#kvNTf

Jako nastolatka nie miałam praktycznie żadnych obowiązków domowych - raz na tydzień ścierałam kurze w mieszkaniu, a to i tak pod wpływem mamy, która lubiła porządek. Odkurzanie, zmywanie podłogi, naczyń, pranie, nawet układanie ubrań w szafie - to wszystko robili za mnie rodzice i nigdy nie prosili, bym zajęła się tym sama.
Stałam się więc nierobem, jeśli chodzi o sprzątanie, bo wiedziałam, że i tak ktoś mnie wyręczy. Nawet jeśli widziałam stos pełen brudnych naczyń, ignorowałam go z myślą "tata umyje".

Aktualnie mam syna, lat 8. Jakkolwiek to nie zabrzmi, z biegiem czasu, gdy tylko dorastał do pewnych czynności typu robienie sobie kanapek, zrzucałam obowiązek przygotowywania sobie drugiego śniadania do szkoły na niego. Tłumaczyłam co i jak, zaopatrywałam w produkty i syn zaczynał tworzenie. Powód? Z czystego lenistwa, bo mi nie chciało się tego codziennie robić.
Marcin odkurza swój dywanik i jest odpowiedzialny za utrzymanie w pokoju jako takiego porządku, sprzątanie zabawek, nakrywanie do stołu. Co tydzień włączam płytę ulubionego zespołu, wręczam mu ściereczkę, a on radośnie zasuwa po wszystkich powierzchniach poziomych w swoim pokoju.
Wydaje mi się, że całkiem niechcący zaszczepiłam w nim jakąś przedziwną (dla mnie) miłość do sprzątania...
BlueBlood Odpowiedz

Przynajmniej będzie samodzielny, lepsze to, niż mamusia, która we wszystkim wyręcza synka.

Iamcunt

Dokładnie. Ja może nie byłem uczony lenistwa, ale sprzatania odemnie nie wymagano, bo zawsze robiła to mama, a ja miałem inne zajęcia. Nawet teraz jak mnie odwiedzi to nawet nie mam szansy się wziąć za domowe obowiązki. Z jednej strony dobrze, bo nauczyłem się wielu innych rzeczy i potrafię zrobić prawie wszystko. Z drugiej strony mieszkając sam mam duży problem ze sprzataniem i gotowaniem.

SercetJohny

Mamusia pewnie też pracuje i go wychowywała, a nawet nadal wychowuje.
Co w ttm złego, że dzieciak ma obowiązki w domu?

Helmut601 Odpowiedz

To dobrze, że od małego go uczysz dbania o dom. Szkoda tylko, że to z czystego lenistwa :)

FabAurora

Nieważne, że z lenistwa. Ważne, że chociaż jej syn będzie pedantem. ^^

Rinkashiczika

Chociaż lenistwo ma mamusia czyste dzięki sobie :D

MothInFire

Lubie porządek ale słowo pedant ma troszeczkę perjoratywny wydźwięk, jako osoba przesadnie dbająca o porządek, drobiazgowa ect.

matriarchat Odpowiedz

I spoko, będzie miał wpojone, że obowiązki domowe też trzeba wykonywać i będzie zaradny w przeciwieństwie do swojej mamy;)

kolorowa7 Odpowiedz

Przynajmniej twój syn nie będzie nierobem...

XX2411 Odpowiedz

Jak? Ucz mnie mistrzu!

asienaebaam

XX, tylko nie przesadź. Podobno inteligentni ludzie są bałaganiarzami. Mnie moja inteligencja w tym zakresie juz zaczyna przytłaczać 😝

XX2411

Czyli mówisz, by z wady zrobić zaletę?;)

asienaebaam

Nono, ja już, na ten przykład, mam juz same zalety.

XX2411

No to ja w takim razie, też jestem ideałem🤔

LadyWolf

Mutylator, musisz mieć smutne życie człowieku.

asienaebaam

Mutylator, nie myślimy, wiemy. 😛.
A Ty myślisz, że ktoś sie przejmuje Twoimi wyzwiskami? Serio pytam.

shineondiamond Odpowiedz

zeby nie bylo tak ze sobie słuzacego wychowalas.Juz byly takie wyznania.

Ono1996 Odpowiedz

Twoja przyszla synowa ci za to podziękuje!

sayno

Czemu od razu zakładasz, że chłopak będzie w związku? Dodatkowo wyszczególniasz, że w związku heteroseksualnym. Oraz to, że weźmie ślub.

GallAnonimEmanuela Odpowiedz

Może i powody są niestosowne (lenistwo), ale efekt może być naprawdę mile zaskakujący o ile oczywiście nie zostaną na niego zrzucone wszystkie obowiązki domowe. Jak nauczy się dziecko brania odpowiedzialności za porządek wokół siebie to kiedy "pójdzie na swoje" również będzie o to dbać, a nie wysługiwać się innymi.

Heppy Odpowiedz

Wiadomo, że trzeba uczyć dzieci obowiązków, ale jak się kapnie, że jesteś leniwym nierobem, to straci do ciebie szacunek. Dzieci widza takie rzeczy wbrew pozorom.

bazienka Odpowiedz

masterplan :)

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie