#otSuV

Jakiś czas temu podzieliłem się z wami wspomnieniem o moim dziadku i jego metodach obchodzenia się ze świadkami Jehowy (http://anonimowe.pl/IWMsN). Dziś znów przywołam historię, której bohaterem był senior mojej rodzinki.

Miałem wtedy ze 12 lat (czyli mogło to być 20 wiosen temu - ale ten czas zapierdziela...) i byłem totalnie pochłonięty przez "Z archiwum X". Do tego stopnia, że tematykę bliskich spotkań z kosmitami miałem w jednym palcu. Czytałem książki o ufo, zbierałem czasopisma o tematyce zjawisk paranormalnych i dyskutowałem z innymi dzieciakami, które wierzyły w to, że jakieś szare chucherka z wodogłowiem specjalnie podróżują przez całe galaktyki, tylko po to, aby odwiedzić nasz kurwidołek i w ramach doświadczeń wepchnąć sondę w dupsko pierwszemu lepszemu Bogu ducha winnemu Ziemianinowi.

Był gorące lato. Mama pracowała, a moi dziadkowie będący już na emeryturach co roku zabierali mnie na wakacje - do domku nad morze. Siedziałem tam od czerwca do września. Luksusów nie było, łazienki też nie. Za ubikację robiła sławojka, myliśmy się w misce, a zęby szorowało się na dworze, wypluwając wodę w krzaki.
I tak właśnie koło 23, jak co wieczór, wyszedłem z dziadkiem umyć kły. Ja, jak to dzieciak, skończyłem tę operację szybko i odwróciłem się w stronę domku cierpliwie czekając aż dziadek skończy szorowanie swoich zębów.

I wtedy, nieoczekiwanie zobaczyłem coś przedziwnego. Nisko, bo może ze 30 metrów nad ziemią, dokładnie nad dachem domu, bezszelestnie przeleciał wielki niczym samolot świecący się na pomarańczowo obiekt. Przemieszczał się stosunkowo wolno, a ja nie byłem w stanie wydusić z siebie słowa. Stałem jak wryty. Dopiero kiedy tajemnicza kula zniknęła gdzieś za drzewami wydałem z siebie wrzask. Szarpiąc dziadka za rękaw krzyczałem, że oto byłem świadkiem inwazji kosmitów, że ufo Bałtyk atakuje, że trzeba do "Nie do wiary" zadzwonić...

Dziadek leniwie wypluł wodę z ust i jak przystało na trzeźwo myślącego inżyniera parającego się astronomią, rozpoczął wykład o ciałach niebieskich.
- To mogła być na przykład spadająca gwiazda, albo sonda. Spójrz na to gwiaździste niebo, jak wyraźnie wszystko widać. Tam na przykład jest Wielka Niedźwiedzica, widzisz? A tu masz Drogę Mle...

Nie skończył. Nad domkiem, dokładnie po tym samym torze, po którym przemknęło moje "ufo", jak gdyby nigdy nic przeleciały dwa takie same obiekty. Powoli, bezdźwięcznie, rozświetlając swoim blaskiem całą działkę. Teraz nie tylko ja, ale i mój dziadek stał jak sparaliżowany, nie mogąc wydać z siebie ani słowa. Wielkie kule zniknęły, a my przez chwilę jeszcze tak trwaliśmy w bezruchu. Następnie dziadek energicznie chwycił mnie za rękaw i szybko zawlókł do domu.
Przez kolejne lata, zawsze jak pytałem go o tę historię, to patrzył na mnie z lekką zgrozą i starał się zmienić temat. W sumie to nie wiem czemu...
myszka2508 Odpowiedz

Moze zglodnieli i chcieli wleciec na kebsa do Limanowej.

Amber

To wyznanie o kebsach w Limanowej: #O1nXu (wpisz w Google to ci wyskoczy link

malinowalejdi

Nie ma już dobrych kebsów w Limanowej.

Anastazjamarmar Odpowiedz

Kurde ciekawi mnie co to mogło być.

Dewonyyy

Na pewno nie ufo, nie raz nie dwa widziałam takie zjawiska i to raczej są jakieś wojskowe sprzęty. Właśnie najczęściej koło 23-2 nocy latają. Co to nie wiem, czy jakieś drony czy nowy sprzęt - tajemnice wojskowe są niezbadane. Tak na prawdę nie wiemy jakim sprzętem armia dysponuje i co testują.

