Jestem w spektrum. Gdy miałem 12 lat, gdy po raz pierwszy zakochałem się w dziewczynie z klasy. Nie wiedziałem, co robić, więc… przeczytałem całą książkę o mowie ciała i psychologii flirtu. Na przerwie podszedłem do niej i powiedziałem dokładnie: „Według badań, 55% komunikacji to mowa ciała, więc uśmiecham się pod kątem 45 stopni, by zasygnalizować sympatię”. Ona spojrzała na mnie jak na kosmitę i odeszła. No cóż... Ze związku nic nie wyszło, ale przynajmniej byłem naukowo precyzyjny.
Dodaj anonimowe wyznanie
Dla mnie urocze 😊 ale ja też jestem częściowo w spektrum.