#dNkKh
Co z kobietami? Czemu nie mówi się, że one także „są wszystkie takie same”, a niekiedy nawet gorsze od mężczyzn. Że także kłamią, naciągają na kasę i później mają związek gdzieś, że grają na uczuciach partnera.
Kobiety chciały równouprawnienia, a tymczasem wprowadzają hipokryzję społeczną. Niech się później nie dziwią, że są samotnymi pannami.
Widziałem już przypadki, kiedy to dziewczyny próbują zrozumieć niektóre specyficzne dla nich zachowania chłopaków.
Przykład, dziewczyna zadała pytanie: „Chłopaki, czy wy gracie w gry, aby uciec od rzeczywistości?”.
Tak, czasy bywają różne, niekoniecznie łatwe. Na dodatek większość związków rozpada się przez rodziców, którzy mówią z kim być albo jakich wzorców szukać u partnerów. Stąd mogą być wszelkie stereotypy o tym, że wszyscy mężczyźni/kobiety są identyczni/identyczne.
Czy wy, rodzice, byliście i jesteście w związku z czyjegoś przymusu, czy z własnej woli?
Może jest jeszcze nadzieja, ale pewnie wszyscy się ockną, kiedy będzie już za późno.
Napisałem ja, chłopak skrzywdzony uczuciowo przez wiele dziewczyn, przez co stały się one (wszelkie dziewczyny) obojętne.
"Przykład, dziewczyna zadała pytanie: "Chłopaki, czy wy gracie w gry, aby uciec od rzeczywistości?"" - jako dziewczyna, nieraz otrzymałam podobne pytanie, ale w kontekście książek i też gier, ale tu klasycznych RPG, twarzą w twarz. I jakoś nie jęczę z tego powodu.
Wszystkie kobiety są takie same- powie facet i kobieta.
Wszyscy mężczyźni są tacy sami- powie facet i kobieta
Ot, ludzka tendencja do generalizowania, żeby ułatwić sobie życie. Ludzka tendencja do wyolbrzymiania tego co nas boli. Ludzka tendencja do odsiewania informacji tylko tych, które nam pasują.
Już pomijam fakt, że często mamy tendencję do wybielania siebie, a innym zarzucenia najgorszych intencji- napisałam to ja- dziewczyna dla wszystkich miła, która została przez to nie raz nazwana suk..., która rozkochuje w sobie chłopaków by... W sumie nie wiem co, bo ja jestem tylko miła, bo lubię
Zwykle przyciągamy takich partnerów jacy sami jesteśmy. Zwykle toksyny wiążą się z toksynami i może warto popatrzeć też na siebie. Zastanów się też co reprezentujesz sobą, że rodzice partnerek je przed Tobą ostrzegają. Widocznie coś musi im nie grać.
Krzywdząca bzdura. Akurat autor na pewno nie jest święty, bo sam wpis pokazuje, że charakter niekoniecznie fajny, ale nie trzeba być toksycznym, żeby przyciągać do siebie toksyków.
ohlala oczywiście, że nie zawsze osoby „toksyczne” przyciągają osoby toksyczne, ale zwykle rzadko jest tak, żeby osoba stabilna emocjonalnie wiązała się z kimś z problemami. W kwestii związków nie ma jakiś ustalonych zasad i oczywiście od wszystkiego są wyjątki, dlatego nie napisałabym, że zawsze.
Ale brak stabilności emocjonalnej nie oznacza jeszcze bycia toksycznym. A toksyków często przyciągają osoby słabe, zakompleksione, skrzywdzone, którym brak pewności siebie, czy desperaci. Żadna z tych cech nie musi świadczyć o toksyczności. Tak naprawdę bardzo rzadko przyciągamy takie osoby, jakimi sami jesteśmy.
elbatory no i tutaj pytanie co kto uważa za bycie toksycznym, bo to trochę takie pojęcie względne. Dla mnie takie zakompleksione, pokrzywdzone czy zdesperowane osoby, jako potencjalny partner są toksyczne, bo zwykle traktują związek jak rodzaj jakiejś terapii, oblepiają partnerów przez swoje kompleksy. Nie tylko manipulant czy inny rodzaj drania jest toksyczny dla drugiej osoby.
"Czemu nie mówi się, że one także "są wszystkie takie same", a niekiedy nawet gorsze od mężczyzn. Że także kłamią, naciągają na kasę i później mają związek gdzieś, że grają na uczuciach partnera." - nie mówi się?
Mówi się, ale jako że kobiety ględzą więcej i mają tendencję do zakrzykiwania tych, którzy tak mówią, zwyczajnie mniej to słychać. Ale mówi się o tym, co przytoczyłeś z całą pewnością, oj tak.
Tylko mała uwaga: zawsze mówimy nie że wszyscy są tacy sami, tylko większość. Zostawiamy ten jeden promil innych, wyjątkowych jednorożców, żeby każdy mógł się z nim utożsamić i uznać, że on jest ponad to i jego te oszczerstwa nie dotyczą.:)
https://www.psychologytoday.com/intl/blog/marriage-equals/201910/do-women-really-talk-more-men
https://hbr.org/2022/12/research-men-speak-more-abstractly-than-women
https://darcyreeder.medium.com/yes-men-talk-more-than-women-bc21b0929c23