Lodzik123

Wojskowe? Nie słyszałam o takich rzeczach O.o

szejkbejbe

Przypomniała mi się podobna historia. Na początku lat osiemdziesiątych w małej miejscowości nie dwie jak w wyznaniu autora a kilkanaście osób widziało sporych rozmiarów kule nad lasem ze swoich balkonów. Sytuacja nie miała miejsca nad morzem a w miejscowości ponad 80km od niego.

Zzlt

Obstawiam lampiony albo spadające gwiazdy skoro to były wakacje

Alec

Np. piorun kulisty, hipotetycznie.

Pnaon

Dewonyyy, to bylo UFO :) (niezidentyfikowany obiekt latający, z angielskiego skrótu oczywiście). Drażni mnie to jak ktoś UFO przypisuje tylko do obcych... UFO może być nawet rzucony but...

CharlieScene

Może ktoś się bawił dronami.

CharlieScene

A nie, wybaczcie, zapomniałam że to było 20 lat temu...

EDPLK Odpowiedz

Nic nadzwyczajnego Wojska Obrony nadbrzeza i inne brygady nadmorskie często operują w nocy a to co widziałes to najprawdopodnie pociski smugowe ,ewentualnie rakiety.Naprawde wieczorami daje to nieziemsie efekty. :)

HopeLeaves Odpowiedz

20 lat temu jechałam pociągiem nad morze, a że pociągiem jechałam wtedy po raz pierwszy, to całą drogę patrzyłam przez okno. Podróż miała już dobiegać końca, więc z twarzą przyklejoną do szyby obserwowałam powoli kończące się lasy i pola. Wtedy zobaczyłam unoszące się nad zbożem światło, też było na wysokości około 30 metrów, unosiło się i opadało powoli. Każdy był już zajęty zbieraniem bagaży, przygotowaniem do wysiadki, więc nikt specjalnie nie skupiał się na widokach. Szybko zawołałam mamę, ale światła już nie było... Nigdy mi nie uwierzyła, a ja pamiętam je do dziś i do dziś nie wiem, co to było.

SpaghettiJestem Odpowiedz

Był już późny wieczór, pewnie przed 23. Szłyśmy z koleżanką korytarzem do pokoju, po drodze zahaczając suszarnię (były wakacje, byłyśmy na wyjeździe). Ona stała tyłem do okna i wieszała ręcznik, kiedy na niebie zobaczyłam krąg jasnych plamek obracający się dookoła. Trwało to około 2 sekund. Zdążyłam powiedzieć "Monika, tam coś było, obróć się". Patrzyła na mnie bez zrozumienia stojąc nadal tyłem do okna, a to pokazało się drugi raz. Nie zakładam, że to kosmici, ale zastanawiam się, czy to nie jest jakieś znane już zjawisko? Ktoś wie, co to mogło być?

CukierPuder

Świetliki :D

KAPUSNIAK Odpowiedz

Boże, ale macie problem... Przecież to oczywiste, że to była flota Imperatora.

LorealinstantCare Odpowiedz

'i dyskutowalem z innymi dzieciakami, ktore wierzyly w to, ze jakies szare chucherka z wodoglowiem specjalnie podrozuja przez cale galaktyki tylko po to, aby odwiedzic nasz kurwidolek i w ramach doswiadczen wepchnac sonde w dupsko pierwszemu lepszemu Bogu ducha winnemu ziemianinowi.' - zabilo mnie :D:D:D

WhereIsMyBrain

Gromko śmiechłam ale to było epickie! :D

DzieckoNowejEry Odpowiedz

Może plejadianie do was zawitali? :)

feainnewed Odpowiedz

Skoro dziadek tak zareagował to chyba wie co to było, nie sądzicie?

lubiegofry Odpowiedz

"wepchnąć sondę w dupsko pierwszemu lepszemu Bogu ducha winnemu ziemianinowi"
Nie wiem jak wam, ale mi się skojarzyło z South Park: The Stick of Truth :D

Zobacz więcej komentarzy (19)
Dodaj anonimowe wyznanie