Bezpłodność może być dziedziczna. Człowiek może posiadać pewne geny, które są nieaktywne, ale np. gdy oboje rodziców posiadają taki nieaktywny gen, to może się on aktywować u ich potomstwa.
W sumie to nie jest aż tak bez sensu, gdyby allele kodujące bezpłodność były recesywne. Nawet przypuszczam, że to naprawdę mogłoby być jednym z powodów bezpłodności.
Wbrew pozorom nie jest to takie głupie. Bezpłodni ludzie mogą w dzisiejszych czasach rozmnożyć się sztucznie, a co za tym idzie, przekazać swoje wadliwe geny warunkujące choroby, z których wynika m.in. bezpłodność. Po kilku pokoleniach rozmnażania in vitro wszystkich chętnych jak leci pewnie w końcu jako ludzkość zdamy sobie sprawę, że strzeliliśmy w stopę doborowi naturalnemu.
Wszystko prawda. Jak nie będzie dzieci, to nie będą płodne
Zajęło mi chwilę zanim zrozumiałam :P
Bezpłodność może być dziedziczna. Człowiek może posiadać pewne geny, które są nieaktywne, ale np. gdy oboje rodziców posiadają taki nieaktywny gen, to może się on aktywować u ich potomstwa.
To nie jest takie głupie na jakie brzmi. Ale nie będę zagłębiać się w dywagacje dot dziedziczenia ;)
Ba dum tss
Po przeczytaniu przez minutę zastanawiałam się co jest w tym nie tak
Zrozumiałam dopiero po 20 sekundach....
Tak, po ojcu. XD
W sumie to nie jest aż tak bez sensu, gdyby allele kodujące bezpłodność były recesywne. Nawet przypuszczam, że to naprawdę mogłoby być jednym z powodów bezpłodności.
Wbrew pozorom nie jest to takie głupie. Bezpłodni ludzie mogą w dzisiejszych czasach rozmnożyć się sztucznie, a co za tym idzie, przekazać swoje wadliwe geny warunkujące choroby, z których wynika m.in. bezpłodność. Po kilku pokoleniach rozmnażania in vitro wszystkich chętnych jak leci pewnie w końcu jako ludzkość zdamy sobie sprawę, że strzeliliśmy w stopę doborowi naturalnemu.