#lwyG5
A teraz wyobraźcie sobie: wstajecie rano zaspani. Idziecie do WC na tzw. dwójkę. Siadacie na tronie. Zaspany wzrok zaczyna błądzić po małym pomieszczeniu. I nagle widzicie TO. Gówno na suficie. Klocek, który zaraz Wam spadnie na czerep. Panika i ewakuacja.
Okazało się, że „klocek” był żartem rzeźbiarzy. Uformowanym i pomalowanym tak idealnie, że ciężko było uwierzyć, że nieprawdziwy. Jak się okazało, że „gówno” nie spada, zostało tylko obserwowanie ze śmiechem nieuświadomionych studentów, jak uciekają z kibla!
Skąd dranie wzięli drabinę do „performance'u” i czemu nikt nie zauważył?!
Moja była współlokatorka studiuje weterynarię i w pokoju w akademiku z koleżanką trzymała czaszkę świni i niewygotowane żebra krowy.
C-co?! Ale... Ale tak luzem?!
Norma, mieszkałam przez prawie rok z czaszką konia (no i przyszłą panią lek.wet.) :D
Na weterynarii to norma :D każdy z nas ma przynajmniej czaszkę, ja mam np konia. Ochrzciłam go jako Fryderyk. A mój kolega ma, że tak się obrazowo wyrażę, całe pudło kości, ale różnych gatunków.
Dobra, przebijcie mnie. W gimnazjum miałyśmy ze znajomą zrobić projekt pod hasłem "Moja mała ojczyzna", zawierający ciekawostki i legendy odnośnie naszego miejsca zamieszkania. Mieszkamy na wsiach, w miejscowości jednej z nas znajdował się budynek zwany lokalnie trupiarką - było to coś w rodzaju grobowca jakiejś niemieckiej rodziny. Poszłyśmy tam porobić zdjęcia, ale wtedy budynek był już w bardzo złym stanie - piwnica była otwarta, a w niej znajdowały się trumny tej rodziny. Właściwie pozostałości tych trumien, a kości walały się po podłodze. Więc zajumałam stamtąd kręg :') I tak oto 14-latka trzymała sobie w pokoju kawałek kręgosłupa jakiegoś Niemca.
Studia to cudowny okres. Może być trudno, może być do dupy, bo warun, ale nie zmiania to faktu, że jak je skończę za rok to będę tęsknić :D
Najpierw je za rok skończ. Bo ja to mówią najtrudniejsze są pierwsze 3 lata na studiach, a później na drugim roku...
@PrzeKulturalna jestem już na magisterce, więc 3 lata licencjatu przeżyłam. Magisterka jest lżejsza ;)
Mmm zjadłoby się banana xd
z nutella?
Spłakałam siexD
To wyznanie tak zamieszało mi w głowie, że przeczytałam twój pseudonim "KobietaKloc" ;)
Rzeczywiście musi to być srzn umysłu. Tak to na Ciebie wpłynęło, że zacząłeś student a skończyłeś jako studentka.