#rWB6r

Mam pewien problem i wiem, że robię źle...
Jestem policjantem i czuję, że robię coś źle: otóż moja siostra nie dba o swoje dzieci - to o niej będzie to wyznanie.

Z byłym mężem ma 1 dziecko, a z byłym chłopakiem drugie. W jej domu panuje chaos jakich mało. Nie ma słów, żeby opisać ten syf... Żadne prośby, groźby nie pomagają, czuję się bezradny.
Wielokrotnie prosiłem ją, żeby ogarnęła się, ale to na nic. Dzieci chodzą brudne, zaniedbane, dzięki Bogu dba, żeby jadły i piły. Gdy nie wystarcza mi argumentów, straszę ją kuratorem, co ledwo przychodzi mi przez gardło, ale do niej nic nie przemawia. W swojej pracy od razu zawiadomiłbym o tym Ośrodek Pomocy Społecznej, ale wewnętrznie czuję hamulec, że może coś się zmieni... Wiem też, że mimo tej sytuacji kocha je i moje serce mówi daj szansę, ale rozum, że to nie ma sensu.
Powinienem to zgłosić, ale nie potrafię. Ciągle prześladują mnie sny, jak jej dzieci po 10 latach dziękują mi za spie***lenie życia. Czuję, że jednak mogę uratować je przed tym syfem i matką, której w głowie są tylko imprezy, a nie dbanie o dzieci... dbanie w sensie zewnętrznym.

Jestem coraz bliżej zawiadomienia kuratora, lecz ciągle coś w środku mnie trzyma.
Musiałem się wygadać, bo duszę to w sobie od dłuższego czasu. Dzięki za przeczytanie do końca i prosiłbym o trzymanie za mnie kciuków, abym nie zwariował i postąpił słusznie. Pozdrowienia, drodzy Anonimowi
zaszyfrowane Odpowiedz

Jestem dzieckiem alkoholików, widziałam wiele awantur i przemocy pod wpływem alkoholu. Nikt nigdy mi nie pomógł, mimo że nawet prosiłam sąsiada policjanta o pomoc. Mam teraz 27 lat i nienawidzę swojej matki która dalej imprezuje, ciągle zmienia partnerów i dalej pije. Mam żal do wszystkich którzy wiedzieli co dzieje się w domu a dosłownie NIKT nic nie zrobił. Moje zepsute zdrowie psychiczne zostanie ze mną na zawsze…

Nie rób tego samego błędu, dla tych dzieci możesz coś zmienić…

BanonC

Nigdy nie nienawidź nikogo. Twoja matka się pogubiła, ale to dalej człowiek.

BanonC

Nigdy nie nienawidź nikogo. Twoja matka się pogubiła, ale to dalej człowiek.

Czaroit Odpowiedz

A co niby ma się zmienić, skoro jej się takie życie podoba? Wszystko jej pasuje, imprezki są, dzieciaki jakoś żyją, więc w czym niby problem? Myślisz, że jak jej będziesz prawił morały, to ona nagle dojdzie do wniosku, że dzieci ważniejsze od zabawy? A może czekasz, aż janioł niebieski zstąpi z niebios i ją cudem łoświeci?

Chcesz jej pomóc? To zafunduj jej kopa w dupę. I to takiego, żeby naprawdę zabolało. Wtedy będzie miała jakąś szansę przecknąć się z amoku.
Zawiadamiaj ośrodek i niech Ci nawet przez myśl nie przejdzie mieć wyrzuty sumienia! Bo robisz to nie tylko dla dzieci ale też dla niej. Jeśli jednak nawet groźba utraty dzieci nic nie pomoże i dziewczyna się nie ogarnie, wtedy wiedz, że więcej dla niej zrobić nie możesz. Ona wybrała swój los i tylko ona zdecyduje, czy kiedyś go zmieni. Ty możesz za to pomóc dzieciom. Im szybciej to zrobisz, tym lepiej dla nich.

TakaOna100 Odpowiedz

Zdecydowanie musisz coś zrobić, może potrzebuje mocnego kopa, żeby zacząć działać. Sam wiesz, że u nas nie zabiera się dzieci ot tak, zwłaszcza że nie ma gdzie ich umieścić. Przyjdzie kurator, będzie go jakiś czas zaglądał i sprawdzał jakie robią postępy.
Ewentualnie jesli to jest dla Ciebie ostateczność to może jest ktoś w rodzinie czy wśród znajomych kto może na nią wpłynąć?

Massovsky Odpowiedz

Spytaj dzieci.

Niewiempocoto Odpowiedz

A co na to ojcowie dzieci, czy wiedzą, w jakich warunkach żyją ich dzieci?

lodowatawata Odpowiedz

Łatwo wypowiadać się wszystkim, którzy radzą powiadomić służby, a mało kto wie, lub choćby zastanawia się, co dalej. Obowiązek obywatelski spełniony, bo służby powiadomione i to one dalej biorą odpowiedzialność. A prawda jest taka, że dzieci w patologicznych domach cierpią, ale w domach dziecka też cierpią. Tęsknią za nawet najbardziej patologicznymi rodzicami. Tam również nie dostają tego, czego potrzebują. Rzadko wychodzą na prostą niestety. Możesz też być bardzo zaangażowanym wujkiem i zwyczajnie pomóc siostrze ogarniać dzieciaki, skoro tak ci na nich zależy. Pomóż ogarnąć ten bałagan, wesprzyj ją w codziennych obowiązkach i pomóż wdrożyć dobre nawyki. Zabieraj dzieci do siebie, pokazuj świat i postaraj się wypełniać te braki, które są w ich życiu.

coztegoze2

A dlaczego dzieci mają trafić do domu dziecka? Przecież wujek jasno może dać znać opiece społecznej, że chętnie przejmie opiekę nad dziećmi jako bliski krewny po odebraniu dzieci matce.

Jeśli matka zaniedbuje dzieci to nie powinna być ich prawnym opiekunem.

Dodaj anonimowe wyznanie