#aHFx9

Czy wasze kobiety też nie chcą się przyznać do masturbacji ? Opowiem wam pewną śmieszną historię z mojego życia.

Mieszkam z dziewczyną razem od 2 lat, życie seksualne kwitnie, ale za każdym razem jak spytam w żartach, czy się masturbuje, to wielka obraza... Jak ja mogłem tak pomyśleć. Przechodząc do sedna... Zbliżał się mój wyjazd do pracy do Norwegii. Miałem jechać na 2 miesiące. Moja ukochana była załamana, ale postanowiłem zrobić jej niespodziankę i kupić jakiegoś czasoumilacza. Pojechałem do sex shopu, kupiłem 7 różnych gadżetow( jakieś na przyssawki, cyber skóry itp.), zapakowałem ładnie do kartonu, wsadziłem też liścik motywacyjny i schowałem głęboko w szafie.

Będąc już w Norwegii, powiedziałem o prezencie. I znowu wielka obraza. Powiedziała, że będzie czekać na mnie i koniec. Nie wiedziałem, kiedy dokładnie wrócę... Prace trwały miesiąc dłużej i o powrocie dowiedziałem się 4 h przed odlotem, więc z lotniska w Polsce zadzwoniłem do ukochanej, że już jestem. Była godzina 19. Była trochę zła, bo nie zdążyła posprzątać ani nic przygotować, ale rozumiem to, bo też ma dużo pracy... A co najgorsze, nie mogła wziąć na drugi dzień wolnego.

Wstałem skoro świt, zawiozłem ukochaną do pracy i postanowiłem z racji, że jest bardzo wczesna godzina posprzątać mieszkanie. Patrzę, a tu wszędzie są okrągłe kółka - na stoliku szklanym, na filarze, na kafelkach i wielu innych dziwnych miejscach. Szybko połączyłem wątki i pobiegłem po gadżety. Bingo! "Pan przyssawka" pasował idealnie :D Dodatkowo znalazłem 18 zużytych baterii, co mnie zaskoczyło, bo używam akumulatorów :D ... Mam cię! Zabezpieczyłem dowody i ze szklanką whisky (jak na filmach) czekałem, aż moja druga połówka wróci z pracy... Najpierw zapytałem o baterie, gdyż to trochę dużo mając tylko jednego pilota! Zmieszanie było widać od razu, nie umie kłamać. Przyłożyłem "Pana przyssawkę" do jednego ze śladów. To był błąd. Moja kobieta zaczęła płakać i mnie przepraszać. Była pewna, że ja zostawię! Nie mogłem powstrzymać śmiechu przez 2 dni, ale wszystko skończyło się dobrze :)

Tak że ten... to przecież nic złego. A kiedy facet w delegacji, to już całkiem OK! Lepsze to od zdrady!
porywaczmozgu Odpowiedz

Widać że się przejmuje ;d

ciasteczkowaa12 Odpowiedz

"Patrzę, a tu wszędzie są okrągłe kółka"
Istnieją jakieś kółka inne niż okrągłe? :')

kultowa0 Odpowiedz

Skoro to dla niej taki trochę temat tabu, to po co ją na siłę zmuszać do mówienia?

gonkers

Z jednej strony masz rację, ale z drugiej, skoro są w związku, mieszkają razem od dwóch lat to takie rzeczy nie powinny być dla nich tematem tabu :/

pannaren

Dokładnie. Nie wiem, jak mozna być tak nieszczerym ze swoim partnerem.

kultowa0

O Boże. Jedni są otwarci inni nie. Istnieje też coś takiego jak szacunek do partnera. I on powinien się objawiać akceptacją- jeśli dziewczyna ma problem z mówieniem o takich rzeczach, to uważam, że nie jest w porządku tak nachalnie ją do tego zmuszać.

ToTylkoJa90

kultowa0 Zgadzam się, że ta akcja to przesada. Dla mnie to takie rozkoszowanie się jej wstydem i zażenowaniem.
Ale uważam, że w sprawach seksualnych nie powinno być tematów tabu. Nie mówię, żeby opisywać szczegółowo swoje masturbacyjne sesje, ale nie powinno się kłamać

Serwatka31

Szczerze, może on zrobił to zbyt ostentacyjnie z tym whisky ale ja jestem akurat po jego stronie.
Uważam, że ze wszystkich rzeczy związanych z seksem jakie mogę oczekiwać od partnera, najwazniejsza i naoczywistrza jest szczerość.
O ile obrażenie się o masturbacje jest według mnie totalnym absurdem i bezsensem, teraz pomyślałam sobie, że zatajanie jej można traktować trochę jak zdradę - w końcu to też kłamstwa i nieuczciwość.

Serwatka31

No dobra, może trochę za ostro to napisałam. Chodzi mi o to, że akurat szczerości według mnie każde z partnerów ma prawo oczekiwać przede wszystkim.

miensnywonsz Odpowiedz

Pan przyssawka :D

IWannaMore

Byłby z tego fajny nick :-D

PanPrzyssawka

Pozdrawiam

pattster Odpowiedz

Czemu miałbyś ją zostawić, skoro sam jej te zabawki kupiłeś?

kapelusz

Może to uznała za jakiś głupi test na wierność.

Nandee Odpowiedz

Nigdy nie kryłam się z masturbacją. Znaczy... nie zabawiałam się publicznie, ale w kręgach znajomych czy tym bardziej z partnerem rozmawiałam o tym otwarcie. Nie widziałam powodu, by mówić "Nie, ja się nie masturbuję, fuj i w ogóle", po prostu odpowiadałam wprost na pytanie "Tak, robię to i lubię to."
Jestem w stałym związku i rozmawiam o masturbacji naturalnie z partnerem i nie ukrywam, że masturbuję się w wolnych chwilach. :)

mrpickles Odpowiedz

Powinieneś z nią na spokojnie porozmawiać o tym, że nie ma się czego wstydzić (bo jak widać wstydzi się tego), powiedzieć, że to jest normalne i większość zdrowych kobiet zaspokaja swoje potrzeby. Jak można wywnioskować uważa to za coś złego, a wcale tak nie jest! ;)

Zwykletuniewchodze Odpowiedz

Ale zabawne, nie ma jak drążyć wstydliwy/trudny dla partnera temat! Jeśli widzisz że ukochany/a ma jakiś problem lub kompleks to okazujesz wsparcie i delikatnie pomagasz się otworzyć, a nie kpisz jak ostatnia świnia.

Serwatka31

Chyba próbował kilka lat. Potrzebowała terapii szokowej. A co do kpiny... Myślę, że nie mógł nawet przypuszczać, że zareaguje aż tak. Może nawet myślał, że teatrzyk rodem z filmów będzie rozładowującym atmosferę żarcikiem?

Boratos Odpowiedz

Brawa dla ciebie. Jak chcecie mieć udane życie w łóżku to trzeba nauczyć się rozmawiać i przestań traktować seks jak brudną przyjemność. W Polsce to mam wrażenie, że 99% ludzie to seksualna trauma na traumie - czas to zmienić.

szopen Odpowiedz

Nie czaję takich kobiet. Dwa lata razem a ta się obraza za takie coś i jeszcze płacze ze ją zostawisz? Jakas histeryczka. Moja kobieta normalnie przychodzi do mnie i mówi, że taka nakręcona była i się masturbowała i chce jeszcze. To normalne i zajebiste. Nie wiem co to za związek kiedy partnerzy wstydzą się przed sobą takich rzeczy.

Zobacz więcej komentarzy (10)
Dodaj anonimowe wyznanie