#axcft

W tym wyznaniu nie będzie o madkach, ani o okropnych, niewychowanych bachorach. Będzie o mojej współpracownicy, która swoim zachowaniem doprowadza mnie do szału.

W naszym biurze często pojawiają się malutkie dzieci właścicieli firmy. Dzieci są cichutkie, nie biegają po biurze, nie krzyczą, nie płaczą. Natomiast moja współpracownica - bardzo głośna mężatka przed czterdziestką, nieposiadająca własnych dzieci - na sam widok tych dzieci zaczyna je wołać przez pół biura, nierzadko zagłuszając przy tym nasze rozmowy z klientami. 

Śpiewa do tych dzieci, tańczy z nimi po całym biurze, bierze na ręce i obcałowuje (bardzo głośno) tak jak niektórzy robią ze szczeniaczkami. Jak w jej pobliżu pojawiają się dzieci, to nic innego się nie liczy i cała firma jest postawiona do góry nogami, bo ona się bawi z dziećmi. Nigdy wcześniej nie widziałam, żeby ktoś się zachowywał w ten sposób przy dzieciach.

I chyba najgorsze jest to, że te spokojne dzieci zaczynają płakać 5 minut po tym jak ona zacznie się z nimi bawić. A jej pocieszania są jeszcze głośniejsze.
Nienawidzę siedzieć z nią w jednym biurze...
lilithismyqueen Odpowiedz

To dość smutne. Może ona nie może mieć swoich i całą miłość przelewa na obce dzieci? Może z nią pogadaj. Jak człowiek. Powiedz, że jej zachowanie przeszkadza w pracy innym. Spytaj dlaczego tak reaguje.

DopioFan

@lilithismyqueen myślę dokładnie tak samo, szkoda że nie rzucił mi się w oczy Twój komentarz wcześniej, nie powielałabym tematu :)

lilithismyqueen

@DopioFan najlepiej oceniać zachowanie innych nie znając przyczyny. Może ta kobieta miała dziecko ale umarło? Albo poroniła?

Luuuuuuzik

A może się tak zachowuje, bo to dzieci właścicieli firmy i chce się wkupić w ich łaski? Nie wiemy co nią kieruje i pewnie się nie dowiemy, a w zasadzie to nie ma różnicy czemu to robi, ważne jest to że swoim zachowaniem przeszkadza innym współpracownikom.

DopioFan

@lilithismyqueen właśnie o tym były moje komentarze.

Insulinooporna

Ja nie moge miec dzieci. I wlasnie dzieki temu jestem swietnym (nie chwale sie na wyrost, mam rodziny, ktore czekaja do mnie w kolejkach) terapeuta dzieciecym. Gdybym sobie tego tak nie tlumaczyla, bylabym zgorzkniala trzydziestolatka. Nie placze po nocach i nie rozpaczam na widok kazdej kobiety w ciazy, zamiast jednego czy dwoch dzieci, mam kilkadziesiat w tygodniu. Bez pakiety nieprzespanych nocy i smierdzacych pieluch.

CCW Odpowiedz

A gdzie są rodzice?

diq1

Nie jest napisane, ile dokładnie dzieci mają lat. "Malutkie" to pojęcie dosyć względne. Może są już w stanie zająć się sobą na te pół godziny, jak rodzice załatwiają jakieś sprawy, a pracownicy mają nieoficjalny przykaz rzucać na nie okiem, żeby się nie pozabijały. To w końcu dzieci szefów, wcale bym się nie zdziwiła, jakby w ten sposób znaleźli sobie sposób na darmowe opiekunki.
Wszystko oczywiście zależy od tego jaka to firma.

Whereru

Ma prawie 40 lat to chyba nie musi wszędzie z rodzicami chodzić

PoraNaPiwo Odpowiedz

Albo chce mieć dzieci albo dostać awans skoro to dzieci szefa :)

Harmony Odpowiedz

To smutne. Pewnie nie może z jakiś powodów mieć dzieci i tak właśnie przelewa tą niespełnioną miłość na dzieci klientów. Nie mniej jednak przełożony powinien z nią o tym porozmawiać, zasugerować spokojniejsze reakcje. Niech się bawi i zajmuje tymi dziećmi jak chce i lubi ale niech nie zapomina o tym że to miejsce pracy, nie plac zabaw. Poza tym ktoś prędzej czy później może się baaardzo mocno przyczepić tego całowania i przytulania.

NoharaRin Odpowiedz

Na pewno nie tylko ciebie to denerwuje, pogadaj z innymi pracownikami i spróbujcie jej razem wytłumaczyć, że to przeszkadza i potrzebujecie ciszy

bazienka Odpowiedz

i szefostwo jeszcze nie zwrocilo jej uwagi?

Roza2 Odpowiedz

Najpierw pomyślałam, że to jasne, że ona po prostu kocha dzieci, a później przyszło mi na myśl tyyyle opcji- może tylko pokazuje się przed szefem, może jej się nudzi w pracy, może jest pedofilką, a może lubi dręczyć dzieci? Wiem, to głupie, ale wszystko jest możliwe. Co nie zmienia faktu, że powinna dostosować się do was, bo wam to przeszkadza.

mals

a moze jest ufo w przebraniu czlowieka i chce je porwać?
Juz bez rpzesady ze podejrzewasz kogos o pedofilie czy dręczenie bo lubi się bawić z dziećmi .Moze to jej jedyna okazja , bo w rodzinie nie ma.Fakt nie powinna tego robić w pracy przeszkadzając innym, ale ty ze swoimi oskarzeniami przesadzasz.Za duzo anonimowych.

vansen Odpowiedz

Kilim!!!!

Hafciarka Odpowiedz

Pracuje z kobietą, która poroniła 8 razy. Zawsze jak widzi dzieci to się uśmiecha, ale w oczach widać smutek. Jak byłam w ciąży to zawsze się mnie pytała czy może dotknąć mojego brzucha. Zawsze się zgadzałam szczególnie jak dziecko miało czkawkę, bo wtedy tak śmiesznie brzuch podskakiwał. Wypytywała jakie to uczucie jak dziecko się rusza. Jak się czuję itp.
Może ta kobieta z Twojego biura też przeżyła coś podobnego, tylko inaczej to okazuje niż ta moja znajoma.

bealise Odpowiedz

Może chciałaby ona mieć dzieci, a nie może? Takie zabawy może sprawiają jej przyjemność, może chce chociaż przez chwilę poczuć się jak matka :) Możesz spróbować z nią porozmawiać :)

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie