Moim największym i właściwie jedynym kompleksem jest krzywy zgryz (zęby). Deformuje to kształt mojej twarzy, wygląda nieestetycznie, uśmiech jest brzydki. Bardzo pragnę to zmienić, ale moich rodziców nie stać na leczenie ortodontyczne. Dorabiam sobie po szkole, niestety z tego nie jestem w stanie opłacić nawet łuku aparatu. Planuję iść na studia, ale zamierzam odłożyć je na kolejny rok, ponieważ przez rok chciałabym zarobić na całe leczenie. Obawiam się, że po rocznej przerwie nie będę wstanie pójść na studia, ponieważ to jest jednak długa przerwa.
Myślę o tym codziennie, to mnie powoli wykańcza psychicznie. Odczuwam tego skutki również w życiu społecznym, ponieważ po prostu wstydzę się mojej wady, która jest bardzo widoczna.
Nie wiem co w tej chwili mogę z tym zrobić, boli mnie moja bezradność, a moja samoocena spadła do samego dna.
Dodaj anonimowe wyznanie
Poszukaj lepszej pracy. Z doświadczenia mojego i moich bliskich polecam restaurację typu fast food. Praca może mało prestiżowa ale zatrudniają od 16 roku życia i mają elastyczne grafiki.
Taaa. Już jeden taki radził: zmień pracę, weź kredyt.
Proszę cię. Jeden rok przerwy to pikuś. Wiesz jak wiele osób robi sobie gap year? A niektórzy na te studia idą po jeszcze większej przerwie :P
Szczerze mówiąc, to nie wiem czy ten rok przerwy to wystarczająco dużo czasu. Też mam krzywe zęby i męcze się z ortodontami już 5 lat. Jestem na 4 roku studiów i uwierz że da się to pogodzić. Jeśli chodzi o pieniądze, to na pewno są pracodawcy szukający osób na pół etatu.
Może zbieraj na aparat w czasie studiów i poszukaj lepszej pracy? Posprzedawaj coś? Miałam w wieku 15 lat invisilagn, więc polecam.
Serio? Polecasz dziewczynie, której nie stać na zwykły aparat, invisilangn, który jest z 5 razy droższy? Lubisz się znęcać, co? :D :D w końcu jak kogoś nie stać na chleb, niech je ciastka.
lmao.
Niech je ciasto*
Invisilagn jest tylko trochę droższy. Leczenie tak samo skuteczne i mniej wizyt u dentysty- na jakieś poprawki, bo ból czegoś tam, jakiś drucik wyskoczył itd. Te wizyty kosztują dodatkowo, dlatego jej poleciłam akurat ten typ aparatu.
Skoro nie masz pojęcia to dlaczego piszesz takie bzdury? 5 razy droższy😂 tak.
Zwykły metalowy aparat jeden łuk wg google to ok. 2-3 tys., a invisilagn według producenta 9-14 tys. (kumpela płaciła 16 tys.). Nie wiem jak z kosztem wizyt, ale nie trzeba wielkiego matematyka, żeby stwierdzić, że nie przesadziłam :)
A sprawdzałaś ceny w Polsce, czy może niezbyt? Invisalign jest dużo droższy i również są przy nim wizyty kontrolne.
To są dużo lepsze opcje niż stały aparat. Ja byłam leczona nakładkami i mogłam rozłożyć płatność na bardzo niskie raty (co prawda z procentem, ale z drugiej strony mogłam sobie na to pozwolić). Wszystko miałam już w podanej cenie, szybko, sprawnie i nowocześnie, bez płacenia za każdą wizytę u ortodonty. I jeśli leczenie by się przedłużyło, to miałabym je za darmo, zamiast chodzenia w nieskończoność do ortodonty, który chce sobie zarobić.
@PaniBukiet komentarz kończy się "(..) więc polecam." Dziewczyna pisze, że próbowała odłożyć na klasyczny, tańszy aparat, ale jej się nie udało i jest załamana, a ktoś jej POLECA o wiele drożysz aparat. To tak jak by ktoś był załamany, że ma daleko do pracy próbuje odłożyć na seicento, ale mu nie idzie, a Ty mu polecasz, że wygodniej się jeździ mercedesem.
