczynę, ale też nie oglądał porno, by ją nie okłamywać niepotrzebnie-musiał mimo wszystko szczerze kochać i musiało mu zależeć. Bo ta końcówka wyznania "o nie zamoczeniu" to bardziej taka ironia, śmiech przez łzy :P

XX2411 Odpowiedz

Przy takim podejściu (zarówno Twoim jak i jej) to może i lepiej, że się nie hajtneliście.

Gladius

Skąd wiesz? Może tylko to ich różniło? Nie wiadomo jak wyglądał ich związek, panie Czytelniku pomiędzy wierszami.

mozartjestspoko

„Twoim podejściu” brzmi pejoratywnie, tak jakby to autor był stereotypowym „ruchaczem”. Jeżeli chodzi o sfrustrowanie seksualne, ktore tu opisal, to podejrzewam, ze w ciagu 5 lat calkowitej wstrzemiezliwosci kazdy mezczyna jej nabierze.

XX2411

Dzięki za analizę psychologiczną mojej osoby.

ApoteozaCzasuZabaw Odpowiedz

mam koleżankę, która po roku, w wieku 21 lat zaręczyła się (gość miał 20 lat wtedy), właśnie z tego powodu głównie- bo czekali do ślubu, który miał się odbyć już w następnym roku (oboje bardzo religijni). No ale jednak gość zrezygnował w ostatniej chwili, pewnie uznał, że za młody jest. No i może dobrze, bo według nas (koleżanek) bardzo było widać, że szybka decyzja o ślubie jest podyktowana jednym.. a ślub to jednak zbyt poważna sprawa.

DzieckoRosemarry Odpowiedz

Nic w skrajnych ilościach nie jest zdrowe. Rozładowanie napięcia seksualnego jest potrzeba moim zdaniem fizjologiczna. A stolca przecież jak nie musisz to nie wstrzymujesz....

kociara16

Nie jesteśmy zwierzętami, aby nie móc pohamować popędu seksualnego

Hyrzih

@kociara16 Widać, że nie masz pojęcia o mężczyznach. W przypadku kobiet seks jest jedynie potrzebą psychiczną, co znaczy, że można ją powstrzymywać tyle ile się chce.
W przypadku mężczyzn jest inaczej. Prócz potrzebny psychicznej jest też czysto fizyczna polegająca na zbieraniu się w jądrach spermy, która po pewnym (zależnym od osoby i czynników wpływających na intensywność produkcji nasienia) czasie musi znaleźć ujście. Tak jest u każdego zdrowego mężczyzny.
Dla tego też "DzieckoRosemarry" dał dobre porównanie, jednak zapomniał podkreślić, że jest to potrzeba fizjologiczna jedynie w przypadku mężczyzn.

Hyrzih

Layra Może tak Ci się wydawać, bowiem chęć zaspokojenia potrzeby umysłu potrafi być silna, ale nie jest to tak silne jak potrzeba fizjologiczna.
Dla lepszego zobrazowania potrzebą psychiczną jest np. chęć na lody śmietankowe. Umysł kształtuje wizję zjadania przez nas tych lodów i odczuwanie ich smaku, czyli przyjemności z jedzenia tym samym pogłębia się nasza chęć zaspokojenia tej potrzeby bowiem wiemy, że da nam dużą przyjemność, zwłaszcza dla zmysłu smaku czy wydzielenia endorfin - uzyskania uczucia błogości podczas konsumpcji.
Natomiast fizjologiczną potrzebą jest zjedzenie czegokolwiek innymi słowy zaspokojenie głodu, bowiem czujesz brak energii, ssanie w żołądku, ból brzucha itd. Bez zaspokojenia potrzeby fizjologicznej nie jesteś w stanie funkcjonować.
To jest ogromna różnica.
Kobieta jak już wspomniałem w tym aspekcie ma jedynie potrzebę psychiczną, a mężczyzna zarówno psychiczną jak i fizjologiczną, a w dodatku potrzeba psychiczna jest pogłębiana przez fizjologiczną.
Dla tego też kobiety nie dziwcie się, że mężczyźni często zachowują się dość dziwnie (łagodnie ujmując), aby doprowadzić do zbliżenia.

Selevan1

Mam prawie 28 lat, jestem prawiczkiem, nie masturbowalem się od ponad 5ciu lat. I moim zdaniem straszne pierdoly opowiadacie z tym gromadzeniem się spermy która rzekomo błaga o znalezienie ujścia. Masakra. A co z ludźmi aseksualnymi? Umra po XX latach z nadmiaru spermy w jadrach?

