#c28bm
Cała moja rodzina jest bardzo tradycyjna. Małe dziecko dostaje imię po dziadku, pradziadku, wujku z drugiego końca Polski. Tym sposobem nie ma u nas nikogo poza Teofilem, Zygmuntem, Dobrosławą i tym podobnymi. Mam brata o równie tradycyjnym imieniu, ale on jakoś nigdy nie miał z nim problemów. Uważał, że dzięki niemu jest wyjątkowy. Rodzice zupełnie mnie nie rozumieją. Na dodatek nasze nazwisko może się śmiesznie kojarzyć, a w połączeniu z brzydkim imieniem tworzy wspaniałą kombinację. Od pewnego czasu myślę nawet nad zmianą imienia, by na studia wyjechać jako nowa osoba, która normalnie się nazywa. Rodzina nawet nie chce o tym słyszeć. Dla nich to powód do dumy, że nazywam się tak a nie inaczej. Nie rozumieją, że dla mnie moje imię brzmi po prostu idiotycznie i sprawia, że ludzie sobie czasami z tego żartują.
Zaraz powiecie, że inni mają gorsze problemy i że to dobrze, że nie nazywam się jak połowa Polek. A jednak nadal zazdroszczę koleżankom, gdy wszyscy zwracają się do nich używając ładnych, prostych, niewymyślnych imion, a moje dodatkowo specjalnie przekręcają.
Takie anonimowe wyznanie, może trochę głupie, ale przynajmniej szczere.
Mało brakowało a bym miał imię Dzierżykraj.
To chyba taki nowoczesny odpowiednik praslowiańskiego Włóczykija
Z takim imieniem mogłaby udać ci się kariera polityczna 😂
A ja Ksenia...
@Malawrednaaleladkna mi tam się podoba, nie wiem czemu narzekasz 😛
To jak Obieżyświat, a od niego już niedaleko do Aragorna... Być może straciłeś miejsce w drużynie pierścienia.
Chętnie poznam motywy rodziców, co do wyboru imienia
Brakuje najważniejszego, jakie jest Twoje imię? Nie myślałaś może nad wymyśleniem jakiegoś zdrobnienia lub po prostu przedstawianiem się innym imieniem mówiąc, że nie przepadasz za swoim prawdziwym?
Dokładnie! Jakie to imię?!
Obstawiam Mściwoja, ale pod koniec wyznania zrozumiałam, że napisała je dziewczyna.
Osobiście uważam staropolskie imiona za piękne i urocze, choć bywają takie kwiatki jak Euzebia, która, moim zdaniem, absolutnie nie pasuje do młodej dziewczyny i kojarzy mi się tylko z bezzębną staruszką.
Och, przecież Ezi brzmi tak... egzotycznie!
A jeszcze fakt, że to skrót od polskiego imienia dodatkowo mnie zachwyca!
Czasami nic ze zdrobienia. A co jak ma ma imie Grażyna? Grażynka, Grazia, Gaża a nawet Gana wszystko brzmi nijak.
Dar0 a Grażka? Mi się od razu ta piosenka kojarzy 😅
Jakbym miała na imię Grażyna, przedstawiałabym się Gosia chyba..
W pewnej miejscowości żyły trzy sąsiadki. Na każdą z nich wołano: Tadzia! chociaż miały trzy różne imiona.
Tadeusza
Teodozja
Teodora
Jeśli chodzi o Grażynę, to mi sie podoba zdrobnienie "Grazia" ☺️
Eleonora
W mojej miejscowości jest Jadwiga i Jagoda, na obie wołają Jadźka.
Nebukadneccar Miałam kiedyś koleżankę, miała na imię Paulina a kazała na siebie mówić Teodozja. Miała sporo znajomych i wszystkim się tak spodobało to imię, że zamiast używać jej właściwego to mówili do niej Teodozja.
Pężyrka? Sama nie mogłam uwierzyć, że jest takie imię.
Ojeju, właśnie piszę opowiadanie i potrzebowałem pomysłu na imię. Dziekuję, kulturalnie podbiorę :P
Moje ulubione autentyczne żeńskie imię z kalendarza - Dziadumiła.
No nie gadaj, Boże miał ktoś fantazję 😂
Ale to Ty doświadczasz upokorzeń, nie Twoja rodzina, więc nie mogą mówić, że to powód do dumy. Ciągłe upokorzenia i wyśmiewanie to ani trochę głupi problem. Należy Ci się pozytywna zmiana od samej siebie + pozbędziesz się kompleksu.
Zmień imię, na takie które podoba się Tobie. Znam też dziewczynę, która używała drugiego imienia.
Częsty przypadek.
Czasem tak bardzo zakorzeniony, że jak usłyszysz imię z dowodu, to autentycznie nie wiesz kto to.
Mam znajomą, której rodzice nie ogarneli żeby zarejestrować jej imie w urzędzie, więc z automatu ktoś przydzielił jej imie, np Agata (żeby nie była anonimem). Tyle ze rodzina i znajomi zwracali się do niej zupełnie inaczej (powiedzmy Basia). Ale przez to łatwo było sprecyzować o kogo chodzi, bo czesto mówiliśmy podwójnie, np „widziałeś Agatę Basię?”. I jakkolwiek idiotycznie to nie brzmiało, to nikt nic nie mówił 🤷🏼♀️
znam Jole, ktora naprawde byla Justyna, oraz Martyne, ktora w dowodzie ma Dagmara...
dowiedzialam sie chcac wyslac im paczke, po kilku lat znajomosci
kolezanka z pracy (inna jednostka, bylysmy razem na szkoleniach) zamiast Joanna zostala Janina- ojciec walnal sie w urzedzie
wszyscy mowimy jej Asia od poczatku, dowiedzialam sie czytajac opinie podpisana jej nazwiskiem, ale z innym imieniem...
przyjaciolka jest Katarzyna Agnieszka, znow ojiec nawalil (sie), bo mialo byc odwrotnie, mama i babcia do dzis mowia jej Agnieszka , nie Kasia...
Ja nie bardzo wiem, jak to się stało, ojciec mi co nieco tłumaczył, ale to było nieco skomplikowane, więc do tej pory nie bardzo to ogarniam, ale podobno moja prababcia miała na imię, dajmy na to, Janina. Miała ośmioro dzieci i jakimś cudem w dokumentach po pewnym czasie ktoś pomylił jej imię i cześć dzieci miało jako matkę wpisaną właśnie Janinę, a cześć Joannę, mimo że to była ta sama matka O.o Ktoś się ponoć z jakiegoś powodu machną w urzędzie i nigdy tego nie sprostowano, więc teoretycznie cześć jej dzieci miało „inną matkę”.
A tak trochę z innej beczki, nie każdy ma dwa imiona. Ja mam jedno, więc gdyby moje mi się nie podobało, to nie mogłabym używać drugiego, którego nie mam xp, ale miałam kiedyś w klasie koleżankę, miała na pierwsze imię Ilona i tak się do niej zwracaliśmy, a jej rodzina i przyjaciele mówili na nią Marzena, bo tak miała na drugie.
Widać, że masz z tym problem, więc zmień imię i tyle. Rodzice pewnie się nie przestawią, ale to nie z nimi spędzisz resztę życia.
Znam kogoś po zmianie imienia, to nie jest wielki problem.
A ja lubię takie imiona. Apolonia na przykład, cudowne! Mieszko, równie cudowne! Dobromiła też ładne.
Umówmy się, są ładne staropolskie imiona i są takie absolutnie szpetne. Autorka wspomniała, że ciężko je wymówić, więc Apolonia to na pewno nie jest. Jakby mnie rodzice nazwali np. Sieciesława czy Cirzpisława to bym tylko odliczała dni do 18.
ohlala, tak, tylko są ludzie, dla których nawet „normalne” imię jest trudne do wymówienia z jakiegoś powodu. Mojej ciotce problem sprawiają imiona z „r”, takie jak Patrycja, Krystian, Adriana. Zawsze jakoś dziwnie je wymawia, jak „Ardriana”, Partryrcja” itp., więc może imię Autorki też nie jest aż tak skomplikowane, jak by się mogło wydawać. Może tej konkretnej pani było trudno je wymówić. Poza tym zgadzam się, że niektóre imiona są szpetne. Mi np. nie podoba się Sędziwój :P.
Apolonia jest piękne, moja babcia się tak nazywała. Skrót jeszcze piękniejszy - Pola ;)
Liczyłam że na końcu wyznania autorka napisze jak ma na imię, ponieważ wtedy moglibyśmy stwierdzić czy faktycznie jest aż tak złe. A tak w ogóle to rozumiem że w szkole autorka mogła mieć problemy z powodu dziwnego imienia ze względu na to że dzieci w podstawówce jednak bywają okrutne, ale czy w dorosłym życiu jest to aż tak problematyczne? Wydaję mi się że niespotykane imię (W połączeniu z fajnym charakterem) może powodować raczej sympatię rówieśników.
Moje imię było mi nadane z pierwszą falą tego imienia, raczej zbyt wiele osób starszych odemnie z moim imieniem nie ma i jak byłam dzieckiem to nienawidziłam swojego imienia. Teraz doceniam fakt, że jako jedyna miałam to imię czy to w klasie czy na roku w studiach. Plus się nie odwracałam jak głupia za każdym razem jak ktoś wołał moją imienniczkę ( dziś się wśród dzieci niestety zdarza. Zastanów się czy po prostu imię to źle Ci się kojarzy przez dzieciństwo, ale generalnie zawsze masz opcję iść i je sobie zmienić na jakąś Alicję czy coś innego. Po prostu zastanów się czy obecne nie będzie ciekawym elementem wyróżniającym cię w tłumie. Pamiętaj też by zaznaczyć znajomym, że nie lubisz przekręcania Twojego imienia.