#vLKkj
Później ten chłopak traktował mnie znowu jak powietrze. Ja jego zresztą też. Skończyliśmy przedszkole, poszliśmy do tej samej szkoły, chociaż do innych klas, a ja dalej byłam ofiarą rówieśniczej przemocy.
Któregoś dnia, jak mieliśmy po 14 czy 15 lat, podszedł do mnie na korytarzu w szkole razem z kilkoma innymi chłopakami. Wszyscy byli w niezwykle dobrych nastrojach. W takich oto okolicznościach, wręcz krztusząc się ze śmiechu, opowiedział wszystkim obecnym tamto zdarzenie i... podziękował mi za to, że jestem taka łatwa, że dzięki mnie wygrał zakład o to, kto poderwie najbrzydszą dziewczynę.
Do końca ósmej klasy znów traktowaliśmy się nawzajem jak powietrze, a potem już więcej się nie widzieliśmy.
Całowaliście się w przedszkolu a on w wieku 15 lat pochwalił się że zaliczył najbrzydszą laskę? Upośledzony czy co?
Jak bardzo musiał być słaby i nijaki ten chłopak, żeby podlizując się silniejszym, tak poniżyć Cię.
Albo jak bardzo zmyślone to wyznanie by wymusić współczucie do biednej owieczki nielubianej jeszcze od przedszkola
Dzieci w przedszkolu zakładały się o to kto wyrwie najbrzydszą dziewczynę?
Nawet jeśli się nie zakładały, to on mógł taką historię wymyślić, żeby dziewczynę wyśmiać, wygrać "aktualny" zakład lub opowiedział to komuś z jakichś powodów i reakcja była nie taka jak się spodziewał, więc chciał się tą historyjką o rzekomym zakładzie ratować.
Ale z niego tania zszywka.
Taki zakład w przedszkoku? Ja to chyba do dziwnego przedszkola chodziłem bo tam to zakład mógł być kto wyżej będzie się na huśtawce bujać :/
Daj mi namiary na tego chłopaka:)
Trzeba bylo powiedziec, ze nie wierzysz w takie zbiegi okolicznosci i na pewno zainspirowal sie Twoim wyzwaniem
Sandra?xD
Maciek?