#gpJUi

Moja mama miała trzy siostry; jedna dawno nie żyje, a pozostałe dwie to samotne panny.
10 lat temu wykupiłam mieszkanie jednej z samotnych cioć, bo szkoda było je oddać spółdzielni po jej śmierci (sama go nigdy nie wykupiła, bo i tak nie miała komu zapisać w testamencie). Przez 10 lat płaciłam fundusz remontowy, podatki, opłacałam remonty. Kilka lat temu ciocia darowała to mieszkanie mojej mamie, bym po jej śmierci łatwo mogła je odziedziczyć. Wszystko zatem wydawało się załatwione, dograne, do czasu...
 
Ciocia umarła, a tu nagle druga siostra mojej mamy zadzwoniła z info, że wraz z synami dawno nieżyjącej siostry planuje walczyć w sądzie o zachowek. Jak na ironię dodała, że swoje własnościowe mieszkanie podaruje jednemu z siostrzeńców i musi się zastanowić co tu zrobić, żebyśmy my o zachowek nie wystąpili.

Już wiem, że nic im się nie należy, ale zobaczcie, jakie to smutne. Stara panna walczy z jedyną żyjącą siostrą o pieniądze. A pomyślała, kto usiądzie przy niej na łożu śmierci? Dlatego ludzie umierają w samotności. W większości sami za życia odpychają od siebie innych. No i nic tak nie dzieli jak pieniądze...
Ultraviolett Odpowiedz

Tak sobie pomyslalem, ze nie chce umierac sam. Dlatego robie wlasnie prawo jazdy na autobus.

Frog Odpowiedz

"wykupiłam mieszkanie jednej z samotnych cioć"

"Kilka lat temu ciocia darowała to mieszkanie mojej mamie"

Czy tylko mnie wydaje się to nielogiczne?
Jeśli wykupiłaś mieszkanie, to było ono Twoje - tak to rozumiem. Jak więc ciocia mogła darować Twojej mamie nie swoje mieszkanie? 🤔

livanir

Nie wiem jak działa wykup, ale jeżeli wykupić kogoś tylko osoba je zamieszkująca, to pewnie autorka dała cioci pieniądze na wykup mieszkania pod warunkiem "przepisania" go.

mobikenobi

Tak, brzmi to jak słaba pasta, a a jeśli dawać Cioci pieniądze na wykup i nie masz na to dowodów, to problemy są dwa - niezgłoszona darowizna - 75% podatku, a do tego skrajna głupota, za którą teraz zapłacicie - dzieląc się mieszkaniem z siostrą... bo szkoda było 300 zł na wizytę u prawnika.

halbsoschlimm Odpowiedz

"A pomyślała, kto usiądzie przy niej na łożu śmierci?" - Serio pytasz o coś takiego?! Powiem z mojej perspektywy: też miałbym na to wyyebane, będę już martwy, więc co za różnica, i tak tego nie zobaczę i tak nijak to na mnie nie wpłynie.
Ludzie dbają o swoją wygodę, o swój komfort, myślą w większości wyłącznie o sobie (no, są czasami wyjątki, ale rzadko). Nie powinno już nikogo dziwić, że gdy przyjdzie co do czego, każdy postawi na siebie. Zresztą nie takie rzeczy ludzie robią dla kasy.

psychodreamer

Ale na łożu śmierci się umiera, a nie jest już martwym. I umierając jednak dobrze byłoby mieć obok kogoś bliskiego.

Bolendorf Odpowiedz

I dlatego potem dochodzi do sytuacji że starsza pani daje się oszukać na wnuczka mimo że nigdy nie miała dzieci. Po prostu pierwszy raz od roku ktoś się do niej odezwał i mogła chwilę z kimś rozmawiać.

halbsoschlimm

Bzdura. Albo naprawdę dała się nabrać, albo w grę wchodzi choroba (typu alzheimer czy inna, przy której starzy ledwo już kontaktują).

BalbinaBezPtysia Odpowiedz

Poradź się prawnika; w wielu instytucjach i urzędach, np. w gminach, spółdzielniach mieszkaniowych, a nawet przy parafiach są darmowe porady prawne. Weź ze sobą całą dokumentację związaną z mieszkaniem i potwierdzającą wykup na Twoje nazwisko

BalbinaBezPtysia Odpowiedz

Poradź się prawnika; w wielu instytucjach i urzędach, np. w gminach, spółdzielniach mieszkaniowych, a nawet przy parafiach są darmowe porady prawne. Weź ze sobą całą dokumentację związaną z mieszkaniem i potwierdzającą wykup na Twoje nazwisko

mobikenobi

Gdyby wykupiła na swoje nazwisko, to zachowek jest tam samo absurdalny jak ta historia gdyby uznać ją jednak za prawdziwą.

Dodaj anonimowe wyznanie