#kvNTf
Stałam się więc nierobem, jeśli chodzi o sprzątanie, bo wiedziałam, że i tak ktoś mnie wyręczy. Nawet jeśli widziałam stos pełen brudnych naczyń, ignorowałam go z myślą "tata umyje".
Aktualnie mam syna, lat 8. Jakkolwiek to nie zabrzmi, z biegiem czasu, gdy tylko dorastał do pewnych czynności typu robienie sobie kanapek, zrzucałam obowiązek przygotowywania sobie drugiego śniadania do szkoły na niego. Tłumaczyłam co i jak, zaopatrywałam w produkty i syn zaczynał tworzenie. Powód? Z czystego lenistwa, bo mi nie chciało się tego codziennie robić.
Marcin odkurza swój dywanik i jest odpowiedzialny za utrzymanie w pokoju jako takiego porządku, sprzątanie zabawek, nakrywanie do stołu. Co tydzień włączam płytę ulubionego zespołu, wręczam mu ściereczkę, a on radośnie zasuwa po wszystkich powierzchniach poziomych w swoim pokoju.
Wydaje mi się, że całkiem niechcący zaszczepiłam w nim jakąś przedziwną (dla mnie) miłość do sprzątania...
Przynajmniej będzie samodzielny, lepsze to, niż mamusia, która we wszystkim wyręcza synka.
Dokładnie. Ja może nie byłem uczony lenistwa, ale sprzatania odemnie nie wymagano, bo zawsze robiła to mama, a ja miałem inne zajęcia. Nawet teraz jak mnie odwiedzi to nawet nie mam szansy się wziąć za domowe obowiązki. Z jednej strony dobrze, bo nauczyłem się wielu innych rzeczy i potrafię zrobić prawie wszystko. Z drugiej strony mieszkając sam mam duży problem ze sprzataniem i gotowaniem.
Mamusia pewnie też pracuje i go wychowywała, a nawet nadal wychowuje.
Co w ttm złego, że dzieciak ma obowiązki w domu?
To dobrze, że od małego go uczysz dbania o dom. Szkoda tylko, że to z czystego lenistwa :)
Nieważne, że z lenistwa. Ważne, że chociaż jej syn będzie pedantem. ^^
Chociaż lenistwo ma mamusia czyste dzięki sobie :D
Lubie porządek ale słowo pedant ma troszeczkę perjoratywny wydźwięk, jako osoba przesadnie dbająca o porządek, drobiazgowa ect.
I spoko, będzie miał wpojone, że obowiązki domowe też trzeba wykonywać i będzie zaradny w przeciwieństwie do swojej mamy;)
Przynajmniej twój syn nie będzie nierobem...
Jak? Ucz mnie mistrzu!
XX, tylko nie przesadź. Podobno inteligentni ludzie są bałaganiarzami. Mnie moja inteligencja w tym zakresie juz zaczyna przytłaczać 😝
Czyli mówisz, by z wady zrobić zaletę?;)
Nono, ja już, na ten przykład, mam juz same zalety.
No to ja w takim razie, też jestem ideałem🤔
Mutylator, musisz mieć smutne życie człowieku.
Mutylator, nie myślimy, wiemy. 😛.
A Ty myślisz, że ktoś sie przejmuje Twoimi wyzwiskami? Serio pytam.
zeby nie bylo tak ze sobie słuzacego wychowalas.Juz byly takie wyznania.
Twoja przyszla synowa ci za to podziękuje!
Czemu od razu zakładasz, że chłopak będzie w związku? Dodatkowo wyszczególniasz, że w związku heteroseksualnym. Oraz to, że weźmie ślub.
Może i powody są niestosowne (lenistwo), ale efekt może być naprawdę mile zaskakujący o ile oczywiście nie zostaną na niego zrzucone wszystkie obowiązki domowe. Jak nauczy się dziecko brania odpowiedzialności za porządek wokół siebie to kiedy "pójdzie na swoje" również będzie o to dbać, a nie wysługiwać się innymi.
Wiadomo, że trzeba uczyć dzieci obowiązków, ale jak się kapnie, że jesteś leniwym nierobem, to straci do ciebie szacunek. Dzieci widza takie rzeczy wbrew pozorom.
masterplan :)