#sbDeC
A więc napisałam coś – Julia miała narzeczonego, który mordował innych. Romeo był prywatnym detektywem i pewnego dnia trafił na przyjęcie do rodziców Julii. Spędzili razem noc, a Julia, trochę pijana, opowiedziała o tym, co robi jej narzeczony. Na końcu Julia umiera postrzelona przez swojego narzeczonego, a Romeo okazał się być gejem i przeszedł na „ciemną” stronę.
Opowiadanie miało kilkanaście stron, było sprawdzane przez pięć osób (w tym dwie nauczycielki od polskiego), więc błędów mieć nie mogło.
Dostałam jedynkę.
No i zaszalałaś.
Śmieję się teraz jak wariatka, bo faktycznie pojechałaś z wyobraźnią. Ech, te niewinne, słodkie gimnazjalistki... :)))
Brawo Ty. A nauczycielka ma ode mnie jedynkę z nauczania.
To faktycznie dość rozbrajające. No ale dzieciaki to dzieciaki, nie przeszkadzajmy im się bawić.
A z oceną reakcji nauczycielki zgadzam się całkowicie.
Opowiadanie ją zaskoczyło, ale nie tak, jak tego chciała :D A tak serio to smutne, ale tak właśnie szkoła zabija kreatywność.
No ale to żadna kreatywność jest. Seks, alkohol i narkotyki to nie kreatywność, tylko główne wątki każdego jednego opowiadania na wattpadzie wśród autorów w wieku gimnazjalnym :D Dostała zadanie gdzie się faktycznie można wykazać, ale autorka sprowadziła to do pijanej Julii i geja Romeo. Czytałbyś? Ja nie. I tez bym dała jedynkę. Własnie dlatego, ze to nie jest kreatywność, tylko lenistwo. Tania, prosta sensacja.
Jenyyyy, dla mnie to zawsze jest taki cringe wśród młodzieży, kiedy mają zadanie o treści 'zaszalej', więc jedyne co im przychodzi do głowy to seks [najlepiej homo], piwko, wódeczka, najlepiej jeszcze jakieś narkotyki, a to wszystko okraszone jakąś zbrodnią jeszcze XD Nie mam z tym problemu, ja wiem że dzieciaki takie tematy w tym wieku kręcą, ale potem człowiek dorasta i tak mu głupio spojrzeć w lustro XD
Też tak to trochę odbieram. Powrzucała najbardziej banalne „kontrowersyjne” wątki jakie można było. Żeby panią zawstydzić! Bo pani pewnie pierwszy raz słowo „seks” słyszy… nie odbieram tego jako kreatywność, nawet na miarę gimnazjalisty, tylko jako próba zwrócenia na siebie uwagi. Kreatywność to wg mnie by była osadzić tą historię w jakimś ciekawym czasie/miejscu, dodać drugie dno, postawić jakiś ciekawy dylemat, napisać historię z perspektywy np. ich rodziców…
Dostałaś jedynkę, bo nie wypełniłaś zadania. Napisałaś jakieś opowiadanie, głównych bohaterów nazwałaś Romeo i Julia, ale to tak jakby wziąć film "Dzień Świra", nazwać głównego bohatera Jackiem Soplicą, i twierdzić że to jest nowa wersja "Pana Tadeusza".
"Romeo i Julia" to historia dwojga zakochanych nastolatków, którym nie wolno się spotykać, bo rodziny im zabraniają, którzy jednak potajemnie biorą ślub, a na koniec przez tragiczny zbieg okoliczności oboje giną. I jak ma być nowa wersja, to te rzeczy mniej-więcej muszą się zgadzać. Można ich umieścić w innym miejscu i czasie, np. w PRLu, z jedną rodziną partyjną, drugą opozycyjną, można zmienić okoliczności śmierci albo nawet zrobić happy end, ale historia musi być o nieszczęśliwej miłości tych 2 osób.
Jak będzie happy end to nie będzie to historia o nieszczęśliwej miłości.
Netflix czy Disney mogliby się od Ciebie uczyć, jak zbezcześcić dobrą produkcję i "ubogacić" ją o wątki LPG. Jeszcze jakby ten zabójca-narzeczony był biały, Romeo czarny a Julia niepełnosprawna, to byłby pełen przekrój
Zapomniałeś o mniejszości muzułmańskiej i azjatach.
Więc Romeo miałby sekretnego kochanka Azjatę, chińskiego Mongoła z zespołem Downa i Aspergerem w jednym, takiego upośledzonego geniusza, rodzice Julii byliby Żydami a przyrodni brat Romea byłby transestytą i muzułmaninem, natomiast Romeo i Julia poznaliby się na imprezie "body positive" - on byłby gruby, a ona niepełnosprawna, na wózku, tak więc impreza w sam raz dla nich. Może być taka poprawka scenariusza?
A jaki był powód, że dostałaś jedynkę? Moze był jakiś limit znaków, albo napisałaś historię w sposób wulgarny? Bo nie chce mi się wierzyć, że nie było uzasadnienia.
U nas też było tęgo typu zadanie i jeden ziomeczek zaczerpnął inspirację z piosenki love forever słonia :D