#gAJp3

Przy okazji kupna nowego samochodu, mój tatuś uraczył mnie jedną z wielu barwnych historii z jego młodości.

Mając niewiele ponad dwadzieścia lat, wybrał się on ze swoją dziewczyną (teraz już żoną i moją mamą), kolegą i kolegi dziewczyną na drugi koniec Polski po nowiuteńkie BMW dla tegoż kolegi. Niestety, czasy były takie, a nie inne, dlatego zapakowani w ciasnego malucha, z duszą na ramieniu udali się w podróż przez całą Polskę, mając ze sobą całą gotówkę przeznaczoną na kupno upatrzonego cacka. Po dojechaniu szczęśliwie na miejsce i dopełnieniu części formalności, tato z kolegą musieli udać się do banku, aby tam zapłacić za auto. Dopiero wówczas mogli odjechać nim z salonu, gdzie plotkując przy kawce i ciasteczkach, zostały ich dziewczyny.

Już sam widok wymęczonych podróżą młodych chłopaków zwracał uwagę klientów, kasjerek i (co ważne!) ochroniarzy w tymże banku. Niezrażeni tym odczekali swoje, by móc wpłacić (jak na te czasy naprawdę ogromną) sumę pieniędzy. Tato, jak sam mówi, nie wiedział wcześniej, jak kolega sprytnie zapakował gotówkę. W końcu podeszli do okienka, kolega wyciągnął ogromny worek i... W całym banku uniosły się tumany białego, gęstego kurzu. Chłopaki zostali od razu położeni na ziemię przez ochroniarzy, bank opustoszał (klienci wybiegli z krzykiem), została wezwana milicja. Wyjaśnianie sprawy potrwało ładnych parę godzin.

Co się stało? Kolega, jako syn piekarza, ponoć nie miał gdzie schować pieniędzy, więc upchał je w workach po mące. Nie pomyślał nawet, by wcześniej je wyczyścić. Gdy chciał wysypać ciasno upchane banknoty, na zewnątrz wyleciała mąka, która szybko rozpyliła się w powietrzu. W ten sposób mój tato z nierozgarniętym przyjacielem zostali wzięci za młodych rabusiów, chcących napaść na bank przy użyciu zasłony dymnej lub czegoś podobnego.

Gdy wszystko wyjaśniono, oczywiście zapłacili za samochód i odjechali nim z salonu. A ich dziewczyny? Cóż, nawet się nie zorientowały, że całe to załatwiane formalności coś za długo trwa.
Skye Odpowiedz

Gdzieś to już czytałam, ale nie jestem pewna czy na anonimowych

Sandracid

Było już tutaj, ale dawno temu

Anonimka334

Było już tutaj, też pamiętam

agata417

Też pamiętam tą historię, tym razem nawet jej nie doczytałam do końca, bo po co skoro i tak wiem jak się kończy :)

Slicznotka Odpowiedz

Twój tata opowiadał Ci więcej takich historii, czy to jedyna miejska legenda w jego repertuarze? Znam ją w trzech różnych wersjach.

Wezsobiekawalek Odpowiedz

Już kiedyś było to wyznanie

TonyPandy Odpowiedz

Czy tylko mnie się wydaje, czy ta historia już tu była?

yelawolf Odpowiedz

Do dziś żyłam w przekonaniu, że jestem jedynaczką. Albo tatuś ma przede mną poważną tajemnicę, albo Ty autorze na bezczelnego skopiowałeś/łaś moją historię😉 żenujące

Alwaro Odpowiedz

Jak to było:
Przyjaciel odwiedzi Cię w więzieniu.
Najlepszy przyjaciel będzie siedział w celi razem z tobą i powie: To było zaj*biste!

Dodaj anonimowe wyznanie