#eiTMT

Nikomu się nie mogę pochwalić, bo wstyd.

Mam 25 lat i nie ogarniam polityki. Tak totalnie i definitywnie. Nie wiem, które to prawica, a które partie to lewica. Prawica to chyba narodowcy, bo prawilni. Nie wiem jakimi zasadami rządzi się prawo, jakimi lewo. Nie to, żeby mnie to nie interesowało, oglądam wiadomości, wiem co to 500+, tylko nie ogarniam polityki. Czytałam Wiki, podręczniki od WOS-u (w szkole miałam jedyną 1 na semestr w życiu właśnie z tego przedmiotu, a reszta 4 i 5).
Kiedy ktoś ze mną rozmawia na temat polityki, to się zawsze z tematu wymiguję albo zgadzam z przedmówcą, jak się nie umiem wymigać. Nie głosuję, bo wychodzę z założenia, że każdemu politykowi zależy tylko na kasie. Nie głosuję i nie mam prawa narzekać. Mam nadzieję, że do przyszłych wyborów się nauczę polityki i będę mogła ponarzekać.
Serwatka31 Odpowiedz

Poważnie, bez żadnego sarkazmu, chciałabym wyrazić szacunek dla autorki wyznania. Nie każy musi znać się na polotyce, ale ważne jest, by osoby, które się nią nie intereusją, nie głosowały.
Autorka o małej wiedzy na temat polityki, rezygnując z udziału w sprawowaniu władzy, wykazuje się obywatelką postawą i odpowiedzialnością.

Serwatka31

Chciałabym jeszcze nadmienić, iż cały "obywatelski obowiązek" by chodzić na wybory, propaganda o tym, że w ten sposób pomaga się krajowi i społeczeństwu to właśnie jedna wielka propaganda i w ten sposób pomaga się nakwiększym i najbardziej medialnym partiom, bo człowiek, który się absolutnie nie zna, zagłosuje najczęściej na jedną z nich.
Nauczycie(bardzo upolityczniony zawód z nadreprezentacją wśród polityków) tłuczom to do głów dzieciom, propagują to kampanie społeczne w upolitycznionych mediach, po to, by zachować statys quo, by jaknajmniej nowych polityków wypchnęło starych od koryta.

Mehmehmeh

Czuję troll'a ale co tam. To jest obywatelski obowiązek głosować i choć troszkę ogarniać politykę. Ogarnięcie wszystkiego mniej więcej zajmuje może z 30 minut. A wybory pół dnia na 4 lata. Jeżeli partie prowadzące nie pasują, to zagłosuj na jakąś mniejszą, najlepiej "świeżą". Jak się nie dostaną, nic nie zmienisz, a jak dostaną choć parę miejsc, to przynajmniej trochę namieszają, będzie szansa, że nie będzie rządu w którym decyzje może podjąć jedna partia.
Ważne jest żeby osoby które chcą żyć w Polsce interesowały się choć tyle.

Serwatka31

Już pomijając powtarzanie propagandy "obywatelski obowiązek ":
>"Czuję troll'a"
>"Ogarnięcie wszystkiego mniej więcej zajmuje może z 30 minut. "
Jeśli według Ciebie ogarnięcie chociaż mniej-więcej tego, co się dzieje w polityce i na kogo najlepiej głosować zajmuje 30 minut, proszę, wykaż się obywatelską postawą i zrezygnuj z udziału w wyborach (chyba, że na przykład 30 minut co tydzień).

Mehmehmeh

"Obywatelski obowiązek" cytuję. Z Twojego postu.
I tak, czuję troll'a. Albo to moja naiwność każe mi w to wierzyć.
I tak, 30 minut nie wystarczy żeby zdecydowanie wiedzieć na kogo głosować.
Ale wystarczy żeby wiedzieć na kogo nie. A to już coś.
I możesz rzucać że granda i propaganda etc. Że skoro się nie znam, to moja postawa obywatelska powinna nadstawiać tyłka innym.
Ale nie podoba mi się co się dzieję w polityce, więc głosować będę.
A na kogo?
To już mój interes

dodworemyslen

Ja przed ostatnimi wyborami poświęciłem nie 30 minut a parę godzin i to, co znalazłem z programów partii powiedziało mi, że wszystko mi jedno kto będzie, bo z każdą partią (w sensie z tych co weszły, z pozostałym raczej mniej) się w podobnym stopniu zgadzałem. Więc nie poszedłem, ale teraz już wiem, że na następne pójdę, bo widzę różnicę. Zgadzam się z tym, żeby chodzić na wybory, że to "obywatelski obowiązek", ale kilka godzin na rok nie daje wiedzy wystarczającej do podjęcia świadomej decyzji, a lepiej nie głosować niż głosować nieświadomie.

bigbadaboom

Musicie tylko jeszcze wziąć pod uwagę to, że jedynymi osobami spędzającymi kilka godzin tygodniowo nad polityką, są ci, którzy się nią (z różnych względów) interesują - czyli maleńka część naszego społeczeństwa. Z waszych postów wynika zatem, że głosować może tylko garstka z nas.

