Nigdy nie uważałem się za rasistę ani homofoba, nie zastanawiałem się nad tym nawet. Jednak lubię książki i dużo czytam, a każdy kto czytał jakąś książkę w jakiś sposób wyobrażał sobie jej bohaterów i tak w opisie "jej jasne loki opadały na zarumienione policzki", a w ekranizacji gra czarnoskóra aktorka. Kolejny przypadek bohater ma żonę i ją zdradza co na dalszym etapie jest dość istotne dla fabuły, w ekranizacji jest gejem, wiernym swojemu partnerowi. Im więcej takich przekłamań, tym bardziej irytują mnie właśnie takie osoby. Czy nie ma jakichś autorów czarnoskórych czy homo którzy piszą i tworzą bohaterów jako osoby z swojego środowiska? Jedyne co mi to przypomina to klasyczny cytat "Kopernik też była kobietą".
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie oglądaj badziewia z netflixa, czy disneya.
W najnowszej ekranizacji Kleksa Adaś Niezgódka został zamieniony na Adę.
Szkoda, bo Kleks to klasyka dla dzieci, którą raczej należałoby nakręcić solidnie bez udziwnień.
@karolyfel
Stara wersja (i kolejne części) może były trochę toporne i dość specyficzne, ale miały swój dziwny klimat i nawet po latach fajnie się to ogląda.
Nowej wersji nawet nie skomentuję - nie da się.
@elbatory Wierzę, że jest tak jak piszesz. Ale to tym gorzej dla okoliczności i sposobu, w jakim ten film powstał. Osobiście nie oglądałem, więc trudno mi oceniać na ile scenariusz pokrywa się z książką (którą z trzech?...). Jednak jeżeli to film wyłącznie „inspirowany książką” lub -co więcej- „całkiem nowa bajka”, to dlaczego ma tytuł „Akademia pana Kleksa” - dokładnie taki sam, jak oryginał czyli książka? Dlaczego występuje tam dokładnie Ambroży Kleks i Ada(bez„ś”) Niezgódka, Mateusz… – i inne postaci wprost z książki Brzechwy? Dlaczego o filmie od początku trąbiono jako o „nowej Akademii Pana Kleksa” a nie uczciwie jako o filmie „w jakimś tam stopniu nawiązującym do książki/książek Brzechwy”?? Założę się, że zdecydowana większość rodziców prowadząca swoje pociechy do kina po zapowiedziach tego filmu oczekiwała po prostu ekranizacji książki, a nie jakiejś piątej wody po kisielu. Słabe to, jak na mój gust.
@elbatory Ujmę to tak: nie przeszkadza mi, że w filmie "Skazani na Shawshank" książkowy rudowłosy Red zamienia się w hebanowego Morgana Freemana. Natomiast irytuje mnie forsowana aktualnie chora polityka "inkluzywności" i wpychanie na siłę do fabuły postaci po prostu nie pasujących. Z drugiej strony muszę też przyznać, że na swój sposób byłem rozbawiony, kiedy wychodząc z kina po "Drużynie pierścienia" słyszałem gorączkowe dyskusje na temat detali, które w filmie odbiegały od książkowej wersji (nie wypowiadam się o szczegółach, bo książkę po prostu przeczytałem i to daaawno temu).
Wracając do głównego wątku: po prostu szkoda, że Akademia Pana Kleksa nie została zekranizowana "po bożemu", bez udziwnień.
A o mojej inteligencji każdy może sobie myśleć, co mu się tam podoba :))))))))))))))))
@elbatory Chyba się trochę zagalopowałaś w tych analizach psychologicznych na mój temat i w ocenie "co by mi przeszkadzało, gdyby" :))
@ elbatory; Ciekawa teza, do tego mocno prawdopodobna.
McDowell tez nie mial restauracji McDonalds, tylko sie inspirowal, a jednak sie go moloch czepial. (trzeba obejrzec "Ksiaze w Nowym Jorku, zeby zakumac).
Niedługo nawet SS manów będą grali czarnoskórzy, a do tego geje.
A tak na serio w stanach już trochę przeginają z tą poprawnością polityczną i różnorodnością, nawet ludzie już tego oglądać nie chcą.
A kryteria przyznawania oskarów dyskwalifikują z zasady bardzo dużo dobrych filmów.
ss mani zawsze będą grani przez białych. Globohomo nigdy nie ukaże murzyna jako złego.
Niemcy już próbują się wybielić, że to nie oni zaczęli, że oni w gruncie rzeczy byli dobrzy, tylko Hitler ich wrobił w wojnę i holocaust, a tak w ogóle obozy to też nie ich robota, więc całkiem możliwe, że niedługo ss mani w jakimś filmie będą postrzegani jako ci "dobrzy".
Nie jestem przekonany, czy aby na pewno maja taka dobra edukacje na ten temat, bo ciagle im sie myli czyje te obozy smierci byly.
Stało się raz, ale ten raz wystarczył, żeby stwierdzić, że ten poziom edukacji leży i kwiczy. Największy głąb w mojej klasie z podstawówki nie strzeliłby takiej gafy.
