#vLKkj

Od zawsze byłam dzieckiem wybitnie nielubianym przez inne dzieci. Jakaż była moja radość, kiedy kolega (nie bywał dla mnie podły, a po prostu ignorował moje istnienie, co uznawałam za objaw wyjątkowej życzliwości) z grupy przedszkolnej podczas wspólnego zbierania talerzy po posiłku (mieliśmy dyżury i każdy co ileś dni te talerze zwijał) wyznał mi miłość i zaoferował, że będziemy się całować! Reszta grupy z nauczycielkami wyszła z sali, a my mieliśmy ich dogonić. Zbieraliśmy te talerze sami, więc warunki były idealne. Położył się na mnie i całował, co uznałam za wyjątkowo nieprzyjemne. Nawet poczułam ulgę, że nauczycielka nas nakryła jak przyszła sprawdzić, gdzie zniknęliśmy.
Później ten chłopak traktował mnie znowu jak powietrze. Ja jego zresztą też. Skończyliśmy przedszkole, poszliśmy do tej samej szkoły, chociaż do innych klas, a ja dalej byłam ofiarą rówieśniczej przemocy.

Któregoś dnia, jak mieliśmy po 14 czy 15 lat, podszedł do mnie na korytarzu w szkole razem z kilkoma innymi chłopakami. Wszyscy byli w niezwykle dobrych nastrojach. W takich oto okolicznościach, wręcz krztusząc się ze śmiechu, opowiedział wszystkim obecnym tamto zdarzenie i... podziękował mi za to, że jestem taka łatwa, że dzięki mnie wygrał zakład o to, kto poderwie najbrzydszą dziewczynę.

Do końca ósmej klasy znów traktowaliśmy się nawzajem jak powietrze, a potem już więcej się nie widzieliśmy.
Anon19900508 Odpowiedz

Całowaliście się w przedszkolu a on w wieku 15 lat pochwalił się że zaliczył najbrzydszą laskę? Upośledzony czy co?

fckgworld Odpowiedz

Jak bardzo musiał być słaby i nijaki ten chłopak, żeby podlizując się silniejszym, tak poniżyć Cię.

Promp

Albo jak bardzo zmyślone to wyznanie by wymusić współczucie do biednej owieczki nielubianej jeszcze od przedszkola

Skrzat Odpowiedz

Dzieci w przedszkolu zakładały się o to kto wyrwie najbrzydszą dziewczynę?

zzzz1zzzzzz

Nawet jeśli się nie zakładały, to on mógł taką historię wymyślić, żeby dziewczynę wyśmiać, wygrać "aktualny" zakład lub opowiedział to komuś z jakichś powodów i reakcja była nie taka jak się spodziewał, więc chciał się tą historyjką o rzekomym zakładzie ratować.

TrendyLady Odpowiedz

Ale z niego tania zszywka.

Haga Odpowiedz

Taki zakład w przedszkoku? Ja to chyba do dziwnego przedszkola chodziłem bo tam to zakład mógł być kto wyżej będzie się na huśtawce bujać :/

Wszechstronny Odpowiedz

Daj mi namiary na tego chłopaka:)

kililikiki Odpowiedz

Trzeba bylo powiedziec, ze nie wierzysz w takie zbiegi okolicznosci i na pewno zainspirowal sie Twoim wyzwaniem

PancernyRzuf Odpowiedz

Sandra?xD

Whereru

Maciek?

Dodaj anonimowe wyznanie