Invisible

Prawda. Jak w przypadku autorki, mnie polityka także nie interesuje. Ale jeśli myślę o tym, że miałabym świadomie odebrać sobie z rąk jedyny ślad władzy jaki mam tylko dla tego, że to nudne i nie chce mi się tego ogarniać, to wolę zadać sobie trochę trudu i zorientować się w sytuacji. Załóżmy, że dojdzie do najgorszego. W wyobrażeniu każdej osoby taka sytuacja wyglądałaby inaczej, ale powiedzmy, że prawa obywatelskie są zawieszone, konstytucja zmieniona. I jakie mam prawo wtedy narzekać? Jak się mam czuć kiedy wiem, że przyczyniłam się do tej sytuacji tylko dlatego, że nie chciało mi się ruszyć siedzenia? Nie prościej zrobić coś teraz niż liczyć na to, że może nie będzie tak źle, żeby miało mnie to osobiście dotknąć?

bazienka

Mehmehmeh serio przeczytanie kilunastu wielostronicowych programow wyborczych kazdej partii startujacej w wyborach to pol godziny?
nie mowie o czytaniu gniotow sponsorowanych w interenetach
albo rozwiazywaniu gownoquizow

wyrafinowana Odpowiedz

"prawo to chyba narodowcy, bo prawilni"
"wychodzę z założenia, że każdemu politykowi zależy tylko na kasie"
"nie głosuję i nie mam prawa narzekać"
<3
jak dla mnie wiesz już bardzo dużo, a i wypowiedzieć się na ten temat mądrze potrafisz. :D

Ookami Odpowiedz

A ja nie widzę w tym nic dziwnego.
Jeśli to nie jest czynność niezbędna do przeżycia albo go nie ułatwia (jak np. gotowanie, odkurzanie, drobne naprawy - a i bez tych idzie przeżyć), to tak naprawdę po co na siłę to wiedzieć?
Oczywiście jeśli kogoś interesuje, to super! Ale nie wpisujmy polityki w "sprawy, o których jeśli nie masz pojęcia to zginiesz". Bo, uwaga, NIE zginiesz.
Sama wiem pewnie jeszcze mniej niż Ty. I wcale mi to nie przeszkadza, bo polityka mnie tylko nudzi i okazjonalnie denerwuje, a i do niczego mi się nigdy nie przydała i nie przyda.
A po co sobie żywot na siłę utrudniać?

Gro9 Odpowiedz

Poważnie to w Polsce nikt nie ogarnia. np. nasza prawica-narodowcy (PIS) ma jednocześnie program głęboko socjalistyczny (500+, rozdawnictwo dla "ludu"), tępienie ludzi gospodarnych i dawanie za bezdurno ogółowi. W Polsce jest taki bajzel że nie ogarniesz.

wyrafinowana

wg mnie prawica w Polsce nie istnieje, a na pewno nie istnieje żaden ruch stricte wolnościowy. każda partia chce dać jednym, ale zakazać drugim.

Arushat

Khem khem Korwin. Nikomu nie zabiera, nikomu nie daje i nie ingeruje w życie obywateli. Bardziej wolnościowej partii chyba nie może być.

MaggieGreene

Najlepsze jest to, że w tematach politycznych najgłośniej krzyczą ci, którzy najmniej wiedzą. Ostatnio spotkałam się z opinią, że kasa na 500+ wcale nie jest zbierana z podatków, tylko 'dawana przez dobrych ludzi z rządu, których obchodzą dzieci'. Cycki opadają.

wyrafinowana

Korwin, które szanuje, ale sprostowanie - on tez nie jest stricte wolnościowy. Chce zdelegalizować Islam a to już malo ma wspólnego z dawaniem wolności ;)

jdmgirl Odpowiedz

Ja też nie ogarniam ale nie interesuję się tym celowo - strasznie mnie to stresuje wiec unikam jak mogę 🙈

