#lADXy

Mam gównianą sytuację


W klasach 1-3 był taki koleś co go nikt nie lubił bo często srał w gacie. I kiedyś gdy szłam (sama) do szkoły to bardzo chciałam srać, ale myślałam że się powstrzymam. Niestety się myliłam, chciałam puścić małego bączka ale poleciało płynne gówno. Na szczęście obok był las i poszłam tam bo miałam jeszcze dużo czasu do lekcji. Wyciągnęłam z plecaka czyste majtki i spodnie (bo zawsze nosiłam) i papier toaletowy wytarłam dupę i założyłam czyste rzeczy. Ale gdy przyszłam do szkoły to śmierdziało ode mnie. Ale na szczęście obok był ten koleś srający i zwaliłam na niego. Pani uwierzyła i kazała mu iść do kibla. Miałam odświerzacz powietrza w plecaku i gdy pani poszła na chwilę do kolesia który srał i gdy nikt nie patrzył to go użyłam.








Nikt oprócz mnie i was o tym nie wie bo nikomu nie powiedziałam do tej pory.
Dodaj anonimowe wyznanie