Siedzę u fryzjera na fotelu, a obok mnie obcinany jest jakiś facet. Na oko 45 lat. Przez cały czas obcinania miał minę, jakby siedział na gwoździu. A gdy fryzjerka skończyła go obcinać, to on wydarł się na nią, że brzydko go obcięła.
Warto dodać, że był to gabinet, gdzie każdy przed strzyżeniem wybiera sobie fryzurę z katalogu.
Pani fryzjerka, po spokojnym wysłuchaniu wszystkich wrzasków klienta, powiedziała mu tak: „Z taką mordą to ładnie się nie da” :D
Dodaj anonimowe wyznanie
Z gówna kwiatka nie ulepisz.
To ja u każdego fryzjera praktycznie to samo - górę o połowe, boki wygolić, ale nie do zera. I o dziwo działa, zero problemów! :D
Każdy fryzjer każdemu facetowi robi tak samo, góra długa, boki krótkie
No niech zaczną robić krótką górę a boki długie :)
@Bateria, to wtedy to jest tak zwane a la Gargamel