Dam wam przykład jak żałosny jestem. Mam żonę, piękną ale jakoś mało czułą więc przy mojej wysokiej wrażliwości w zasadzie mam wrażenie, że żyję z robotem. Moja tęsknotą za czułością osiągnęła taki poziom, że kiedy dziś dentystka robiąc mi kanałowe, dotykała przypadkiem delikatnie palcami moich ust, prawie się rozpłakałem a potem miałem ochotę, rozpędzić się autem i jebnąć w bok wiaduktu zamiast wracać do robota.
Dodaj anonimowe wyznanie
Czyli to co rozumiesz pod "czułość" = dotykanie?