#myNjp

Gdy byłem w podstawówce to pani od języka polskiego miała taki zwyczaj, że gdy zadzwonił dzwonek na przerwę, to dyżurny musiał wytrzeć tablicę i zanieść klucz do pokoju nauczycielskiego. Tamtego feralnego dnia padło na mnie. To były ostatnie zajęcia, już późnym popołudniem, tak chyba nawet po godzinie 16. Ostatnia lekcja – wiadomo, wszyscy się spieszą, żeby jak najszybciej iść do domu.

Dzwonek, zerwaliśmy się z ławek. Podbiegłem do tablicy, raz-dwa starłem ją, wziąłem klucze z biurka pani, zamknąłem drzwi i poleciałem odnieść klucze do pokoju. Wychodząc z klasy nie zauważyłem jednak pewnego drobiazgu – pani nauczycielki, która poszła podlać kwiatki i stała przy oknie częściowo zasłonięta firanką.
W pokoju nauczycielskim był już tylko sędziwy pan od fizyki, który po chwili również poszedł już do domu. Niedługo po tym jak wyszliśmy do domów, pani woźna zamknęła wrota szkoły.

Tymczasem pani od polskiego zmęczona tłuczeniem w drzwi i desperackim wołaniem o pomoc w końcu opadła z sił i zasnęła gdzieś w kącie. To były czasy, gdy nikt jeszcze nie miał telefonów komórkowych, więc biedna nauczycielka nie mogła nawet poinformować rodziny, że została przez jakiegoś gówniarza zamknięta w klasie i poprosić żeby mąż nie czekał na nią z kolacją…
Odwodniona i niewyspana belferka znaleziona została następnego dnia rano, kiedy ktoś wreszcie otworzył salę przed pierwszymi zajęciami. Wyszła z klasy pospiesznym krokiem trzymając pod ręką doniczkę z kwiatkiem, do której prawdopodobnie uwolniła zawartość swego pęcherza.

Nie spotkała mnie za te występek żadna kara, aczkolwiek nauczycielka już zawsze była wobec mnie dość oschła. Chyba myślała, że celowo zamknąłem ją w tej sali, żeby uniknąć pisania zaplanowanego na następny dzień dyktanda.
Malinowysorbet Odpowiedz

Dobrze, że to nie był piątek. Zaczęłaby jej szukać policja.

JankoMelodiant Odpowiedz

No cóż, zwalając swój obowiązek na ucznia musiała się liczyć z jakimś niepowodzeniem :P

jemizcycka Odpowiedz

Dziwne u nas po zajęciach zawsze klasy zostawały otwarte aby panie woźne mogły posprzątac

Serwatka31

Nie jestem pewna, ale chyba przez całą moją edukację, po prostu miały własne klucze.

Qumpel

@Serwatka31 Potwierdzam, u mnie też woźne miały i mają własne klucze.

Vienn Odpowiedz

Ja miałam odwrotnie, to mnie nauczyciel zamknął w sali. Całe szczęście tylko na godzinę. :D

Vini Odpowiedz

Ja kiedyś zostałam zamknięta w klasie. Żeby było zabawniej, chodziłam do małej szkoły, i akurat tamtego dnia wszystkie klasy jechały do miasta do kina. Ja akurat wróciłam się do klasy, bo zostawiłam w niej kurtkę, ale ktoś nie ogarnął, że jestem w środku i mnie tam zamknął xD Znajomi potem tłumaczyli się, że myśleli, że nie mogę jechać - akurat tamtego dnia wspominałam o dentyście, tyle, że PO kinie (uzasadniając, że nie pójdę z nimi połazić po galerii), no ale mogło im się pomieszać. Ostatecznie nie poszłam ani do kina, ani do dentysty, zamiast tego spędziłam kilka godzin w sali (telefonu w tamtych czasach nie miałam, a nikt nie słyszałam jak wołałam). Gdyby nie fakt, że nauczycielka, która miała ze mną lekcje przed wyjściem do kina, nie zostawiła w klasie wypracowań do sprawdzenia, pewnie siedziałabym tam aż moi rodzice nie wpadliby na pomysł, że zamknięto mnie w szkole (albo do następnego dnia ;)).

tramwajowe Odpowiedz

W szkołach do których chodziłem w każdej klasie była umywalka.

Nalli

W mojej szkole nie było takiego luksusu :(

AllGoodNamezTaken

U nas były tylko w konkretnych pracowniach - chemicznej, biologicznej i plastycznej.

AVeer Odpowiedz

Ja z kolei zostałam kiedyś w gimnazjum zamknięta w klasie przez nauczycielkę, kiedy akurat wszyscy śpieszyli się na apel, po którym lekcji już miało nie być... Na szczęście oglądanie kryminałów czasem się jednak do czegoś przydaje i po kombinowaniu z różnymi dziwnymi przedmiotami udało mi się otworzyć drzwi od środka. Na apel nie poszłam, bo się wkurzyłam.

Vampire7 Odpowiedz

No to pisaliście to dyktando czy nie?

xyRon Odpowiedz

Ja bym wziął ławkę i wypieprzył drzwi. Albo jeśli to był stary zamek to próbował otworzyć jakimś kawałkiem drutu.

JohnnyGat

Przyhamuj Bondzie.

Dodaj anonimowe wyznanie