#sMteY

Boję się swojego taty.

Mam niecałe piętnaście lat, a nie czuję nic do swojego prawdziwego ojca. Robię wszystko, żeby jak najmniej być w domu, gdyż ciągle są awantury. Podskakuję ze strachu za każdym razem, gdy podniesie głos. Wyzwiska, wieczne przekleństwa, to dla niego normalka. On nie ma do mojej mamy szacunku. Serce mi wali za każdym razem jak idę do kuchni czy łazienki, bo nic mu nie pasuje. Myć się codziennie? A w życiu, trzeba oszczędzać wodę. Zawsze się spieszę, bo nie chcę, żeby wybuchła kolejna awantura. Nie zna mnie, moich ocen, moich problemów. Nie wiem nawet, czy zauważyłby, gdybym zniknęła. Moja mama też sobie nie radzi - jest chora (miała udar mózgu), a teraz pije duże ilości alkoholu i ukrywa je. Jak jej kiedyś zwróciłam uwagę, że nie powinna tak zrobić, to powiedziała, że chce umrzeć. Rodzice śpią w osobnych łóżkach.

Pamiętam, jak byłam mała i rodzice po raz kolejny kłócili się wieczorem. Płakałam z siostrą, mimo zatkanych uszu wszystko słyszałyśmy. Pamiętam, jak powiedziałam do mojej siostry: ''zatkaj uszy i wejdź pod kołdrę, tam jest ciszej, może zaśniemy''.

Za każdym razem, gdy zwracałam im uwagę, kończyło się tak samo - płacz, przeprosiny, że to już się więcej nie powtórzy. Proponowałam psychologa, ale nic z tego. To się kręci w kółko.

Powiedziałam to moim najlepszym przyjaciołom, jednak oni też nie wiedzą, co z tym zrobić. Mogą mi jedynie zaoferować czasami nockę dla rozluźnienia oraz otworzyć ramiona do wypłakania. Dziękuję im za to.

Ale boję się komukolwiek dorosłemu powiedzieć, bo mogą nas odebrać od rodziców. Mimo wszystko nie chcę zostawiać mamy.

Nie radzę już sobie.
CzarnaSowa Odpowiedz

Wszystkie dziewczyny piszące wyznania typu "Ale ja go kooocham! (mimo że mnie nie szanuje)" - uważnie przeczytajcie to wyznanie i kopnijcie gnojów w dupsko, zanim zgotujecie swoim dzieciom taki los.

Obiektywny

Chyba lepiej skierować to do obu płci. Sytuacje kiedy to żona/matka terroryzuje rodzinę też były opisywane.

Vulneraverunt

"Jestem z nim (nia) ze wzgledu na dzieci."

EngKmUs

@Vulneraverunt to takie życiowe
Ale wogóle kurde jak się kogoś nie kocha to po kiego z nim mieszkać dla dzieci... Idź z tym do sądu i niech przyjeżdżają od czasu do czasu

Anda Odpowiedz

Matko, ten fragment o tacie, czuję jakbym czytała o sobie...
Na szczęście moja mama jest normalna i w końcu odeszła od "ojca", gdy miałam 13 lat. Ja też próbowałam się komuś zawierzyć, ale nikt mi nie uwierzył. Mój ojciec był świetnym kłamcą, idealnie nas wytresował, do tego wykonywał zawód pożytku publicznego. Niestety u mnie w grę wchodziła jeszcze duża przemoc psychiczna oraz molestowanie względem mnie. Mam już 18 lat ale wciąż trudno zapomnieć. Na szczęście oszczędzał moją siostrę. Bardzo, bardzo Ci współczuję, trzymaj się!

bylejakanazwa

Ja także poczułam się tak czytając wyznanie, niestety. Od małego wiele razy byłam świadkiem okropnych awantur, które zaczynały się z byle powodu i zawsze zataczały koło do starych spraw, których ojciec nie mógł przecierpieć. Na co dzień człowiek "do rany przyłóż", póki mu nie odbijało. Nie raz miał jakieś pretensje do mnie i brata, ale najbardziej obrywało się mamie, bywało że dosłownie. Teraz mimo tego, że wyprowadziłam się na studia, to nadal żyję w strachu o nią i nękają mnie różne wspomnienia, ostatnio koszmary. Często mam zaburzenia depresyjne... Ale nie piszę tego, żeby dobić Autorkę, wręcz przeciwnie - wytrzymaj jeszcze trochę, a potem pokaż, że jesteś jedną z tych osób, które pomimo trudnego dzieciństwa radzą sobie potem dobrze w życiu, nie daj swoim przeżyciom Cię zatruwać, wierzę, że jesteś silna. Powodzenia

Przytulmnie

Dzieci pie..nietych ojców łączmy się. U mnie się tato drze głównie na mnie że moje kudły (włosy) są wszędzie i przeze mnie się zlew zatyka (ja nie myję włosów w zlewie)

Cichybak

Widzę że nas więcej, co prawda u mnie sytuacja nieco lepsza jednak wyzywana byłam i ojca unikam, mimo że jest w domu potrafię nie widzieć go 2/3 dni. Nic do niego nie czuje

FleurDelacourr

Zgłoś go. Może krzywdzić inne dzieci. To pedofil.