Pichos Odpowiedz

Ja również nie chodzę na wybory, bo nie interesuje mnie plityka, nie oglądam wiadomosci, wiem dokładnie co tam się w Polsce dzieje i nie uważam tego za wstyd. Niech głosują Ci, który mają o tym pojęcie i dostrzegają co może być dobre dla państwa i obywateli.

kitsunemi Odpowiedz

Niby masz prawo do tego ale... czy tylko dla mnie taka postawa jest nieodpowiedzialna? Nie mówię, że trzeba zaraz znać wszystkich polityków i historię ich życia ale wypadałoby ogarniać, który co obiecał. A nie chodzenie na wybory jest niczym celowe podrzucanie sobie kłód pod nogi.

BlondynaWJaponii

Mnie zastanawia, co to za moda na bycie ignorantem. Jeszcze trochę i ignorant nie będzie tak pejoratywnym słowem, bo niewiedza taka zabawna.

Serwatka31

Ja autorkę bardzo szanuję, właśnie za to, że nie ogarniając nic, nie chodzi na wybory.
Mogłaby zamiast tego chodzić i głosować "bo ten w telewizji był", "ten sympatyczny", "na tego Mietek głosował" i to byłaby znacznie gorsza opcja.

LamaGod

Ja też nic nie ogarniam, jakbym miał chodzić na wybory to głosowałbym na przystojniejszego, albo tego o którym są memy :)

Mehmehmeh

Obojętność, czy chcesz czy nie, oznacza akceptację. Jak Ci się podoba to co się dzieje, nie głosuj. Jak bardzo podoba, to głosuj na tych co ostatnio wygrali. Jak nie podoba, to poświeć 15 minut na wiki, 15 na google i działaj. Proste

Tylko krowy są obojętne, zdania nie zmieniają. Zwłaszcza te w hamburgerze :)

Hervana

Pamietam jak babcia mojego kolegi zagłosowała na Dudę „bo taki przystojny jest”

GrazynaZarkoOffical Odpowiedz

;-; Mam 17 lat. Ostatnio w dyskusji z lokalnym posłem na sejm zagiąłem go. Wyzywał lewice a było to 11 listopada. Otóż, nie wiedział że konstytucję 3go maja przepchnęły ugrupowania liberalne (lewicowe) oraz że Piłsudski był Socjalistą (lewakiem)

Samael Odpowiedz

Rozmowa kwalifikacyjna na kierunek nauki polityczne
Profesor rozmawia z kandydatką
- Co Pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski, realizowanego przez ministra Rostowskiego?
- Dziewczyna milczy
- No to co pani wie o polityce społecznej rządu Tuska?
- Dziewczyna milczy.
- A wie pani chociaż, kto to jest Jarosław Kaczyński? A nazwisko Komorowski z jakim urzędem w Polsce się Pani kojarzy?
- Dziewczyna milczy.
- A skąd Pani pochodzi?
- Z Bieszczad panie profesorze. Profesor podszedł do okna, wygląda na ulicę, chwilę się zastanawia i mówi do siebie: Kurwa, może by tak wszystko pierdolnąć i wyjechać w Bieszczady?

januszcebula Odpowiedz

Prawica bo prawilni :) No usmialem sie setnie. Prawilni to chyba znaczna czesc elektoratu prawicy. Mlodzi beneficjenci 500+ wykrzykujacy swoje haselka i odziani w hurrapatriotyczne stroje. Tacy co wywolaniu kilku burd typu: Spalenie teczy, czy pobazgranie scian swiezo wyremontowanych elewacji, spotykaja sie pózniej (w poczuciu spelnionego obywatelskiego obowiazku) na tureckim kebabie, serwowanym przez coraz wieksza u nas populacje Kurdów.
Cala reszta, którym w niesmak sa te poczynania to podobno sa lewacy :)
Tak wiec masz skrócona wersje WOS w pigułce.
ps: Zapomnialem o tzw opozycji... To w skrócie sa Ci którym odebrano "koryto" i którzy za wszelka cene chca sie do niego dobrac ponownie.
pps: Smutna jest ta nasza polityczna rzeczywistosc. Politycy wszelkiej masci sparafrazowali nam szaraczkom rzymskie żądania:"Chleba i igrzysk" Niestety daja tylko igrzyska... na chleb musimy zapracowac ciezko sami heh

Zobacz więcej komentarzy (18)
Dodaj anonimowe wyznanie