#qV7ga

Jestem 34-letnim mężczyzną. Zajmuję się między innymi nauczaniem online indywidualnie, głównie dzieci i młodzież z tzw. "dobrych domów", uczących się ekonomii i zarządzania biznesem w systemie homeschoolingu.

Mam jednego ucznia w wieku licealnym, nazwijmy go Kacper. Pracuje się z nim bardzo dobrze, chłopak jest inteligentny, ma bardzo trzeźwe i dojrzałe spojrzenie na rzeczywistość. Jego program jest dosyć zaawansowany - chce aplikować na studia biznesowe do USA i moim zdaniem już teraz nie byłoby z tym większych problemów. Nie ma żadnych zaburzeń, z tego, co mogę spostrzec po jego social mediach, ma sporo znajomych, jeździ na wycieczki, zawody i generalnie - normalny chłopak. Rodzice również w porządku, ojciec prowadzi kilka działalności gospodarczych, matka też działa w biznesie - ogólnie ludzie na poziomie, z którymi współpraca zawsze była w punkt.

W swojej dotychczasowej karierze nigdy nie miałem podobnego problemu i nie do końca wiem, jak go rozwiązać. Generalnie rzecz biorąc rozchodzi się o to, że Kacper zwykle musi przygotować na zajęcia konkretną wypowiedź pisemną / zadanie / rozwiązanie problemu etc., na zadany przeze mnie temat, co następnie jest bazą do naszej dyskusji na zajęciach. Zwykle wysyłał mi przed lekcją zdjęcia prac swoim telefonem - ot, kładł kartkę z zadaniem na kolanach i cykał fotkę.

Problem w tym, że z lekcji na lekcję tło zdjęć stawało się coraz bardziej odważne - a to wysłał zdjęcie kartki położonej na udach bez żadnego nakrycia, albo zdjęcie wykadrowane tak, by było wyraźnie widać jego bokserki. Przesada nastąpiła w momencie, gdy na jednym ze zdjęć znalazł się wystający z bokserek fragment jego członka. Powiedziałem wtedy stanowczo, że prosiłbym, żeby na zdjęciach, które mi wysyła, znajdowały się tylko i wyłącznie jego prace, lub też żeby pisał je na komputerze, a nie ręcznie. Kacper w ogóle się nie zawstydził i po prostu stwierdził, że nie ma najmniejszego problemu. Na kolejnych zajęciach otrzymałem już rzeczywiście zdjęcie "samej pracy", bez żadnych fragmentów ciała, jednak wyraźnie ochlapaną pewną wiadomego pochodzenia białą mazią. I tu prawdopodobnie popełniłem błąd, ponieważ nie zareagowałem w żaden sposób i poprowadziłem zajęcia jak gdybym niczego nie zauważył.

W kolejnym tygodniu następne zajęcia, a ja zastanawiam się, czy nie zerwać współpracy bez podawania powodu (wiąże nas umowa do końca semestru, więc będzie to dla mnie strata także finansowa i, co gorsza, wizerunkowa). Plus szkoda mi ucznia z tak dużym potencjałem intelektualnym i obawiam się, że może to mieć wpływ na moją karierę, gdy rodzice dowiedzą się, że zwlekałem z reakcją tak długo. Zastanawiam się, jak rozegrać to tak, byśmy zapomnieli o całej sprawie, a jednocześnie by chłopak nie poczuł się w żaden sposób urażony.
rutabo Odpowiedz

Trzeba było go obsztorcowac za pierwszym razem, ze nie zyczysz sobie zdjęć prac w tle z gaciami. Zachowałeś się jak ciekawska panienka a nie zawodowiec.

Rodzicom tez mozesz dac do zrozumienia ze synalek wysyłał ci pedozdjecia, niech sie wezmą za niego i wybija mu glupoty z głowy.

Erick76

"Pedo" nie oznacza geja tylko pedofila.

makweII

To często synonimy.

bylylektor

Pedo to też PE... - od pędników nożnych. Ja bym najpierw napisał do chłopaka, że nie interesuje mnie czy jest gejem, czy nie, a jego zdjęcia mnie osobiście obrażają i porozmawiam o tym z jego rodzicami.

