#snuuJ

Nie wiem, co robić. Tydzień temu zerwała ze mną dziewczyna. Powiedziała, że to dla mojego dobra, bo ma mało czasu na spotkania (przez swoją pracę). Widzieliśmy się mało razy w tygodniu, ale codziennie pisaliśmy i rozmawialiśmy, a jak się widzieliśmy to zawsze super mijał czas. Powiedziałem jej, że taki układ mi nie przeszkadza, ale uznała, że lepiej zakończyć związek, bo uważa, że zasługuję na więcej. Byliśmy razem ponad pół roku.

Od tygodnia nie mogę przestać o tym myśleć. Brakuje mi jej obecności – wiadomości, rozmów, wspólnych chwil i tej miłości. Dwa dni temu napisałem, że mi jej brakuje kontaktu jakiegokolwiek i że jest mi trudno, a dzień temu że płakałem (ale nie wyznałem jej że chce powrotu bo bałem się, tylko pisałem jak się czuję fatalnie). Odpisała, że jej też było ciężko, że płakała i że nigdy nie chciała stracić kontaktu ze mną. Teraz jesteśmy w kontakcie jako przyjaciele, ale to nie to samo. Nie wiem, czy wypada pisać do niej codziennie kilka razy tak, jak kiedyś. Nie wiem nawet co wypada a co nie. Staram się trzymać granice, ale ciężko mi to przychodzi bo dalej chce jej i wrócić do tego co było.

Najbardziej boli mnie powód rozstania. Nie widzę w tym sensu – nie pokłóciliśmy się, wszystko układało się dobrze. Powiedziała, że zasługuję na więcej, ale ja tego nie rozumiem, bo dla mnie ona była idealna taka jaka szukałem pomimo tych wad. Nie widzę tego powodu abym był na nią zły. Czuję się bezradny, bo nic nie mogłem zrobić, żeby temu zapobiec. Próbuję zaakceptować jej decyzję, ale czuję, że bardziej mnie to rani, niż chroni.

Znalezienie nowej osoby mnie przytłacza. Mówiła że sobie na pewno kogoś znajdę. Zainstalowałem Tindera kilka dni po rozstaniu bo chciałem szybko załatać brak, ale rozmowy tam nie wychodzą - żadnych par nie mam a jak mam to napisze to zero odpowiedzi, i z każdym dniem czuje że ja nie chcę nikogo nowego – chcę jej (jej znalezienie i tak zajęło bardzo długo czasu). Myślałem nawet, żeby napisać do jej bliskich i zapytać, czy warto prosić ją o powrót, ale boję się, że to zniszczy naszą przyjaźń i zrani ją jak się dowie (czy może to dobry pomysł?)

Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. W dniu rozstania myślałem, że to przejdzie ale z każdym dniem odczuwam co raz bardziej jej brak i co straciłem. Staram się czymś zająć, ale nic mi się nie chce i trudno mi znaleźć jakieś zajęcie. Nawet w pracy myślę o niej, a w domu to leżę, przeglądam internet, smucę się i płaczę. Czuję się kompletnie zagubiony i boje się jakiekolwiek kroki robić. Czy warto próbować o nią walczyć i napisać? Chce to ale boje się że jak napiszę to urażę ją pomimo próśb i stracę kontakt, nie napisze teraz to będę żałować, a jak napisze za kilka dni to przestanie do mnie czuć. Proszę, doradźcie mi, dajcie słowa otuchy, bo nie wiem, co robić i jak myśleć
Anonimowe6669 Odpowiedz

Nie wiedziała jak Ci powiedzieć, że nie jest już Tobą zainteresowana, więc naopowiadała Ci, że to dla Twojego dobra. Odpuść sobie, szukaj kogoś nowego

NAUS Odpowiedz

Najbardziej boli Cię powód rozstania, bo każda uncja twojego jestestwa wrzeszczy Ci do ucha, że to kłamstwo. Oczywiście, nie skłamała mówiąc, że jest to dla Twojego dobra, bo związek z kimś, kto Cię nie kocha, nie wyjdzie Ci przecież nigdy na dobre. Pewnie poczujesz się teraz jakbym tłukł Ci kafarem w klatkę piersiową, ale najpewniej powodem rozstania jest jeden z dwóch:
1. Nie jesteś dla niej atrakcyjny, a ona ma na oku kogoś, kto jest.
2. Ona jest już we wczesnej fazie relacji/związku z kimś, kto jest dla niej atrakcyjniejszy.

https://damcidomyslenia.pl/jak-odzyskac-byla-dziewczyne-ktora-od-ciebie-odeszla/
Polecam lekturę.

NAUS

No i masz kategoryczny zakaz "walki o nią", pisania do jej znajomych, rodziny, nie możesz nawet chrupki jej psu dać ani pojawiać się w miejscach, gdzie mógłbyś ją spotkać, realnych jak i wirtualnych. Najlepiej gdybyś zerwał kontakt, odwrócił się na pięcie i zaczął zajmować się sobą i swoim życiem. Jesteś żałośnie słaby, a to oznacza, że bardzo te dwa aspekty zaniedbałeś i to też jest przyczyną/jedną z przyczyn obecnego stanu rzeczy.
Ale pewnie i tak mnie nie posłuchasz. Niemniej, powodzenia.
Zrób sobie scren moich komentarzy, przeczytaj je za rok i nie zapomnij wrócić powiedzieć mi, że miałem rację.

Rumek Odpowiedz

fascynujące jest, jak kobiety zawsze robią coś dla "naszego dobra", mimo, że to dla ich dobra

NAUS

Przecież jak kochasz, to dobro kochanej osoby jest dla Ciebie najważniejsze, więc jak ona robi coś co jest dla niej dobre, a Ty kochasz ją, no to właściwie wasze działania mają ten sam cel.

Dodaj anonimowe wyznanie