Credit

Hyrzih nie pierdol głupot, nie porównuj potrzeb seksualnych do jedzenia. Każdy ma potrzeby, niezależnie od płci, mimo ze u kobiet sperma nie wycieka. To jest tak samo gromadzące się napięcie, które po dłuższym czasie aż boli, i każde mocniejsze dotknięcie (obcisłe spodnie, jazda na rowerze) powoduje ,,dziwne zachowanie” także u kobiet. Więc nie wmawiaj czegoś, czego nigdy nie czułeś

kociara16

Hyrzich, może nie znam się na mężczyznach, ale na fizjologii bardziej niż Ty. Sperma, która pozostaje w jądrach po pewnym czasie się wchłania na rzecz nowej :))) więc nikt nie zbiera spermy w jądrach bez końca aż wybuchnie

Hyrzih

@Selevan1 Wyraźnie pisałem o zdrowych mężczyznach. Za wyjątkiem osób aseksualnych które stanowią minimalny margines, większość osób nazywających siebie aseksualnymi to osoby z zaburzeniami np. w produkcji spermy, zaburzeniami hormonalnymi, innymi zaburzeniami w organizmie i stanami chorobowymi, stresem, urazami psychicznymi itd. Wśród wymienionych wyżej osób produkcja nasienia jest po prostu zahamowana. Do produkcji spermy potrzebny jest stymulant (dla tego pisałem o czynnikach wpływających na intensywność produkcji) osoby wymienione wcześniej nie posiadają takiego stymulanta.
Piszę tu o zdrowej populacji mężczyzn, a nie wyjątkach, bo te są wszędzie. Dla niemal całej populacji mężczyzn seks jest potrzebą fizjologiczną.
@Credit polecam żebyś po pierwsze zważał na słowa, bo piszesz jak dziecko z gimnazjum (a właściwie to już ich nie ma), a po drugie nauczył się czytać ze zrozumieniem, chyba, że faktycznie jesteś w podstawówce.
Nigdzie nie napisałem, że kobieta nie ma potrzeb. Bo ma i są one silne, ale między potrzebą fizjologiczną, a psychiczną jest ogromna różnica podobnie jak w potrzebie jej zrealizowania. I właśnie różnicę między potrzebą psychiczną, a fizjologiczną podałem na przykładzie jedzenia, tak aby zobrazować kobietom (jako iż nie mogą stać się ot tak mężczyzną) różnicę w wadze tych potrzeb. To czysta biologia i fizjologia, nie muszę być kobietą by to wiedzieć, za to powiedzonko nie wmawiaj czegoś czego nie czujesz można w tym aspekcie skierować jedynie do ciebie.
@kociara16 fizjologia to najwidoczniej słowo Ci obce. Sperma jeśli jest produkowana w jądrach MUSI znaleźć ujście i jest jak najbardziej potrzebą fizjologiczną, która jak to potrzeby fizjologiczne MUSI zostać spełniona. W przypadku trwających czynników stymulujących jej produkcję jeśli nie jest wyrzucona z jąder powoduje ich nabrzmienie i ból promieniujący aż do brzucha. Zazwyczaj jeśli nie jest wydalona podczas seksu/masturbacji w końcu i tak zostaje wyrzucona CDN.

Hyrzih

Cz.2 Najczęściej gdy jest siłą zatrzymywana, wydalenie jej odbywa się podczas snu i nazywane jest nocną polucją, ale może być również za dnia wystarczy do tego odpowiednio intensywny stymulant.
I jeszcze raz nadmieniam i zwracam uwagę, aby dokładnie czytać to co piszę.
Nie piszę o nikłym marginesie, a o normalnej niemal 100% części populacji w przypadkach w których czynnik stymulujący trwa odpowiednio długi czas oraz działa z odpowiednią intensywnością (są to czynniki zależne od już konkretnych osób) które to prowadzą do ciągłej produkcji nasienia w jądrach. Krótkotrwała stymulacja o względnie niskiej intensywności faktycznie nie musi doprowadzić do konieczności wydalenia nasienia, ale kiedy nasienie przekroczy pewną wartość graniczną w jądrach, to nie zależnie od tego czy stymulacja trwa nadal czy nie sperma musi zostać wydalona.
Pozatym nawet jeżeli sperma zebrana w jądrach nie przekroczy wartości granicznej i tak podczas trwania stymulanta daje potrzebę fizjologiczną wydalenia z ciała nagromadzonego płynu, który zresztą jest wciąż produkowany podczas trwania stymulacji.
I tu wracamy do tego co napisałem na samym początku prócz potrzeby psychicznej w której tu się zgodzę mężczyzna ma podobną do kobiecej, mężczyzna ma również fizjologiczną która potęguje chęć realizacji tej potrzeby.
Mój przykład z jedzeniem uważam za bardzo dobry (podobnie jak lody śmietankowe :p) w tej kwestii. Bo zupełnie inna jest różnica kiedy mamy smaka na np. loda śmietankowego bo już dawno go nie jedliśmy, a zupełnie inna gdy dawno go nie jedliśmy, mamy na niego smaka, ale dodatkowo pali nas żołądek z głodu, a właśnie przed nami odbywa się sprzedaż pysznych lodów.
Właśnie podobna jest różnica w zaspokajaniu tych potrzeb między kobietą, a mężczyzną.

DzieckoRosemarry

Jestem Kobieta i jako kobieta uważam to za potrzebę fizjologiczna, tez mam potrzeby seksualne, a jak jestem na głodzie to byle co mnie podnieci, a wtedy mam uczucie jakby mnie paliło od środka i muszę. Uważam, ze jest to zupełnie naturalne, co nie oznacza ze jak mi się zachce tu i teraz to chwycę pierwszego lepszego Janusza z ulicy na bara bara.
Jeśli chodzi o zbieranie się spermy to mężczyźni, tak jak kobiety maja rożna produkcje hormonów, w tym testosteronu i maja różne potrzeby. Jednemu wystarczy raz na miesiąc, innemu codziennie jest mało. Czynniki społeczne, jak np bardzo wierząca rodzina albo trauma mogą być czynnikiem hamującym seksualność. Ludzie. Świat nie jest zero jedynkowy.

STejStonyTajge

Tyle, że napięcie seksualne nie jest jak stolec — jest przeistaczalne.

Zobacz więcej odpowiedzi (3)
Kurina3 Odpowiedz

Niby mądra i oczytana, a wierzyła w to, że masturbacja robi z praktykujących gwałcicieli. Nie chciałabym dzielić życia z osobą, która wierzy w takie głupoty.

Tosika

Oj powiem Ci, że (przynajmniej w moim otoczeniu) dużo osób wierzy, że masturbujące się osoby to przyszli gwałciciele, choć moim zdaniem prędzej zrobi to ten, który będzie wstrzemięźliwy (w sensie jak nie chce to ok, ale chodzi mi o wstrzemięźliwość, bo ktośtam nie pozwala), bo w końcu może wybuchnąć i kogoś zgwałcić...

Kurina3

@Tosika
W sumie prawda. Przykładów, że wstrzemięźliwość na siłę jest zła nie trzeba daleko szukać. Wystarczy spojrzeć w kierunku kleru....

Silas

Widać niektórzy termin "samogwałt" za bardzo biorą na poważnie.

STejStonyTajge

Gwałcicieli robi w ciężkiej ostateczności z ludzi słabych. Ale nie sama masturbacja, a podejście do płci ptzeciwnej powstałe przy okazji nałogowego walenia konia/klepania śledzia.

Kavka Odpowiedz

No cóż, jej ciało, jej życie, miała prawo do takich decyzji :)

Gro9

eeee
znaczy miała prawo przez 5 lat zwodzić go że zostaną kiedyś małżeństwem ?

ale za to spoko że uważasz że mógł ją zdradzać ruchając na boku co popadnie - w końcu jego ciało, jego życie....

Kavka

Domyślam się, że jej decyzja o pójściu do zakonu przyszła jednak z czasem. Ludzie rozstają się z różnych powodów w związkach z nawet dłuższym stażem. I może Cię zdziwię, ale też raczej tego nie planują od samego początku. Według Ciebie miała nie iść do tego zakonu mimo, że stwierdziła, że to jej powołanie? Każdy ma prawo do własnych wyborów, ale co do Twojego rozumowania na temat zdrady, to nie bardzo rozumiem jego sensu.

zakretas123

@Gro9 Ale dlaczego zwodziła? Ona w to wierzyła. A kwestia powołania do życia zakonnego to zupełnie inna kwestia. Bardzo często do tego dochodzi się przez dłuższy czas.

Kavka

@TrvskawkaNaTorcie, pisząc o decyzjach miałam na myśli pójście do zakonu, a nie zabranianie chłopakowi masturbacji. Też uważam, że to paskudne z jej strony.

Kavka

Spoko luz, dlatego wyjaśniam c;

Alaniemakota321 Odpowiedz

Też należę do tej grupy osób która czekała. Oczywiście zdecydowaliśmy o tym razem. W sumie w samym wyznaniu widzę tylko krytykę ostatecznej decyzji dziewczyny, nie samego czekania. No fakt, było to bardzo nie w porządku.

Przegryf Odpowiedz

Nie wiem jaki problem mają normalni ludzie z masturbacją. Mi ona nie jest absolutnie do niczego potrzebna i nie "pocę się spermą". Dochodzę do wniosku, że coś jest ze mną mocno nie tak ;-;

jestemminusem

ile masz lat?

mordimer0madderdin

A wiesz, że ludzie są różni, mają różne kolory włosów i oczu, różne zainteresowania, różne choroby, różne wady, różny poziom inteligencji, a więc i poziom libido mogą mieć różny? To, że ty nie potrzebujesz seksu czy masturbacji, nie znaczy, że każdy jeden człowiek na świecie będzie taki sam jak ty. Jak bardzo infantylne i głupie jest myślenie "ja tak nie mam, więc żaden normalny człowiek też na pewno tak nie ma".

