#rqhLK

Mieliśmy węża. Dla każdego węża mysz jest największym przysmakiem, więc średnio co 2 tygodnie taką myszkę dostawał. Zazwyczaj kupował ją tata, ale pewnego pięknego piątku ten obowiązek padł na mnie.

Idę twardo do zoologicznego i mówię do kasjerki, że poproszę myszkę dla małego węża. Pani z uśmiechem odpowiada że myszek nie ma, ale są we wtorki. A ja z pełną powagą zapytałam miłej pani, czym są te "wewtorki" i czy będą wężowi smakować. Jej mina była boska.
AnnMary85 Odpowiedz

Wchodzisz na anonimowe żeby coś do kawy fajnego poczytać a tu same historie z chwili dla ciebie. Cała strona szlamu. A to "anonimowe wyznanie" najgorsze.

zerojeden

Mnie to wyznanie rozbawiło pomimo, że już któryś raz to czytam

karolina92 Odpowiedz

-Dzień dobry. Czy są fawkulce?
-Nie, nie mamy czegoś takiego.
-To poproszę Fa w sprayu.
;)

blackdannce Odpowiedz

biedne myszki

Szynszylex

Węże też coś muszą jeść

Dodaj anonimowe wyznanie