Mój chłopak jakiś czas temu miał ochotę na miłą, relaksacyjną kąpiel. Nalał całą wannę gorącej wody, dolał płynu, zamieszał i zastanawiał się, czemu się nie chce pienić. Dopiero po chwili zrozumiał, że wlał do wody domestos, a nie płyn do kąpieli.
Nie wiem, jak pomylił butelki, ale przynajmniej zauważył to zanim wszedł do wody.
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie dość że relaks to i konkretna dezynfekcja.
I ten zapach...
Chyba denaturacja.
Znając moje szczęście to bym tam weszła i się nawet nie zorientowała, że coś jest nie tak
Jak by tak zaczelo ci wypalac cipke...to napewno nie.....
Długotrwała depilacja 😂
to chyba nie kwestia szczęścia...
Wszystko fajnie ale jakim cudem nie poczuł? Przecież domestos śmierdzi niemiłosiernie!
Przecież domestos pachnie xd
Domestos pięknie pachnie ;-;
Kiedy mam zapchany nos czuje tylko na zasadzie "mocny zapach - nic", a olejki do kąpieli też są dosyć mocne.
Wizyta u okulisty przejaśniłaby mu wizje
Przynajmniej by go to dogłębnie wyczyściło 😂
Piany mu se zachcialo co za czasy
No widzisz. Nie wszystkich stać na kąpiel w rzece
Kto trzyma płyn do kibla przy kosmetykach? Ja go trzymam obok muszli :o
A ja mam trochę inne pytanie: Czy tylko ja trzymam detergenty i kosmetyki w dwóch zupełnie różnych miejscach?
Na pewno. Watpię, że jeszcze robi tak ktoś poza tobą.
A czym zamieszał, że sie nie poparzył domestosem??? 😒
Dogłębnie się umyje. Do szpiku kości 😎