Na studia można iść nawet jak się ma 25 lat ;) jak ktoś bardzo chce iść na studia a od razu po szkole nie może to i po 5 latach przerwy pójdzie. Bo studia to nie liceum. Nie ma ciągłości tematu tylko uczysz się w konkretnej dziedzinie od podstaw. Więc na spokojnie do tego podejdź, popracuj sobie rok, nazbieraj kasy i luzik.
Jak chcesz iść na studia, to raczej znasz jakiś język obcy, więc w wkakacje możesz pojechać za granicę na zbiory owoców/ warzyw, bądź do innej pracy sezonowej. Będziesz mieć długie wakacje- 4 miesiące. W takim czasie nazbierasz spokojnie kasę na aparat i jeszcze Ci zostanie.
Czytanie ze zrozumieniem kuleje, co nie, PaniBukiet?
PaniBukiet, no generalnie bez matury nie pójdziesz na studia, więc coś tam jednak wspólnego ma.
Poza tym co najmniej jeden język obcy, to już w zasadzie standard w praktycznie każdej pracy po studiach.
Czy ja wiem? Do matury z angielskiego uczyłam się na siłę, a po niej z radości wyrzuciłam większość z pamięci. Żałuję, że nie zdecydowałam się na maturę z rosyjskiego (choć moje obawy były zasadne, zbyt późno okazało się, że i tak dałabym radę). Może jestem trochę złym przykładem, bo język jednak jakiś znam, ale pewnie są ludzie, którzy też nie znosili angielskiego i wyrzucili szybko z pamięci albo nie mają w ogóle talentu do języków.
Solange, ale język obcy to jest podstawa teraz. I w większości pracy, czy nawet samych studiów jest on potrzebny, choćby po to, żeby mieć dostęp do źródeł w innych językach.
Ja wiem, że są kierunki po których da się znaleźć pracę bez języka. No, ale w olbrzymiej większości ten język jest potrzebny.
PoraNaPiwo, nie zmienia to faktu, że niektórzy zupełnie nie mają talentu do języków. Rozumiem, że język obcy jest teraz podstawą, tego absolutnie nie kwestionuję, ale dla niektórych nauczenie się go może być ogromnym wyzwaniem. Jedynie zwróciłam uwagę na fakt, że jednak argument z maturą nie zawsze będzie trafny (teraz myślę, że mogłam to doprecyzować). Za to na mojej uczelni (przynajmniej jeśli chodzi o licencjat) były obowiązkowe lektoraty z języka obcego, więc była możliwość nauczenia się przynajmniej podstaw. Niestety nie wiem, jak to wygląda na innych uczelniach.
Możesz sobie zrobić rok przerwy, to żaden problem, tylko nie nastawiaj się, że na pewno zarobisz na całe leczenie, bo jeszcze bardziej będziesz się stresować. Jeżeli masz ciężką wadę, to leczenie niestety będzie długie i drogie. Większość moich znajomych założyła aparaty dopiero po 25 roku życia właśnie dlatego, że jest to drogi biznes.
Plan już masz, więc pozostaje mi życzyć powodzenia :)
Ah i polecam Ci znaleźć ortodontę, który zrobi jedną cenę na całe leczenie + wizyty. Mało ich ale są. Dostajesz jedną kwotę i masz czas do końca leczenia żeby to spłacić bez względu na ilość wizyt. Np. Dr Ochnicki w Szczecinie 🙃
Hej! To nie koniec świata! Ja właśnie powoli kończę leczenie ortodontyczne, które trwa już ponad 3 lata. Po szkole od razu poszłam do pracy, również mając z tyłu głowy że chce zająć się w końcu tymi paskudnymi zębami. Nie było kolorowo. Było biednie. Wyjechałam za granicę i po 5 latach stwierdziłam, że to jest ten moment! Rozpoczęłam zdalne studia i leczenie jednocześnie. Studia już skończone ☺️ głowa do góry, nie wszystko musisz mieć w życiu od razu. Czasami na pewne rzeczy warto poczekać 😉. Rozpoczęcie pracy + studia online teraz to też jakieś wyjście ☺️
Rok to długa przerwa? XD mnóstwo osób ma rok, a nawet i dwa przerwy, żeby dorobić na studia, a potem dopiero studiują. To żadna przerwa XD