#xQ2kn

Jak już pewnie każdy zdążył zauważyć, jedzenie bezglutenowe stało się bardzo modne. Niejednokrotnie spotkałem się z tym, że ludzie nabijają się z osób, które są na takiej diecie.
Ja chcę napisać o tym, jak wyśmiewanie się innych z tej diety prawie... zabiło moją żonę.
Choruje ona na celiakię - chorobę, w której jedynym lekarstwem jest ścisła dieta bezglutenowa. Na czym polega owa choroba? Kiedy osoba chora zje choćby najmniejszą ilość glutenu, w jelicie wytwarzają się przeciwciała atakujące właśnie gluten, niszcząc jelita. Doprowadza to do zaniku kosmków jelitowych, co wiąże się z niewłaściwym wchłanianiem.

Kiedy poznałem moją ukochaną (8 lat temu), dieta ta nie była jeszcze zbyt znana. Gwiazdy nie próbowały się w ten sposób odchudzić, nikt nie wmawiał ludziom, że jedzenie bez glutenu jest zdrowsze. Na początku nie mogłem połapać się w tym, gdzie jest gluten, gdzie nie ma, co mogę podać mojej ukochanej, a co jej poważnie zaszkodzi.

Niedługo po naszym ślubie (4 lata temu), dieta ta zaczęła stawać się modna, a nas cieszyło to - pojawiła się masa produktów, w restauracjach często są uwzględnione dania bezglutenowe. Jednak moda ta spowodowała także dużo złego. Kiedy gdzieś wychodziliśmy (choćby na lody) i pytaliśmy o opcje bezglutenowe, często spotykaliśmy się z nieuprzejmością i uprzedzeniem (modna dieta, na której są gwiazdy by schudnąć - ludzie słyszą głownie o tym, mało kto wie, że niektóre osoby ze względu na zdrowie nie mogą tego jeść). Ciocie czy kuzynki także nabijały się z mojej ukochanej twierdząc, że nic by jej nie było, gdyby zjadła choć troszkę.
Jednak radziliśmy sobie z tym, w sumie nie było się czym przejmować - ludzie niech sobie mówią co chcą, my znamy prawdę i to wystarczy.

Jednak to, co się stało rok temu, przekroczyło wszelkie granice. Poszliśmy do restauracji i zapytaliśmy o opcję bez glutenu. Kucharz zapewnił nas, że przygotuje posiłek specjalnie dla mojej żony, w którym nie będzie żadnych przypraw glutenowych, mąki, itd. Zjedliśmy i pojechaliśmy do domu. Ledwo tam dotarliśmy, żonę zaczął bardzo mocno boleć brzuch. Pojawiły się wymioty, biegunka i gorączka, to było straszne. Zadzwoniłem na pogotowie i ledwo przytomną zabrali ją do szpitala. Jak się okazało, reakcja na gluten okazała się tak mocna, że gdyby nie szybka interwencja lekarska, moja ukochana by nie przeżyła.

Pojechałem do restauracji porozmawiać z kucharzem, powiedział mi tylko, że dieta bezglutenowa to fanaberie, każdy się z tego nabija i on też w nią nie wierzy... Słów mi brakło. Kucharz ten raczej już nie znajdzie pracy na swoim stanowisku (zgłosiliśmy wszystko gdzie trzeba), jednak ile jeszcze takich osób jak on podaje jedzenie innym?
Uważajmy na to, z czego się nabijamy. Inni ludzie biorą to na serio i jak w tym przypadku - mogą kogoś zabić.
juliette24 Odpowiedz

Nawet gdyby była to fanaberia- kucharz powinien ją uszanować, tym bardziej, że zadeklarował, że jedzenie będzie bez glutenu!

JemGluten

To prawda, takie zachowanie kucharza jest niedopuszczalne...

komiksomaniak

Nick adekwatny do historii @JemGluten😀😂😂

Lewkonja

Kucharz oszust. No ładnie.

SmiertelnaDawkaPecha Odpowiedz

Nie toleruję laktozy, nawet minimalna ilość powoduje biegunkę, rozbrajający ból brzucha i wysyp podskórnych gul następnego dnia. Ale przecież jak to, w dzieciństwie tak uwielbiałeś jogurciki i kakałko. Mówię, że jak ciasto, to na mleku kokosowym/sojowym/wodzie, innego po prostu nie zjem. Rodzina kiwa głowami, a potem i tak kilka tygodni leczę pryszcze. Brak, kurwa, słów.

DontSummonTheDevil

Jak moja babcia się dowiedziała, że z powodu choroby nie mogę jeść wielu rzeczy, to stwierdziła, że może właśnie powinnam jeść te produkty żeby się przyzwyczaić i wtedy wyzdrowieję :/ Na szczęście moja mama wybiła jej to z głowy.