SyliaSylia Odpowiedz

Największe świństwo, jakie matka może zrobić dziecku, to trwanie przy takim tyranie i nie przekona mnie żadne tłumaczenie, że sama sobie nie poradzi. Matka powinna przede wszystkim chronić swoje dziecko - również przed przemocą i patologią w domu. Dla dzieci lepiej jest dorastać w biedzie, ale w normalnej atmosferze, niż w czymś takim, jak opisane w tej historii.

wmw Odpowiedz

116 111 nr fundacji kulczyka czynny cala dobe. Pomoga. Mozesz anonimowo porozmawiac. Powodzenia

Sharquito Odpowiedz

Domyślam się co możesz przeżywać, mam bardzo podobną sytuację. Mój ojciec czy jak wolę mówić Dawca Nasienia, bo z rodzicielstwem nie wiele ma to wspólnego. Też robi w domu awantury. Większość rzeczy staramy się przed nim ukryć jak np coś się zepsuje bo to przecież powód do kolejnej awantury. Tak nie da się żyć, staram się nie pokazywać tego co przeżywam, ze znajomymi się śmieje i potrafię na chwilę zapomnieć.

Niewiemjakanazwa333 Odpowiedz

Mam ci do powiedzenia bardzo ważną rzecz. Przeszłam przez to samo... W tym roku mam mature i się wyprowadzam. Dasz radę, jeszcze 3-4 lata , wiem że to wydaje się długo wiem i doskonale rozumiem że takie gadanie nie pomaga ale przysięgam ci że będę dobrze i powiem więcej jak będziesz się wyprowadzać to będziesz 300 razy szczęśliwsza niż rowniesnicy jak się wyprowadzisz bo docenisz wolność. Wiem że jest cholernie ciężko wiem, naprawdę wiem. Ale skoro ja to wytrwałam to ty też dasz radę i uciekniesz, będziesz szczęśliwa. To tylko wydaje się być odległe ale szybko minie a radość płynąca ze świadomości że dałaś radę jest nie do opisania. Pamiętam jak całymi nocami płakałam bo nie dawałam rady a teraz płaczę ze szczęścia :) wytrzymasz ja w to wierzę.

fola Odpowiedz

Doskonale wiem co czujesz... Mój przeklęty stary jest taki sam a nawet gorszy. Pracuje za granica ale jak zjedzie to chleje po 2-3 tygodnie... Poza tym jest totalnym psycholem, uwziął sie na mamę i pod byle pretekstem zaczyna z nią kłótnie. Parę razy ja uderzył.. Nie wiem jak ona to znosi, tylko chyba dlatego że nie pracuje i nie ma z czego żyć. Szczerze go nienawidzę i mam nadzieję że w końcu go skręci ns zdrowiu. Może wtedy przestanie chlać do lusterka

Ono1996 Odpowiedz

Jak bym widziała swoich rodziców kiedyś . ... na szczęście sie ogarneli, choć mama dalej od piwka nie stroni ...

Ggggkk Odpowiedz

Moj stary nie interesuje sie moim zyciem. Nawet ze mna nie gada chociaz mieszkamy w jednym domu. Kopletnie go nie znam chociaż cale zycie jestem obok niego.
Nie wiem w sumie czy go kocham juz czy nie… Czy wgl go szanuje…
Ma bardzo seksistowskie poglady. Nawet nie pozwala mi obciac wlosow. Czasami sobie obcinalam sama… Pozniej mnie wyzywal ze wygladam jak sierota itd.
Czesto przeklina i mowi obrazliwe komentarze np. ze jestem pasozytem bo nic nie robie w domu itd.
Kiedys bardzo mnie to bolalo teraz to zlewam bo wiem jaki jest. Ale nadal mam ataki placzu i paniki nawet tego nie kontroluje.
Wstydze sie plakac przed kim kolwiek.
Jego nawet nie obchodza moje emocje nadal gada krzyczy i mnie „poucza”. Wtedy wtrzymuje na dlugi czas oddech niekotrolowanie zeby przestac lkac. Powiedzial raz ze powinnam rzucic szkole bo mnie tam wgl nie ucza szaczunku do starszych.
Jak bylam mala razem z bratem to pamietam ze jak byl pijany to ktocil sie z mama. Czesto spalismy u babci.
Ma tez jakies problemy z agresja, juz mi rozbil 2 telefony.
Jak mialam operacje to akurat robil co w jego mocy, ale nadal uwazam ze jest bardzo toksyczny i juz nie wiem jak o nim myslec.
Jak siedzimy w jednym aucie jest bardzo niezręcznie, ponieważ ja i on sie do siebie nigdy nie odzywamy.
Czuje sie o niebo lepiej w szkole niz w domu.
Kiedys nawet jak podniosl glos (nawet nie na mnie) to potrafilam sie rozplakac. Teraz wsm mam praktycznie dystans nie tylko do niego ale do wszytkich rzeczy.
Jesli chodzi o emocje to kompletnie nie rozumiem swoich ani innych osób.

nagafiraneczka Odpowiedz

Miałam podobną sytuacje w domu. Moi rodzice naduzywali alkoholu a ojciec mnie bil. W domu nie mieszkam juz 9 miesięcy. Małymi krokami przy pomocy mojego męża odzyskuje stabilizację psychiczną

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie