W pierwszej klasie nowej szkoły wychowawczyni robiła mi problemy o to, że jestem ZA GRZECZNA. Postanowiłam więc otworzyć się na ludzi i przestać być cichą klasową myszką. Na koniec szkoły wychowawczyni powiedziała, że jestem nieznośna i ma mnie dość.
I bądź tu mądry, człowieku!
Dodaj anonimowe wyznanie
Robiła problemy bo byłaś grzeczna? Jakie?
Bycie za grzecznym też jest wadą
@Kukis Tak, ale większość nauczycieli nie robi z tego powodu wielkiej tragedii i problemów, tylko cieszą się, że mają mniej pracy.
Przecież Cuckis to troll.
@Viczki, tylko kiepscy nauczyciele nie robią. Reszta zwraca na to uwagę
@gejomir, a ty nadal nie umiesz zniekształcać ksywek xD
@Kukis czyli większość nauczycieli ;)
@Viczki, ale nie nauczycielka autorki
@Kukis No najwyraźniej. Ale żeby z tego powodu aż robić komuś problemy?
@Viczki, wiesz, raczej w wieku dojrzewania wyolbrzymia się pewne bodźce.
Podejrzewam, że to "robienie problemów" polegało na tym że nauczycielka ciągle jej o tym mówiła. Ot i tyle
Ale wiesz, że skrajności nie są jedyną drogą? Wychowawczyni miała rację że powinnaś się trochę zintegrować się z osobami z klasy bo jest to niezbędne dla prawidłowego zdrowia psychicznego ale to nie znaczy że musisz być niegrzeczną dziewczynką
To mogła się precyzyjnie wyrazić.
@lMaryL2, coo? XD Skoro to była nowa szkoła to dziewczyna była raczej nastolatką bo albo gimnazjum albo szkoła średnia więc w tym wieku powinna raczej myśleć logicznie. Np. że nauczycielka nie miała na myśli skrajności w drugą stronę. Z twoich poprzednich dyskusji z użytkownikami wiem że tobie trzeba wszystko tłumaczyć jak krowie na rowie ale reszta społeczeństwa nie ma takich problemów
Jak ktoś ma problem z wyjaśnieniem tego co powiedział, to najczęściej znaczy, że mówi nielogicznie, ma jakieś poglądy, ale sam właściwie nie wie dlaczego.
@MaryL2, co za totalna bzdura xD przecież bardzo często ludzie nie rozumieją nawet jak im przedstawiasz temat w prosty sposób jak krowie na rowie
Mi mówili, że za spokojna w gimnazjum na wf...