#undWX

Wyznanie z serii moje pierwsze wspomnienie z dzieciństwa.

Otwieram oczy i widzę tatę, jak wstaje z łóżka i biegnie zgięty w pół do łazienki. Idę za nim i widzę, jak wypluwa z ust czerwoną substancję. W tym samym czasie mama bierze mnie na ręce i zabiera do pokoju. Zamykam oczy. Kiedy otwieram je ponownie jestem w chłodnym miejscu, otoczony przez ludzi ubranych na czarno. Niektóre twarze bardziej znajome, inne mniej lub wcale. Wiem, że osoba, która trzyma mnie na rękach to mój wujek. Obserwuję, co się dzieje przede mną. Kilku mężczyzn umieszcza jakąś dużą drewnianą skrzynię w wykopanej wcześniej dziurze. Później wszyscy zaczynają do niej podchodzić i wrzucają garść piasku. Wujek stawia mnie na ziemi i mówi, żebym też tak zrobił. Zamykam oczy.

Po latach wiem, że byłem z rodzicami u babci na weekend majowy. W nocy mój tata źle się poczuł i został zabrany do szpitala. Kilka dni później zaraz po podłączeniu nowej kroplówki jego stan się pogorszył. Zmarł na białaczkę, na którą chorował już od dłuższego czasu. Minęło już wiele lat, a wspomnienia nadal wracają w snach.
Karolinaxd Odpowiedz

Jednym z moich najstarszych i chyba najstraszniejszym wspomnien jest to jak tata źle się czuł, wymiotował krwią. Ta krew była nawet na ścianach w łazience (mamy bardzo mała toaletę). Na szczęście żyje, miał krwotok wewnętrzny po gastroskopii. Karetka raz przyjechala jednak stwierdzili, ze nic takiego złego się nie dzieje i pojechali. Gdy tata stracił przytomność na chwilę, rodzina zawiozla go do szpitala. Nigdy nie zapomnę krzyku mamy gdy mdlał a ja właśnie jadłam obiad. Współczuję autorze, trzymaj sie.

AmyBlueRose Odpowiedz

Współczuję, mi też dopiero co ojciec zmarł na raka trzustki i miał ciężki udar. To przykre jak najbliższa osoba z rodziny umrze, po pewnym czasie idzie się z tą myślą pogodzić,że już się taty nie zobaczy.

biegnijForesTbiegnij

Mój tat nie żyje od 3 lat , a ja nie umiem się z tym pogodzić. Nie raz płaczę nawet na ulicy, zawsze kiedy coś mi o nim przypomina.

Kezia Odpowiedz

tak to już jest z tymi złymi wspomnieniami że dosyć mocno zapadają w pamięci, ja do tej pory pamiętam noc podczas której umierała moja mama chodź wtedy byłam za mała żeby zdawać sobie sprawe z tego co sie dokladnie dzieje ,pamietam jak nagle babcia zaczeła strasznie krzyczeć w domu zrobiło się zamiesznie wszyscy pobiegli do mamy, ja też chciałam ale w biegu złapała mnie moja 13 letnia kuzynka zabrała do innego pokoju i próbowała jakoś zajać ,ja chyba podswiadomie czułam ze cos jest nie tak bo cały czas płakałam ze chce do mamy , co najsmutniejsze prawie w ogóle jej nie pamiętam a to najwyrazniejsze wspomnienie z nia zwiazane

DzieckoRosemarry Odpowiedz

Straszne wspomnienie, bardzo wspolczuje. Z ciekawości ile miałeś lat?

Miałem 3 latka. To moje jedyne wspomnienie taty, więc nie mogę powiedzieć, że za nim tęsknię, nie znałem go. Jedyne informacje jakie mam o nim są z przekazów rodzinnych.

Lubieniedzwiadki Odpowiedz

Ja tak ostatnio uznałam, że najciężej się pogodzić z tym, gdy ktoś nie umarł ze starości. Wtedy się niby to rozumie, bo taka kolej rzeczy, a w innym przypadku nie można się z tym pogodzić. Ja nie mogłam.

Melusia Odpowiedz

Ja miałam 12 lat jak ojciec umarł. Teraz mam 26. Dalej mam te sceny przed oczami. Tego nie da się zapomnieć:(

Dodaj anonimowe wyznanie