Jababa Odpowiedz

Ja widzę nienawistne,bądź pogardliwie spojrzenia,kiedy śmiem zamawiać dania bezmięsne.Nie jestem weganką,lubię mięso,tyle,że z dzieciństwa pozostała mi nietolerancja białka zwierzęcego...Teraz czasem sobie pozwalam zjeść i najwyżej mam potem problemy żołądkowe,ale bywa to na tyle uciążliwe,że staram się unikać i hamować swoje łakomstwo.Okazuje się,że przeszkadza to np.kelnerom czy innym ludziom w restauracji.Kiedyś nawet usłyszałam,że jestem poj...ną hipsterką i silę się na oryginalność.A ja po prostu nie chcę mieć sraczki...

FoxyLady

Poważnie? Ja również mięsa nie jadam i zamawiam czasem dania mięsne bez głównego składnika (np bo ogół mi odpowiada, przykładowo quesadillas) i nigdy nie spotkałam się z negatywną reakcją na to. Ani w Polsce, ani nigdzie indziej. Czasem wręcz ci stojący na ulicy kelnerzy zapewniają, że mi każde danie bez mięcha zrobią :-)

PS. Zostałam wegetarianką na długo przed modą i rodzina już się prawie nie śmieje ;-)

rara Odpowiedz

Byłam na diecie bezglutenowej przez pół roku (choć chodziło głównie o pszenicę, ale lekarz wymyślił, że tak będzie jeszcze fajniej, a co :) ). I choć nie był to mój wybór, fanaberia etc. czasami faktycznie nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że wszyscy sądzą iż tak jest.
A jeszcze ciekawiej jest z mlekiem w kawie. Nie mogę krowiego pić, nic na to nie poradzę. Zazwyczaj proszę o jakiś roślinny zamiennik, a to jest różnie przyjmowane. I też raz trafiłam na kawkę z mlekiem krowim, choć pani twierdziła, że nie ma problemu, mają ryżowe, dostanę, co zechcę. Dowiedziałam się, gdy alergia dała o sobie znać, a pani zbyła mnie, twierdząc, że teraz to każdy ma na wszystko alergię, a tak serio to chcemy utrudniać ludziom życie. Jaaaasne.

mentosik Odpowiedz

Mało profesjonalny kucharz. Nic dziwnego , że poleciał z roboty. Jestem w podobnej sytuacji co twoja żona - ze względu na leki które przyjmuje nie mogę pic alkoholu (choć nie jest dla mnie to jakimś problemem bo go zwyczajnie nie lubię). widocznie całkowita abstynencja nie jest tolerowana w naszym społeczeństwie, bo spotykam się dziwnymi komentarzami lub naciskiem żeby mimo tego się napić.

Stressedout Odpowiedz

Moja mama ma bardzo mocne uczulenie na pieczarki, zawsze się pyta czy jedzenie nie zawiera grzybów. Kiedys lecąc samolotem zamówiła zestaw obiadowy była zapewniona przez stuardessy, ze nia ma pieczarek... Reakcja alergiczna była tak mocna ze po wyładowaniu mama odrazu trafiła do szpitala

muminek01 Odpowiedz

Moja przyjaciółka ma celiakie, i wszystko kupuję pod nią bo wiem jak bardzo może to zaszkodzić.

Notmyproblem Odpowiedz

Ojoj. To chyba jestem jakąś dziwna, bo mi z dietą bezglutenową nie kojarzy się odchudzanie, a niemożność jedzenia glutenu ze względu na zdrowie... O.o

DontSummonTheDevil Odpowiedz

Świetnie to rozumiem, sama jestem w podobnej sytuacji. Na szczęście nie mam celiakii a po prostu alergię na gluten więc nie jest to aż tak niebezpieczne, ale nie powiem- brzuch naprawdę boli kiedy zjem coś nieodpowiedniego. Na szczęście moi znajomi są w porządku, czasem sobie nawet razem "śmieszkujemy" z tych wszystkich osób na diecie bezglutenowej, które robią to "bo to modne", ale o mnie zawsze się troszczą, żeby wszystko było jak trzeba, czy to na imprezie czy gdziekolwiek :)

LedZeppelin Odpowiedz

Dzięki za to wyznanie. Co prawda problem nie dotyczy bezpośrednio mnie ani żadnego z moich bliskich, ale wkurza mnie, że przez durny trend naprawdę chorzy ludzie także są brani za oszołomów.

jajajaaa

To nie trend jest durny, tylko ludzie, którzy czują silną potrzebę wyśmiania wszystkiego, co różni się od ich ciasnej rzeczywistości.

BananowyArbuz

Warto wspomnieć, że problem ten dotyczy około 1,5% społeczeństwa w tym większość ma alergię. Wiele ludzi wmawia sobie że czuję się lepiej jedząc produkty bezglutenowe, co potwierdzono podając im placebo

Zobacz więcej komentarzy (24)
Dodaj anonimowe wyznanie