#u8gOK

Od kiedy kilka lat temu brat mojego męża po pijaku w święta próbował się do mnie bardzo nachalnie dobierać, nie utrzymujemy z nim kontaktu. Jego rodzina uważa, że się nic nie stało, po prostu (wtedy jeszcze) dziewczynę brata chciał przetestować, musiał się dowiedzieć, czy się na żonę nadaje itd. Nieważne, że jakby mąż nie poszedł sprawdzić czemu tak długo nie wracam i siłą go ze mnie nie ściągnął, to by mnie zgwałcił. Do dziś mają pretensje o to, że go wtedy pobił, bo jak to tak brata przez jakąś tam kobietę. Brat to brat. Z teściami kontakt mamy również bardzo niewielki.

Pewnego razu dzwoni teściowa z informacją, że szwagier zachorował i potrzebuje przeszczepu nerki. Oczywiście mój mąż jako brat miał być dawcą. Nie będę wchodzić w szczegóły co do rodzaju choroby, dlaczego nikt inny nie mógł być dawcą. Najważniejsze jest to, że jest dziedziczna. Umówiliśmy się na wizytę ze specjalistą w tej dziedzinie. Poinformował nas, że mąż sam może na nią zachorować, a co najgorsze, któreś z naszych dzieci. Wprost powiedział, że według chłodnej kalkulacji trzymałby tę nerkę w razie czego dla swoich dzieci.

Nie była to pochopna decyzja, ale mąż odmówił bycia dawcą. Od tej pory jesteśmy wyklęci. Teściowie nie rozumieją z jakiego powodu nasza decyzja jest taka, a nie inna. Uważają, że ja męża nabuntowałam i jakbym wtedy dała mu się zgwałcić, nikt by się nie dowiedział, to by sprawy nie było. Poróżniłam całą rodzinę, będę się smażyć w piekle, jak szwagier umrze, to będę morderczynią.

Ja sobie jakoś daję z tym radę, ale widzę, że mąż strasznie cierpi i zastanawiam się, czy to faktycznie nie jest moja wina.
CzarnyMag Odpowiedz

Nie widzę żadnego powodu, dla którego miałaby to być Twoja wina. Nawet gdyby choroba nie była dziedziczna, to decyzja o oddaniu organu jest zawsze decyzją dawcy. Nikt nie powinien go do tego zmuszać.

nacomi13 Odpowiedz

Nawet jakby kochal brata to mozliwe zeby mu tej nerki nie oddał bo sam moze zachorowac.

Selevan1

No to chyba nie kochałby aż tak, skoro by nie oddał. Ja gdyby mój brat zachorował oddałbym najszybciej jakby się dało. Kalkulował bym że ja nie jestem chory i może nie będę. A on już jest, i może umrzeć.

Vampire7

Selevan1 - widocznie kochasz swojego brata i wiele on dla Ciebie znaczy. W wyznaniu jednak widzimy, że ten brat nie jest idealnym człowiekiem, a właściwie to próbował wyrządzić krzywdę dziewczynie własnego brata, to już jest totalne dno dna...

PinkiPig Odpowiedz

Sama napisałaś, że nerka jest "na wszelki wypadek" dla waszych dzieci. Nie powinnaś być winna, twój mąż (jak każdy dobry ojciec) zrobiłby wszystko, zeby ochronić dzieci. Są one jego priorytetem, to chyba nikogo nie powinno dziwić (poza dziadkami jak się okazuje).

Esamip

Analogicznie dla nich też najważniejsze jest życie ich dziecka i dlatego tak naciskają. Nie bronię ich, bo nie mają żadnego prawa wmawiać Autorce, że próba gwałtu to nic złego. Pokazuje tylko, że Twoje ujęcie problemu ma też odbicie w poczynaniach „dziadków”. A niestety rodzice potrafią być zaślepieni w swoje dzieci.

PinkiPig

Ale na ich nieszczęście to jego nerka i on decyduje. To chyba oczywiste, że problem jest opisany z punktu widzenia osoby, która ma moc decyzyjną.

pacanek Odpowiedz

Pal licho chorobę, dobrze, że inteligencji po rodzinie nie odziedziczył.

paella Odpowiedz

Choroba dziedziczna, mąż też może zachorować i co wtedy? Jak da radę z 1 nerką?

Rroszla

Sporo osob rodzi się z jedna nerką i funkcjonują, nie wiedząc o tym przez pół życia.

Zdarza się ze po chorobie rownież, wszystko to indywidualne zależności funkcjonowania organizmu.

Awers

Paelle chyba mówi o tym co będzie gdy mąż zachoruje mając jedną nerkę:)

Rroszla

No tak to jest jak się nie pisze pełnym zdaniem tylko trzeba sie domyślać

Jawiem1210

@Rroszla 40 osobom udało się domyślić, a i jak dla mnie przekaz całkowicie był czytelny, nawet nienapisany pełnym zdaniem jak w podstawówce. :P

Rroszla

Dobrze nie poszłam w karierę wróżbity

PrzezSamoH

Rroszla - nie zrozumiałaś i okej, ale wypada się po prostu przyznać do błędu albo olać temat.

Jawiem1210 Odpowiedz

Szkoda, że nie wezwaliście policji i nie oskarżyłaś go o próbę gwałtu. :(

Niezywa Odpowiedz

Od takiej rodziny to się tylko odizolować, bo naprawdę może dojść do nieszczęścia.

Jakskuteczniejablko Odpowiedz

Roszczeniowość niektórych ludzi... Jak to nie oddasz nam swojej nerki? A co nas obchodzą twoje dzieci? Nasze dziecko najważniejsze! Czego ty nie rozumiesz? Dawaj nerkę! Jak tacy ludzie żyją z samym sobą?

patriotkaa Odpowiedz

W żadnym wypadku nie jest to Twoja wina. Nie masz się co obwiniać. Choroba może być dziedziczna - wobec tego chyba logiczne, że prędzej oddałby nerkę własnemu dziecku niż bratu, który i tak narobił złego, a rodzina go usprawiedliwia. Ktoś mi kiedyś powiedział, że biorąc ślub zaczynasz tworzyć "nową-własną" rodzinę, więc to Wy tworzycie rodzinę, jesteście dla siebie i na tym się skup, wesprzyj Męża, porozmawiaj z nim. Dużo szczęścia Wam życzę! ❤ trzymam kciuki!

Dragomir Odpowiedz

To sie nie zastanawiaj. Decyzja jest wynikiem kalkulacji meza. Natomiast szwagier zachowal sie jak dupek i powinien zostac pociagniety do odpowiedzialnosci karnej za usilowanie gwaltu.

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie