#c1WR6

Miałam przyjaciółkę, którą poznałam w podstawówce. Już wtedy byłyśmy inne. Zamiast lalek wybierałyśmy piłkę nożną. O tym, że jest transseksualna, dowiedziałam się, gdy miałam 12 lat. Mówiła, że chce być mężczyzną, że się dusi. Ja w gimnazjum stałam się bardziej "dziewczyńska", ona przeciwnie. Mimo to nasze relacje się nie zmieniły.

Na studiach zamieszkałyśmy razem. Na trzecim roku poddała się operacji zmiany płci.
Zawsze byłam tolerancyjna, ale to mnie przerosło. Nadal myślę o niej jako o Kamili. Nie mogę się dostosować. Niedobrze mi się robi, gdy podrywa moje koleżanki z roku, które o niczym nie wiedzą. Kamil uczestniczy w tolerancyjnych manifestach, otwarcie mówi o swojej przemianie. Nie mam nic przeciwko temu, ale... Od czasu zmiany płci to już nie jest ta sama osoba. Ze strachliwej, spokojnej studentki stała się odważnym, wulgarnym mężczyzną. Nie widzę już żadnego podobieństwa między Kamą i Kamilem. Inne zainteresowania, inne plany na przyszłość. Nie daję już rady w tym mieszkaniu, duszę się. Ona wymaga ode mnie 100% tolerancji, chce, abym podzieliła jej zainteresowania sportem. Tymczasem ja już nie mam siły. Chcę iść z nią w góry bez ogłaszania wszem i wobec, że obok mnie stoi trans.
Ona mnie nie rozumie, ja nie rozumiem jej. Czy ten jeden chromosom musi zmieniać aż tak wiele?
MichaelAngelodaVinci Odpowiedz

Raczej hormony. Kariotypu nie zmieniono, są wciąż 2 chromosomy X. Testosteron może powodować agresję, stąd być może wulgarność. Na mówienie wszem i wobec o swojej zmianie płci nie poradzę, być może bardzo cieszy się i chce, aby cały świat o tym wiedział i cieszył się razem z nim/nią (2 opcje, skoro nadal myślisz jako o przyjaciółce). Cierpliwość i poważna rozmowa mogą załatwić sprawę

Agajaga

Też kiedyś poznałam kobietę, która była naprawdę wspaniałym człowiekiem. Okazało się, że bierze chormony, ale jest jeszcze przed operacją zmiany płci (urodziła się jako mężczyzna). Nie byłam uprzedzona, bo uwielbiałam ją, poza tym poznałam ja już w trakcie procesu przemiany, problem w tym, że niedługo po operacji charakter jej się zmienił totalnie... No jakby mnie kto w mordę strzelił, bo aż się nie chciało wierzyć, że to ta sama dziewczyna, z którą jeszcze niedawno mogłam porozmawiać o wszystkim.
Kontakt się urwał, ale nie przez zmianę płci, a przez zmianę w charakterze...

Serwatka31 Odpowiedz

Dobrze, że napisałaś to wyznanie. W dzisiejszych czasach nikt nie zwraca uwagi na problemy takich ludzi jak Ty, w języku politycznej poprawności możesz być tylko albo "normalnym, okej bo nie masz problemu i wspierasz" albo "oprawcą który się czepia".
Prawda jest taka, że w tego typu sytuacjach cierpi często więcej osób niż sam dokonujący zmiany i ponieważ mało osób zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne to musi być dla jego bliskich, nikt nie zapewnia im pomocy i wsparcia.
Trzymaj się mocno, jakoś sobie poradzisz, albo z pogodzeniem się, albo z rozstaniem, ale trzymam kciuki za to, że sobie poradzisz!

noddam

Pisałem już kiedyś o tragedii rodziny i otoczenia ludzi, którzy poddali się operacji zmiany płci. Bo to jest tragedia. Jeszcze w tym wyznaniu dość lajtowo poszło. Ale było takie, gdzie mężczyzna, mający żonę i dziecko, postanowił się przerobić na kobietę. Zachłyśnięte lewactwem komentatorki biły brawo, a mnie zlinczowały bo śmiałem wspomnieć o tragedii najbliższej rodziny, w tym dziecka, które nie będzie miało łatwego życia z dwiema mamusiami, gdy jedna z nich jest tak naprawdę tatusiem.

Serwatka31

*podgodzeniu, rozstaniu lub OGARNIĘCIU typa, bo z Twojego opisu przynajmniej, wygląda, jak by stał się osobą która byłaby uciążliwa i jako zwykły mężczyzna (wylgarny itp).

Może pomóż stać się mu PRAWDZIWYM mężczyzną, kulturalnym gentelmanem czy coś, zamiast wulgarnym byczkiem?
Łatwo się zachłysnąć taką zmianą, ktoś kto nie wychowywał się jako facet może mieć problem z tym, że testosteron nie uprawnia do wulgarnego czy chamskiego zachowania, a nie każdy dookoła musi jarać się tylko sportem?

O ile dobrze, oczywiście, to zinterpretowałam, ale powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki!

makowapanienka

Zgadzam się z Twoim komentarzem. Specjalisci znają ten problem. Są specjalne "terapie" dla rodziny i przyjaciół osób które zmieniły płeć. Przyzwyczajenie się do nowego stanu rzeczy wymaga czasu, również dla osoby transseksualnej. Hormony muszą się ustabilizować. Jednak żyjemy dla siebie a nie dla innych i potrzeba wiele odwagi aby być sobą.

Agnes78900

Serwatka31 Sytuacja taka nawet przed zmianą płci jest cholernie ciężka, ponieważ cierpi psychika, zarówno osoby trans, jak i jej bliskich. Bliska relacja z taką osobą nie jest łatwa, ale osobiście nie żałuję i gdy tylko B. mnie potrzebuje może na mnie liczyć. Z resztą u nas działa to w obie strony... Zabieg zmiany płci dokłada kolejnych obciążeń, ale wszystko da się przetrwać... Moja przyjaźń przeżyła już kilka relacji z facetami, którym było nie w smak, że jestem tolerancyjna... No cóż, trzeba być twardym i umieć rozmawiać na pewne, czasem cholernie ciężkie tematy. W dodatku w taki sposób, by osoba której on dotyczy otworzyła się i wyrzuciłą, co ją dręczy...

Wikusph

Tak to prawda , to jest tragedia. Po 20 latach moj ojciec wyznal nam ze zawsze pragnal byc kobieta. I to bardzo ciezko zaakceptowac.... osoby ktore przechodza przemiane plci , staja sie nie do poznania, z charakteru. Mojemu ojcu wydaje sie ze jest gwiazda, kazdy na niego “tak patrzy” bo jest piekny... wg mnie osoby ktore nie czuja sie w swojej skorze nie powinny miec dzieci (przepraszam jesli kogos uraze, to tylko moja opinia). Cale moje dziecinwtwo i to co mnie uczyli, jest klamstwem.

Oprawca

Wypraszam sobie, jestem tolerancyjny jak tylko potrafię, a ile jestem wstanie tak udawać to moja sprawa.

ktosfajen Odpowiedz

Sam jestem transem i wiem co się czuję, kiedy jest się przed tranzycją. Rozumiem też, że Twój przyjaciel tak się zachowuję, kiedy jest na hormonach (czy na jakim jest etapie), w końcu może być sobą itp. Ale gdybym był na miejscu Twojego przyjaciela z chęcią bym wysłuchał uwag na temat swojego zachowania od przyjaciółki. Może on nie wie, że tak reagujesz? Zaproponuj rozmowę, albo pójście razem na grupę wsparcia dla osób trans i ich bliskich. (trans-fuzja organizuje takie spotkania). Bez rozmowy (szczerej) nie da rady.

