o! też tak mam i żeby nie było, też mam 20! Ale wiesz co, pogodziłam się z tym i praktycznie codziennie chodzę sobie bez stanika, bo po co! A ile swobody to daje... swoją drogą mój chłopak nie narzeka ;)
Nawet się cieszę, że są jakie są, bo na starość nie będę miała flaków, przy ćwiczeniach mi nie przeszkadzają, nie mam dodatkowego balastu. Podobno takie piersi są bardziej czułe na pieszczoty. Nie wiem, nie znam się, ale mi się tam podoba :D
Nie ma się co przejmować!
Ja mam 16 lat, biust nie chce mi rosnąć. Niedawno rozmiar AA był na mnie za duży, ale było to chyba jedyne miejsce na ciele, w którym nie przytyłam po Wielkanocy. Postanowiłam, więc przejść na dietę. Efekt? W talii ubyło 2 cm, a w biuście ( czy też raczej miejscu, gdzie powinien się on znajdować) 4 cm. Nawet nie wiem, po co mi biustonosz, skoro cycki mojego rozmiaru mogą mieć faceci lub otyłe ośmiolatki.
Pociesz się tym, że w dalszym ciągu masz nieporównywalnie większe szanse na znalezienie chłopaka / męża / kochanka / przygodnego seksu / sponsora niż facet mający wszystko na miejscu i w rozmiarach zgodnych z unijnymi dyrektywami (a i do karmienia potomstwa bardziej się nadasz, jeśli to odnośnie tego te żale). Prawdziwym dramatem jest urodzić się z penisem.
Dragomir
Gorzej urodzić się taką jęczybułą, która ma ZAWSZE najgorzej. Gorzej nawet niż osoby nieuleczalnie chore. To musi być jakiś defekt mózgu.
Domandatiwa
Dragomir, oczywiście, że bycie nieszczęśliwym człowiekiem łączy się z biochemią mózgu i jest generalnie przesrane. Czasami objawia się to w sposób bardziej widoczny i uciążliwy dla środowiska, a czasami bardziej autodestrukcyjny, kiedy indziej trucie innych i siebie jest dokładnie na tym samym poziomie.
Mi po tabletkach antykoncepcyjnych piersi trochę się powiększyły. Na początku ciągle się macalam bo nie wierzylam, że w końcu cos tam jest :). Jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań i jesteś aktywna seksualnie to może pomyśl o takim rozwiązaniu.
Hmm, po pierwsze spróbuj z mniejszym obwodem. Miseczka AA to niewiele mówi. Dopiero razem z obwodem daje jakąś konkretną informację. A poza tym... z małym biustem wszytskie kroje sukienek są dla Ciebie. Odkryte plecy? Jasne. Odkryte ramiona? Oczywiście. Głęboki dekolt bez wyglądania zdzirowato? Jasne! Jeśli chcesz odrobinkę zmienić ten stan (który wcale nie jest taki zły. Serio!) to możesz pomyśleć o mądrych ćwiczeniach na klatkę piersiową. Wiem co mówię, potrafi to zdziałać cuda. Pamiętaj tylko o retrakcji łopatek przy każdym ćwiczeniu, które robisz na klatkę piersiową.
No, nikt nie powiedział, że wyznanie napisała kobieta :P
o! też tak mam i żeby nie było, też mam 20! Ale wiesz co, pogodziłam się z tym i praktycznie codziennie chodzę sobie bez stanika, bo po co! A ile swobody to daje... swoją drogą mój chłopak nie narzeka ;)
Nawet się cieszę, że są jakie są, bo na starość nie będę miała flaków, przy ćwiczeniach mi nie przeszkadzają, nie mam dodatkowego balastu. Podobno takie piersi są bardziej czułe na pieszczoty. Nie wiem, nie znam się, ale mi się tam podoba :D
Nie ma się co przejmować!
Cycki to cycki, wszystkie są piękne i wszystkie trzeba kochać.
Ja mam 16 lat, biust nie chce mi rosnąć. Niedawno rozmiar AA był na mnie za duży, ale było to chyba jedyne miejsce na ciele, w którym nie przytyłam po Wielkanocy. Postanowiłam, więc przejść na dietę. Efekt? W talii ubyło 2 cm, a w biuście ( czy też raczej miejscu, gdzie powinien się on znajdować) 4 cm. Nawet nie wiem, po co mi biustonosz, skoro cycki mojego rozmiaru mogą mieć faceci lub otyłe ośmiolatki.
Pociesz się tym, że w dalszym ciągu masz nieporównywalnie większe szanse na znalezienie chłopaka / męża / kochanka / przygodnego seksu / sponsora niż facet mający wszystko na miejscu i w rozmiarach zgodnych z unijnymi dyrektywami (a i do karmienia potomstwa bardziej się nadasz, jeśli to odnośnie tego te żale). Prawdziwym dramatem jest urodzić się z penisem.
Gorzej urodzić się taką jęczybułą, która ma ZAWSZE najgorzej. Gorzej nawet niż osoby nieuleczalnie chore. To musi być jakiś defekt mózgu.
Dragomir, oczywiście, że bycie nieszczęśliwym człowiekiem łączy się z biochemią mózgu i jest generalnie przesrane. Czasami objawia się to w sposób bardziej widoczny i uciążliwy dla środowiska, a czasami bardziej autodestrukcyjny, kiedy indziej trucie innych i siebie jest dokładnie na tym samym poziomie.
Jak dziewczyna to mój ideał
Dla mnie tak samo
Mi po tabletkach antykoncepcyjnych piersi trochę się powiększyły. Na początku ciągle się macalam bo nie wierzylam, że w końcu cos tam jest :). Jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań i jesteś aktywna seksualnie to może pomyśl o takim rozwiązaniu.
Hmm, po pierwsze spróbuj z mniejszym obwodem. Miseczka AA to niewiele mówi. Dopiero razem z obwodem daje jakąś konkretną informację. A poza tym... z małym biustem wszytskie kroje sukienek są dla Ciebie. Odkryte plecy? Jasne. Odkryte ramiona? Oczywiście. Głęboki dekolt bez wyglądania zdzirowato? Jasne! Jeśli chcesz odrobinkę zmienić ten stan (który wcale nie jest taki zły. Serio!) to możesz pomyśleć o mądrych ćwiczeniach na klatkę piersiową. Wiem co mówię, potrafi to zdziałać cuda. Pamiętaj tylko o retrakcji łopatek przy każdym ćwiczeniu, które robisz na klatkę piersiową.
Sexy!
Ja mam 21 lat a piersi mam mniej niż zero!!