Widziałem kiedyś w internecie dość specyficzne zawody, a mianowicie zawody w masturbowaniu się do różnych rzeczy. Niekiedy dziwnych, niekiedy odrażających, trochę chore. Jako że ze mnie... nazwę to kolokwialnie dosyć, walikoń, to zacząłem się zastanawiać, czy też dałbym w czymś takim radę. Co gorsza, postanowiłem się o tym przekonać i "doszedłem" do przemówienia Kaczyńskiego.
Dodaj anonimowe wyznanie
Były tu już różne wyznania na temat różnych dziwnych zboczeń - śmierdzące nogi, naziści, drzewa, pociągi, szczoteczki do zębów, itd.
Ale ty wygrałeś.
Zaimponowałeś mi.
Dobra, jesteś zwycięzcą konkursu obrzydliwości, nie pisz więcej.
juz bylo tu wyznanie goscia zauroczonego w kaczynskim
Przecież w myślach i tak miałeś jakąś laskę czy co tam Cię kręci, a nie Kaczora, więc oszukiwałeś.
Może to fetyszysta.
Kot Jarka.
Nie lubię cię 😂
To raczej były zawody "pomimo".
Ale którego Kaczyńskiego?
Jak Lecha to chyba już podchodzi pod nekrofilie.
Zrobiłeś mi dzień 😂
Nie chwaliłabym się tym
Dlatego napisał to na anonimowych. 🤷♀️