Chciałem popracować w domu przy komputerze, ale sąsiad od samego rana stukał młotkiem. Stuk, stuk, stuk. Założyłem słuchawki, ale nadal słyszałem ten miarowy dźwięk młotka, a żeby tego było mało, to nagle moje psy się zerwały i zaczęły szczekać jak szalone na coś za oknem. Targnęły mną nerwy na to ujadanie, zerwałem się więc z kanapy i krzyknąłem w stronę psów "CISZA MA KUUU*WA BYĆ!!!".
Dźwięk młotka ucichł.
Dodaj anonimowe wyznanie
Działa? Działa!
Groźnie
I teraz czekam na komentarze, że podnoszenie głosu na psy jest niewychowawcze i że zły z ciebie pan.
Bloki z wielkiej płyty! 😅
A psy szczekaly dalej 😁
Ojej. Biedny Żuczek. Wyprowadź się z bloku, to Ci sąsiad nie będzie przeszkadzał, a psy będą mogły hasać po ogrodzie.
Łatwo powiedzieć "wyprowadz się" 😉😉
No może i łatwo, ale skoro komuś przeszkadzją sąsiedzi to jakie inne wyście widzisz?
XX2411 zawsze zamiast sie wyprowadzac moze kupic cały budynek
@Jakisktos69, może być i budynek. Może kupić sobie 10 hetarową posiadłość i ją w całości ogrodzić. Pytanie czy śpiew ptaków o poranku, albo wycie wilków o północy nie będzie mu przeszkadzało.
Jeśli po ciągłym stukaniu młotka i ujadaniu psów na zewnątrz się tak zezłościłeś, że postanowiłeś wykrzyczeć się przez okno to serio masz słabe nerwy.
Psy byly w jego domu i szczekaly do okna.
Nie umiesz czytać ze zrozumieniem XD
A przepraszam, pominąłem słowo "moje" :)
Zwracam honor.
Dandelion, trollujesz czy też naprawdę masz takie problemy z czytaniem? To już któreś wyznanie, którego nie załapałeś albo udajesz xD