#nTUjL
Niestety, jak to zazwyczaj bywa, pomysły się wyczerpały. Hmmm... co by tu teraz porobić? Nagle oboje spojrzeliśmy na stary, ogrodniczy, metalowy wózek, koła ledwo się trzymały, ale ważne, że dało rade się w nim wozić! Wywlekliśmy go na uliczkę (bardzo rzadko jeździły tędy samochody, a że był położony dość nowy asfalt, super się śmigało). Najpierw ja woziłam kolegę, drąc przy tym gębę. Teraz moja kolej! Usadowiłam się w wózku i nagle kolega krzyknął: "Trzymaj się mocno! Pokażę ci iskry!" WOOOOW, SUPER, DAWAAAJ! Wziął rozpęd i puścił ciężką rączkę wózka na asfalt, faktycznie, były iskry, i było super zabawnie, dopóki wózek nie najechał na kamień i nie zrobił kilka fikołków ze mną w środku. Dodatkowo dostałam ramą od wózka po paluchach, tak że trzy palce były dosłownie zmasakrowane. Z płaczem udaliśmy się do domu, ja z całą zakrwawioną ręką, kolega przerażony.
Ale jak palce się zagoiły, to mieliśmy jeszcze lepsze pomysły!
Już myślałam, że naszło Was na odkrywanie tajemnic bycia chłopcem i dziewczynką :)
W pierwszej chwili, też o tym pomyślałem.
Słowem, za dużo anonimowych
Wyczuwam, że te zabawy mieszczą się pod tym enigmatycznym hasłem "lepsze pomysły" z końca wyznania.
Byłam pewna, że zakończy się zabawą w seks, masturbacją lub oglądaniem genitaliów XD eh, za dużo anonimowych
Juz sie balam ze stalo ci sie cos powaznego
Uff :)
Kiedyś to było dzieciństwo! :D
Mam wrażenie, że przy tym byłam... Hm...
Bawilaś się z chłopcami? Aaaaaale ty jesteś fajna. Serio smuci mnie to, że towarzystwo chlopców jest uznawane za co "bardziej cool". Jakby bycie z dziewczynkami było czymś gorszym. Jakby z dziewczynkami nie można było jeździć wózkiem i chodzic po drzewach (ja chociażby to robilam). Kto by pomyślał, że moga mieć odrebne charaktery i zainteresowania, jak na przyklad, hm.... wszyscy ludzie? To jest coś, z czym obecnie powinny walczyć feministki. Z bycia dziewczynką i bawienia się z dziewczynkami tez można być dumnym.
Dziwnie napisane
So what?
@queenB królowa polskiego nie zna?
A palce śmiały się i dokazywały
Ja także od małego się trzymam z chłopcami, ale pamiętam jak kiedyś w przedszkolu przy stole jedliśmy obiad i była kukurydza i jak na małe móżdżki smialismy się z tego, że to mydło. Niby nic takiego, ale z dziewczynami nigdy nie doświadczyłam śmiesznych momentów, nie to co z chłopakami. Moje jedno ze wspomnień z przedszkola 😄