Chyba każdy kiedyś miał do czynienia z łysymi palantami w kolorowych ciuszkach i spodniami z krokiem przy kostkach. Najbardziej wpienia mnie to, że mają się za takich twardzieli, a zawsze na zewnątrz chodzą grupą co najmniej w trzy osoby ze strachu. Mendy i zakały narodu. Zawsze gdy odbywa się festyn, to przychodzą pod blok o pierwszej w nocy i do trzeciej drą ryja na całe osiedle, jakby nikt poza nimi się nie liczył. Gdyby to jeden siedział na ławce, toby nawet nie pisnął, a że byli w kilku, to odwagi nabrali. Jak można być takim idiotą i być z tego dumnym?! Jest to dla mnie niepojęte. Poza piciem, wożeniem **py i rżnięciem blachar nie mają tematów do pogadania. Ciągle tylko JP na 100% i muzyczka z głośnika w komórce (pewnie ukradzionej komuś!). Upośledzone umysłowo, niekochane dzieci z patologicznych rodzin. Zastanawiam się czasami, skąd to się takie defekty biorą? Krzyżówki ludzi z pierwotniakami czy jak? Mam nadzieję, że już niedługo zbliżymy się do zachodu i ta spaczona tkanka społeczna zniknie na zawsze.
Dodaj anonimowe wyznanie
Kolejna znienawidzona grupa społeczna. Ciekawe, jakie jeszcze będą.
Pewnie znowu ten sam, żałosny typ, który we wszystkich widzi problem, tylko nie w sobie.
Jak Ty się odnajdujesz w tym świecie, skoro dosłownie każda grupa społeczna Cię denerwuje? Jak funkcjonujesz? Serio mnie to ciekawi.
Ja też się dowiedziałam, że jestem multikontem kilku innych osób, więc nic mnie tu już nie zdziwi.
Ależ nienawiść i odczłowieczanie bije z tego wyznania.
Od razu widać, że w dupie byłeś i gówno widziałeś, skoro sądzisz, że tylko w Polsce tak źle pod tym względem albo że tylko Polski to dotyczy.
Człowieku, na zachodzie chodzą takie same palanty, tylko ciemniejsze. Mam wrażenie, że to ten sam koleś pisał, któremu ciągle coś i ktoś nie pasuje, ten RuMBurakFan.