@GeddyLee
Od jakiegoś czasu w mediach starają się promować postawę, że nie wszyscy Niemcy byli źli, więc tych dobrych będą grali murzyni.
@Hvafaen
Niemcy uczą się o zbrodniach, ale w kontekście Holokaustu, zbrodnie na innych narodach są marginalizowane. Większość zbrodni popełniła garstka fanatycznych nazistów, zwykli Niemcy nic nie wiedzieli o zbrodniach, nie popierali Hitlera, uczy się o niemieckim ruchu oporu, próbach uśmiercenia Hitlera - i przedstawia się to w taki sposób, jakby to niemiecki ruch oporu był największym w czasie wojny, natomiast całkowicie marginalizuje się to, jak wyglądała okupacja ziem polskich. Wspomina się np. o Oradour-sur-Glane, czy Lidicach (w zbrodniach tych zginęło po kilkaset osób), a pomija się pacyfikacje polskich wsi - gdzie takich Lidic było ponad 800.
Niemcy próbują zrzucić część win na innych - np. że także Polacy uczestniczyli w Holokauście, a z siebie robią ofiary. Traktują jako wielką zbrodnię wysiedlenia z tzw. "ziem odzyskanych", ignorując jednocześnie wysiedlenia, jakie sami organizowali.
Lewicowa ideologia gender wdziera się nie tylko do szkół ale i na ekrany kin. W końcu gdzieś muszą urabiać mlodziez
Czy ta ideologia jest teraz z nami w pokoju?
Nie tylko w pokoju, ale i na całym świecie.
Twój szefu coraz bardziej odlatuje, a Ty, widzę, wraz z nim
ja nawet się nie kryję z byciem rasistą, w dzisiejszych czasach to wymaga odwagi
W dzisiejszych czasach, to przejaw normalności.
Aaaahaha :) Hva Cię dojechała Geddy.
przecież to kolejna zaleta, więc nie dojechała
Pojecie rasizmu jest dzis mocno wypaczone i przez to trudno zdefiniowac "prawdziwego" rasiste. Z drugiej strony, obecnie jest trudno rasista nie byc, nawet mimowolnie, skoro mozna nim zostac opisujac czlowieka i podajac jego kolor skory.
Niestety ale taka teraz moda na wpychanie czarnych i tęczowych gdzie się da, nawet na siłę
Poprawność polityczna istnieje, ale według mnie istnieje, ale nie jest to to, co większość ludzi uważa za poprawność polityczną, czyli zmianę koloru skóry czy orientacji postaci. Póki charakter postaci jest zachowany (czyli podany przykład bohatera zdradzającego żonę, co jest dość istotne dla fabuły, zmienionego na geja wiernego swojemu partnerowi, jest poprawnością polityczną) i zmiana koloru skóry/orientacji, nie wpływa na fabułę to mi to wisi. Zresztą zauważyłam że czepianie się zmiany jest wybiórcze. Np. jakoś nikt się nie przysrał o to, że Auqamana gra aktor hawajskiego pochodzenia, podczas gdy w komiksach ma ,,aryjską"' urodę. Ani o to, że Amanediel w serialu Lucyfer jest czarny, podczas gdy w komiksach (na których podstawie ten serial niby jest) jest biały, jak cała niebiańska rodzina. A to nie jedyna zmiana w tej postaci (jakby była jedyna, to nie byłaby to poprawność polityczna według mnie). Amenadiel w komiksach: biały, z paskudnym charakterem, jako jedyny z rodzeństwa nie cierpiał Lucyfera (podczas gdy w serialu wszyscy z rodzeństwa go nie lubili, ,,upadłego" rodzeństwa brak, ale to akurat uważam za celowy zabieg zrobienia z Lucyfera samotnego, żeby nie mógł się uwolnić od Decker) i próbował go zniszczyć, ale inteligencją ,,grzeszy" tak samo jak urodą, więc próbował powtórzyć we wszechświecie Lucyfera jego własny numer z Adamem i Ewą, jest tylko Tronem, szablonem anioła (, których w serialu w ogóle nie ma, a przynajmniej nie zostali wspomniani) i bynajmniej nie jest ulubionym synem Obecności/Jahwe ani największym wojownikiem, bo nim jest oczywiście Michael (, którego serial według mnie najbardziej skrzywdził, robiąc z niego ,,złego" bliźniaka). Amenadiel w serialu: czarny, na początku... faktycznie był nieprzyjemny i niezbyt lubił się z Lucyferem, ale nie było to to samo co w komiksach, a w dodatku w 6 sezonie Lucyfer nazwał go swoim ulubionym bratem (jakby miał ogromny wybór...), zrobili z niego archanioła i pierworodnego Boga, niby ulubionego syna, (tu
Im bardziej wciskają wszędzie na siłę a często i wbrew logice kolorowych i tęczowych, tym bardziej to ludzi wk.rwia. Bo ludzie nie lubią jak robi się z nich idiotów.
Czarnoskórzy to gorszy gatunek człowieka, ale nikt tego głośno nie powie.
Każdy czyli kto ?
Kup se super glue bo dekiel ci się odkleja, popaprańcu jeden :)