idenaczekolade

I to jest rozsądny komentarz!

queenB Odpowiedz

Tolerancja nie polega na stuprocentowym przytakiwaniu komuś. Tzn. nie, przytakiwać można, ale nie trzeba w tym uczestniczyć. A nawet jeśli będziesz w końcu miała dość i każesz mu się odp***dolić, nie uczyni to z Ciebie nietolerancyjnej osoby.

tramwajowe

@queenB
Zgadzam się. Chociaż na pewno zostanie o to oskarżona :-/
Myślę że ludzie dojrzewając zmieniają się tak czy inaczej i wiele przyjaciół się rozchodzi w dorosłości.

BlachazRdza Odpowiedz

Taka zmiana wiele zmienia, jakkolwiek paradoksalnie to brzmi. Hormony, testosteron a także większa pewność siebie, w końcu bycie sobą, uwolnienie się... tak, człowiek inaczej się kształtuje. Dlatego często w parach z trans się rozstają, bo coś ich przerasta. Skoro w waszej przyjaźni czujesz się przytłoczona, powiedz to Kamilowi, zostaw mu jakąś notkę, liścik. Wyjaśnij jak się czujesz, jak to postrzegasz i może odsuń się troszeczkę? Zdystansuj chociaż na chwilę. To trudne kroki, szczególnie gdy nie chce się tracić bliskiej osoby, ale nie możesz cierpieć na takim zachowaniu. Mów bezpośrednio, że ci przykro, że zachowuje się jak świnia. Pogadaj kiedy i gdzie się da. Powiedz, by się ogarnął, że jak chce być facetem, niech będzie facetem a nie chłopczykiem. Powodzenia.

tramwajowe

@BlachazRdza
Czytając ten komentarz przyszło mi do głowy, że może on potrzebuje pobyć chlopcem, którym nie mial szansy być...

BlachazRdza

Być może potrzebuje pobyć chłopcem. Tak naprawdę to go nie znamy i za wiele się o nim nie wypowiemy. Trzeba by z nim pobyć. A tak to mówi się w miarę ogólnie. Nie mniej jednak jestem zdania, że jak chce w końcu pokazać siebie, że jest mu super itp. - niech robi to z szacunkiem do innych osób. Miło by było, gdyby chociaż ich słuchał i brał pod uwagę. Być może fakt, potrzebuje się wyszaleć i przeżyć na nowo jakieś okresy buntu, poczuć się stuprocentowym mężczyzną (jako poczucie płci). Ale to nadal nie pozwala na zachowywanie się egoistycznie czy podle, nierozsądnie itd.

Neologizm Odpowiedz

Czy ten jeden chromosom misi zmieniać aż tak wiele? Powiedz to człowiekowi z downem

bazienka Odpowiedz

mam kolege, Pawla, ktory w papierach dalej jest Paulina
jest normalnym kolesiem, co prawda poznalam juz Pawla, ale tez nie byl dlugo po comming-oucie
byc moze w przypadku Kamila jest jeszcze ta euforia, dla niego to ciagle cos nowego, z czego sie cieszy i dzieli sie tym z innymi, ale wrecz epatuje swoja przemiana
moze porozmawiaj z nim normalnie jak z przyjacielem, powinien zrozumiec, ze dla innych moze to wygladac nachalnie, podaj przyklady sytuacji
agresja moze wynikac z przyjmowania syntetycznego testosteronu- zauwaz, ze na silowni przy przyjmowaniu testosteronu i sterydow dzieje sie to samo- faceci wulgarnieja, sa bardziej skorzy do agresji
tylko te zeinteresowannia mnie zdziwily,c aly czas jest to sport, a reszta? moze musial sie ukrywac sz niekrotymi jako dziewczyna?
porozmawiaj, postaw sprawe jasno, przeciez jestes mu bliska...