Przegryf

Lat mam 21 a co do @mordimer0madderdin to proszę czytać ze zrozumieniem. Napisałem, że NORMALNI ludzie mają z tym problem, i to że MNĄ jest coś NIE TAK. I wtedy nie trzeba będzie pisać pseudomoralizatorskiego nic nie wnoszącego komentarza :3

mordimer0madderdin

Twój komentarz, przez wstawkę, że tobie masturbacja nie jest do niczego potrzebna, brzmi dwuznacznie, więc wybacz, że źle cię zrozumiałam :)

Przegryf

Nic nie szkodzi :)

Selevan1

Ja mam 28, i też mi nie jest do niczego potrzebna. Ani seks. Ani te fałszywe dziewczyny. I co, umrę przez eksplozje nadmiaru spermy?

STejStonyTajge

22 lata i odkryłem, że porno i ręka bardziej mi szkodzą niż pomagają...

Rillianne Odpowiedz

To wyznanie to jakieś wylanie pretensji do dziewczyny? Żal? Uczciwie, od samego początku jasno postawiła sprawę, że jest wierząca i zamierza dostosować się do zasad swojej wiary. Dobrowolnie zdecydowałeś się na taki związek. Fakt, sytuacja z zakazaniem masturbacji... po prostu głupia, a argumentacja jeszcze głupsza, ale znów - nie przystawiła Ci pistoletu do skroni, sam zdecydowałeś, że chcesz kontynuować związek i zastosować się do słów dziewczyny. Do decyzji o pójściu do zakonu człowiek dojrzewa z czasem, myślisz, że miała to zaplanowane od samego początku Waszego związku, ale postanowiła Ci zrobić na złość i "odebrać" seks na pięć lat? A może miała nie pójść "swoją drogą", bo w sumie to nie wypada jej odejść po tylu latach? Odnoszę wrażenie, że wyznanie ma taki wydźwięk "pościłem pięć lat, a ostatecznie ta głupia panna mi nie dała, olaboga", a przecież dziewczyna nic złego nie zrobiła. Autor nie pisze nic o tym, że cierpi po stracie ukochanej, tylko o tym, że chciał się oświadczyć, bo "stracił tyle młodości na trwanie w celibacie"...

Selevan1

No chyba niezbyt uczciwie, skoro po tych 5ciu latach postawiła go przed faktem dokonanym, że nic z tego bo idzie do zakonu. Nie mogła rok temu powiedzieć, ze myśli o tym? Naprawdę?

Rillianne

@Selevan1,
"Niezbyt uczciwie, skoro po pięciu latach postawiła go przed faktem dokonanym, że nic z tego, bo idzie do zakonu"? Uczciwie postawiła sprawę, że przez wzgląd na swoją wiarę nie zamierza uprawiać seksu przed ślubem, więc Autor wiedział, że wchodząc w ten związek będzie musiał pogodzić się z brakiem zbliżeń. Jednocześnie wejście w związek nie oznacza z automatu małżeństwa, mogli się rozstać z każdego powodu. Ja nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla żali Autora, bo on doskonale wiedział co robi, a równie dobrze mogliby się rozstać, bo np. jego dziewczynie przeszkadzałoby, że on rozrzuca po domu skarpetki. Dziewczyna miała poprosić Autora o zgodę na pójście do zakonu? Czy wyjść za niego z przyzwoitości, bo skoro "zabrała" mu pięć lat seksu to nie wypada teraz odejść? Pewnie nie mówiła wcześniej, bo nie była jeszcze pewna tej decyzji. Ja też czasami myślę np. o tym, żeby rzucić wszystko i wyjechać z kraju, ale dopóki nie będę pewna, że rzeczywiście chcę wyjechać to nikomu nie mówię, żeby nie wprowadzać niepotrzebnego zamętu wśród rodziny i znajomych.

rebeka13 Odpowiedz

Wow, postanowiłeś się ożenić aby w końcu "zamoczyć", bardzo dojrzale.

Dispater

Nie no :( Znajdź tu odrobinę rozmantyzmu, zdecydował się ożenić, kiedy ja poznał, odważył sie oświadczyć motywowany jaj bólem 😂

peniswrowiu

Od początku zaznaczał, że to była "ta jedyna" i kochał ją ponad fizyczną miłość

GotowanaKielbasa

Litości, ta końcówka o zamoczeniu to tylko żart...

Zobacz więcej komentarzy (19)
Dodaj anonimowe wyznanie