Krótka historia o tym, że nie należy dawać swoich narzędzi pracy nikomu do zabawy. Już nawet nie chodzi o dzieci, tylko o dorosłych, którzy na imprezie rodzinnej chcieli się trochę pobawić moim keyboardem.
Dwa dni później, pełny kościół, wzniosła atmosfera, panna młoda wchodzi przez drzwi i teraz wchodzę ja! Wrzucam ustawiony wcześniej preset dźwięku i... zaczynam grać "Czy ktoś widział Dziub Dziuba".
Bardziej nie dało się tego spier...
E tam. U mnie w robocie jest niby przykazane by przy odejściu od komputera - blokować ekran. Aby jak chce się z komputera znowu skorzystać - trzeba wpisać hasło. Niektórzy to olewają czasami. I często dostają nauczkę. Wyobraź sobie że idziesz do innego pokoju po kogoś, wracasz żeby pokazać mu problem. A tu na ekranie tapeta z łysym z Brazzers w pełnej "krasie". Albo kopulujących psów. Człowiek szybko wyrabia sobie odpowiednie nawyki
diq1
To i tak mała kara.
Gdzies czytałam, że był w firmie nakaz przypinania laptopów do biurka.
Kiedyś kazano informatykowi przejść i zabrać do siebie wszystkie nieprzypięte.
To dopiero stres, jak wracasz z kibla, a tam nie ma służbowego laptopa.
Serwatka31
Tak z ciekawości - na co te laptopy były przypięte? XD
Wiem, że to jakieś rozwiązanie z sensem, ale nie mogę sobie przestać wyobrażać rzepów przylepionych do laptopa.
marchewcia1985
@Serwatka31 W mojej starej firmie też kazali przypinać laptopy. Wpisz w google "linka do laptopa". Nie wiem jak to sie fachowo nazywa, ale i tak wyswietla sie sposoby mocowania.
Pierwsze co bym zrobiła po tej imprezie to sprawdzenie czy, aby nic przy moim narzędziu pracy nie pozmieniano..
Dokładnie. Szczególnie, że to tak ważne wydarzenie.
Lepszy Dziubdziub, niż Marsz Żałobny ;)
Swoją drogą jak można nie sprawdzić sprzętu przed tak ważną uroczystością...
Może z jego punktu widzenia nie była to żadna ważna uroczystość tylko po prostu kolejny dzień w pracy :)
E tam. U mnie w robocie jest niby przykazane by przy odejściu od komputera - blokować ekran. Aby jak chce się z komputera znowu skorzystać - trzeba wpisać hasło. Niektórzy to olewają czasami. I często dostają nauczkę. Wyobraź sobie że idziesz do innego pokoju po kogoś, wracasz żeby pokazać mu problem. A tu na ekranie tapeta z łysym z Brazzers w pełnej "krasie". Albo kopulujących psów. Człowiek szybko wyrabia sobie odpowiednie nawyki
To i tak mała kara.
Gdzies czytałam, że był w firmie nakaz przypinania laptopów do biurka.
Kiedyś kazano informatykowi przejść i zabrać do siebie wszystkie nieprzypięte.
To dopiero stres, jak wracasz z kibla, a tam nie ma służbowego laptopa.
Tak z ciekawości - na co te laptopy były przypięte? XD
Wiem, że to jakieś rozwiązanie z sensem, ale nie mogę sobie przestać wyobrażać rzepów przylepionych do laptopa.
@Serwatka31 W mojej starej firmie też kazali przypinać laptopy. Wpisz w google "linka do laptopa". Nie wiem jak to sie fachowo nazywa, ale i tak wyswietla sie sposoby mocowania.
@marchewcia1985 Kensington lock :)
A kto nie sprawdza po takiej akcji czy wszystko jest ok? Widzę myślenie bardzo boli.
Gdzie się schował Dziub Dziub? :DD
Czy ktoś widział Dziubdziuba, gdzie się schował Dziubdziub.
Dzięki kuuwa😏
Prawdziwy profesjonalista z Ciebie!
Jak zwykle brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie. Czy widział ktoś Dziub Dziuba?
A ja bym chciała taką muzyczkę na ślubie Xd