Agnes78900 Odpowiedz

Trochę przykre, że tak sprawy się potoczyły. Niestety ludzię są różni. Trzymam się ze sporą grupą ludzi LGBT i nikt z moich znajomych nie chodzi na wiece, czy też wymaga 100% tolerancji. Wręcz przeciwnie, z każdym miałam tą samą fazę, że trzeba było czasu na to, by otworzyli się na ten temat. Szczególnie zamknięty w sobie jest kolega będący trans... Jestem jedną z niewielu osób, przy których czuje się w miarę luźno, by w ogóle wspomnieć o swojej sytuacji, czy chęci wykonania operacji zmiany płci. Przy osobach, których nie zna jest wręcz nerwowy i potrzebuje wsparcia osób ,które go tolerują. Jednak nie ma podejścia, że wszyscy muszą go tolerować i koniec... Dużo zależy od charakteru. Czuję się co prawda dziwnie na samą myśl, że któregoś dnia jeden z męskich znajomych stanie się koleżanką, ale staram się stoniowo na to psychicznie przygotować i zaakceptować fakt,że matka natura potrafi walnąć się w tak podstawowej sprawie jak płeć. Co do toelracji, nikt nie może od nas wymagać tolerancji czy też wymuszać jej braku...

Gro9 Odpowiedz

Hmmm.... ja tam czego innego nie rozumiem. Jak facet (lub kobieta) twierdzi że jest tak naprawde kobietą (lub facetem) to pełne zrozumienie, operacja zmiany płci i w ogóle. A jak ktoś twierdzi że jest Napoleonem albo Jezusem to jakoś nikt sie nie rwie do posadzenia go na tronie Francji czy modlenia się do niego tylko go w wariatkowie zamykają..... to niesprawiedliwe - taka dyskryminacja...

ArdeliaLortz Odpowiedz

Faktycznie to Ty chyba nie akceptujesz tej zmiany. Przyjaciel mógł się zmienić, ale równie dobrze to właśnie teraz może jest w końcu sobą. Nie znamy go, nie możemy tego ocenić. A Tobie wyraźnie przeszkadza zmiana, może nie do końca chcesz to przyznać, nawet przed sobą.
Swoją drogą, a racji pracy, miałam styczność z wieloma osobami "zaburzonymi" na różnych płaszczyznach. Osoby transseksualne są zwykle strasznie zagubione w swojej orientacji, teoretycznie powinno być tak, że trans K/M już przed przemianą jest lesbijką, to było by najbardziej oczywiste, i tak jej się zwykle wydaje. No, ale po zakończeniu procesu nagle okazuje się, że zbliżenia sprawiają jemu mniej satysfakcji, niż kiedy był biologicznie kobietą. Odwrotnie również się to zdarza, nie ma reguły. M/K bardzo często nie są też zadowoleni ze zmian osobowościowych, które są konsekwencją terapii hormonalnej. K/M lepiej akceptują te zmiany. Wyobrażenie ludzi, który biologicznie i emocjonalnie stanowią "całość" na temat takich zaburzeń są mylne, nikt nigdy nie będzie wiedział, co taka osoba może czuć i przeżywać, a już na pewno nie człowiek, który "ma znajomego, który jest trans", nawet kilku znajomych. Na kilkaset osób, z których sytuacją się spotkałam, jedynie kilka przypadków mogę nazwać podobnymi.
Poza tym uważam, że otwarty dostęp do tak dalekiego ingerowania w spójność naturalną jest krzywdzący. Są kraje, gdzie pełne przemiany wykonywane są niemal na żądanie, a to nikogo nie leczy, powoduje nieraz większe problemy. Wielu tym ludziom potrzebna jest terapia psychiatryczna, leczenie, a zmiana płci powoduje tylko katastrofę emocjonalną.

Zobacz więcej komentarzy (11)
Dodaj anonimowe wyznanie