Aura90 Odpowiedz

Jakie k**** urażony?! Skoro w wieku licealnym, to chłopak już pewnie jest/niebawem będzie osobą dorosłą. Uświadom mu WPROST, że sytuacja, w której Cię stawia jest dla Ciebie niekomfortowa i jakby nie patrzeć wiąże się z pewną formą mobingu na tle seksualnym - jesteś wynajmowany przez rodziców Kacpra, więc w pewnym sensie jesteś ich podwładnym. Tak, jak już ktoś w komentarzach zauważył, zachowujesz się bardzo nieprofesjonalnie i powinieneś stanowczo wyznaczyć granice, a gdyby to nie poskutkowało zgłosić sytuację jego rodzicom i postawić ultimatum - albo rozwiążą sytuację albo zrywacie umowę z ich winy.

heathenheaven

Wysłać zdjęcia rodzicom, popieram.

nictozeniema Odpowiedz

Chłopak Cię molestuje a piszesz, że się pracuje z nim bardzo dobrze?

Błąd popełniłeś w momencie kiedy nie zareagowałeś na zdjęcie na tle bokserek. Skonsultuj się z prawnikiem co do umowy. Wina jest po stronie chłopaka i to jego działania są podstawą do zerwania umowy. Twój błąd, że nie zareagowałeś wcześniej.

Ogólnie ja bym wysłała maila ze zdjęciem w bokserkach z kopią do rodziców, że sobie życzysz profesjonalne podejście, ale to było do załatwienia na etapie bokserek. Teraz się wkopałeś w problem. Pogadaj z prawnikiem żeby się zabezpieczyć.

bylylektor

Bokserki to jeszcze nie powód, ale już wystająca kuśka była momentem zwrotnym.

elka6 Odpowiedz

Strata wizerunkowa zasłużona. Nie stawiasz granic, nie masz wypracowanych metod efektywnej komunikacji z rodzicami, w sytuacji kryzysowej tracisz głowę. Nad prawidłowe oddziaływania wychowawcze i adekwatną reakcję stawiasz "zapomnienie o sprawie i nie urażanie chłopaka". Rozważasz strategię ucieczkową. Masz jakiekolwiek kwalifikacje pedagogiczne?

Pers

Jeszcze do tego prosi o pomoc na anonimowych xD

shadowhunter00 Odpowiedz

Na co Ty jeszcze czekasz? Tu nawet nie ma się nad czym zastanawiać. Zrywaj tę umowę.

Vito857 Odpowiedz

Lepiej zerwij tę umowę niż byś później miał za kratami siedzieć, bo synalek z tatusiem cię wsadzą do ciupy.

Lucy5 Odpowiedz

Tak sobie myślę, zebys zareagował choćby teraz- lepiej późno niż wcale. Teraz molestuje Ciebie, a w przyszłości, czując bezkarność, może kogoś skrzywdzić. Lepiej żebyś mu pokazał, że poniesie konsekwencję. Sytuacja jest trudna. Jednak sądzę, że masz te zdjęcia i to jest Twój as w rękawie.

Pers

Jakie tu molestowanie? Powiedział bym na zajęciach, że nie wysłał mi pracy i tyle. Praca nie spełnia wymagań oceniającego czyli jej nie było

diana2705

Pers wysyłanie nagich zdjęć jest formą molestowania, jeśli druga strona tego nie chce.

Dustfromcoffe Odpowiedz

Gościu, chłopaczek może Ciebie posadzić o molestowanie a Ty się zastanawiasz?

PoraNaPiwo Odpowiedz

Jeśli rodzice są sytuowani, to może wcale nie być tak łatwo zerwać umowe. Chłopak zachował się bardzo źle, ale my nie wiemy jak zareagują jego rodzice. Mogą bronić syna i robić autorowi pod górke. Nie powinno być przyzwolenia na takie zachowania, ale jeśli chłopak się uspokoił, to bym jakoś przetrwała do końca semestru. No chyba, że zacznie znowu odwalać, to bym delikatnie porozmawiała z rodzicami.

diana2705

Chłopak stosuje molestowanie, a tutaj delikatna rozmowa. Zdjęcia jako dowody, wysłać oficjalnego maila, że nie życzy sobie takich sytuacji i jak się powtórzy, to wypowiedzenie umowy z winy strony rodziców Kacpra.

rybaczki Odpowiedz

Zaalarmuj rodziców, możesz uprzedzić o zachowaniu syna i zaznaczyć że jeszcze jedno niestosowne zachowanie i zrywasz umowę. Pewnie będzie to dla ciebie mniejszy uszczerbek finansowy i na honorze.
Jeśli problemem są tylko kartki to poproś o wersję komputerową a nie odręczną. Istnieje minimalna szansa, że nie chodzi mu o Ciebie a o materiał(?)... Istnieje wgl takie skrzywienie?

Zobacz więcej komentarzy (12)
Dodaj anonimowe wyznanie